reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
Jagódka - dobrze, że na konsultacje blisko, kciuki trzymam

Moje pranie też mnie irytuje. Podłączyłam kaloryfer i kładę na nim po dwie rzeczy, chciałaby takie pranie z dworu :(
Poprasowałam pierwszą turę małych ubrań tylko pojawił się taki dziwny problem, że żelazko akurat na wysokości brzucha i strasznie mnie grzeje (nie wiem czy to np bedzie podobny efekt co gorąca kąpiel). Obniżyłam deskę i poprasowałam na siedząco ale już nie wiem co gorsze , niewygonie. Ehhh panie w dwupaku zawsze mają jakiś problem (a przynajmniej ja :p )

Lilla - no właśnie wiem, że ta pogoda nie sprzyjała do dobrego humoru dzieci, ja go rozumiem, tylko nawet matka czasem już ma dość. Pospał rawie 3 godzinki ale samopoczucie niestety mu się nie poprawiło :szok: teraz z tatusiem na dworze więc delektuję się ciszą hihi
 
wicie gniazda to ja mam cały rok hahaha. Nienawidzę bałaganu. Ale coś w tym jest, bo dzisiaj uporządkowałam ubranka starszaka, wyniosłam już te za małe, posegregowaliśmy zabawki, a na jutro zostawiamy książeczki, kolorowanki i jakieś pierdółki. PRAWIE mam spakowaną swoją torbę do szpitala, bo dzisiaj doszło zamówienie z gemini i zabieram się właśnie za prasowanie. Oczywiście w pierwszej kolejności nasze, a potem ile sił starczy od Bobasa.

Emyly mój właśnie walczył godzinę z wrzaskiem. Najpierw nie chciał się kąpać, potem wyjść z kąpieli, ubrać się, wyjść z łazienki, zjeść, umyć zębów....na szczęście zajmował się Nim Mąż, bo ja po 5 minutach miałam dość.

Ja póki co nie piorę, bo faktycznie nic a nic nie schnie. Od wczoraj mam wywieszone na suszarce i jeszcze takie nie do końca suche. Od jutra ma być lepiej to wtedy puszczę kilka pralek na raz i wyschnie na dworze.

Jagódka daj znać co Ci na obchodzie powiedzieli w sprawie tego krwawienia.
 
Hej
No u nas duszno parno i pewnie skoki ciśnienia albo coś ale mój Aru też był dziś nie w sosie. Dziś miał dzień sikania w majtki klamania i wymuszania. Poszedł spać lekko głodny ciekawe czy wstanie w nocy na mleczko :/

Jagodka też trzymam kciuki żeby to plamienie było tylko skutkiem ubocznym.

Syndrom wicia gniazda też u mnie od jakiegoś czasu. Lubie jak mam wszystko na swoim miejscu. Drażni mnie jak co leży albo zalega na podłodze. Ile mogę to sprzątam.
 
Jagódka już po obchodzie? pewnie to skutek uboczny tego ustrojstwa co ci włożyli.

Emyly - rozumiem, że czasami każdy ma dość nawet swoich skarbów :)

ja znowu sama w domu zostałam.

Co do wicia gniazda to chyba też to złapałam, ale staram się sprzątać jedną rzecz dziennie. Przykładowo: toalety w poniedziałki, wtorki kuchnia, środa odkurzanie, czwartek pranie. Nie dałabym rady zrobić wszystkiego jednego dnia. I tutaj znowu pojawia się temat teściowej, która palcem nie kiwnie tylko oczekuje, że ja będę sprzątać codziennie i wszystko. Bo jak i odkurzyć trzeba i kuchnie umyć, a ja zrobię tylko jedno to jest foch :D hahahahahahaha NIE DENERWUJE SIĘ TYM WCALE

dzisiaj mam dobry dzień bo urodziła się zdrowa Księżniczka Zofia mimo, że ciut jej się pospieszyło na świat :D
 
pewnie temat już przedawniony bo zaczynam nadrabiane od strony 1299 :zawstydzona/y:

Dzisiaj na SR robiliśmy plan porodu. Mam już uzupełniony więc tylko do szpitalnej teczki go muszę odłożyć. Ciekawe czy się w ogóle przyda. I dostaliśmy takie książeczki z NIVEA Pierwszy roczek Kalendarz twojego maluszka - fajna sprawa, to nie tylko sam kalendarz ale takie ciekawostki jeszcze w nim są, informacje o rozwoju dziecka. Podoba mi się, pomimo że to tak na prawdę reklamówka. Choć prawie 200stron. I fajną instrukcję wykonywania ćwiczeń w okresie połogu.

hehe, dokładnie to samo dostałam :-D właśnie mój mąż ostro wertował tą książeczke z ćwiczeniami i pytał się kiedy zaczynam plan treningowy :-D kalendarz rzeczywiście fajny, mam zamiar z niego korzystać :tak: plan porodu też mam już napisany, nie wydaje mi się, ze to moda na pisanie planów, to raczej nasze prawo wg rozporządzenia Ministra i lekarz oraz położna muszą się z nim zapoznać bo to nie jakiś świstek z wypisanym naszym "widzi mi się" tylko dokument. Wiadomo nie wszytsko da się przewidzieć i zrealizować ale zdaniem mojej położnej warto napisać taki plan i udać się z nim na porodówkę nawet po to by lekarze i położne przyzywczajali się do tego. Ponoć w dużych miastach to standard, ja mieszkam w małej miejscowości, rodzić będę w pobliskim mieście gdzie jest tylko jeden szpital więc wiadomo na pewno nie ma co go porównywać do szpitali w Łodzi, Wrocławiu, Warszawie itd ale warto starać się by w małych mieścinach zmieniały się zwyczaje i utarte normy. Może mój plan nic nie zmieni, ale gdy więcej dziewczyn zacznie przychdozić z planem w końcu będzie to norma.
 
reklama
Do góry