reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Dokładnie Moniu, my też tak samo. Też nas nie stać na nie wiadomo co. Zdrowie najważniejsze - co z tego jak by było nas na wszystko stać, a zdrowia byśmy nie mieli?! No co z tego! No nic. Albo inne większe gorsze problemy. Ile takich ludzi jest i są tak bardzo nie szczęśliwi. Trzeba żyć dniem i cieszyć się z tego co mamy.

Buziak i pozdrawiam :*
 
reklama
hejka kochane:-)

Jakos mi tu cos ostatnio nie po drodze. Jakis czas temu mowilam Marzence o swoich bolach. Bolalo mnie serce (przynajmniej tak mi sie wydawalo). Marzenka mowila ze moze to byc nerwowe i szybko do lekarza.Ja oczywiscie zwlekalam. Po kilku dniach tak bolalo ze nie moglam sie ruszyc ani oddychac. Myslalam ze mam zawal. Tata zawiozl mnie do lekarza, ktory stwierdzil ostre zapalenie oplucnej a poniewaz znajduje sie na koncu serca to boli w tej okolicy. Teraz znowu (3 tyg po wizycie)biore lekarstwa bo jakos pozbyc sie tego nie moge:no:
Dzieci na szczescie zdrowe. Gabrielek bardzo szkudny. Nikogo sie nie wstydzi nawet nowego.Nie wiem czy to dobrze czy zle. Coraz wiecej mowi ale nocnik jest beee. Zawsze mylam mu zabki szczoteczka na palec ale stwierdzilam z jest na to zbyt duzy i kupilam zwykla. Jak mu proboalam zeby nia umyc to darl sie jakbym go obdzierala:baffled: nie mam pojecia jak go do niej przekonac zwlaszcza ze teraz w ogole zebow nie chce myc:-( Liwie musze do 19 kwietnia zapisac do zerowki:tak:chcialam sie przejsc z dziecmi i sasiadka ale pogoda paskudna. Pewnie w koncu sama pojde. Co do malzona to nie ma praktycznie o czym pisac. Ostatnio kazalam mu nie wracac do domu. Nie bylo go 1 dzien. Teraz znow musze na niego codziennie patrzec:baffled: Mam go dosc


konwalianko tule :* mam nadzieje, ze szybko wszystko sobie rozwiazesz. Trzymaj sie ;-)
dagus widze że Jowitka pieknie juz robi siusiu. Wielkie gratki madra mala
pia dla Was tez gratulacje za nocnikowe sukcesy. U nas tez kasa idzie jak woda. Teraz czekamy na mebelki dzieci. Ostatecznie moja mama wziela nam na raty. Potem zostaje remont kuchni.
monia zdrowka. Super ze malenka sama juz zasypia
maqnio super masz kuchnie. Gratuluje 9 kg na minusie. Ja wlasnie tyle chcialabym schudnac:tak:Mi ze 2 kg polecialo. Cwicze codziennie ale tak 2 razy po 10-15 min za to co do jedzenia to sie nie ograniczam. Uwielbiam jesc:tak:Troszke zazdroszcze spotkania. Wszystkie 4 jestescie piekne i takie radosne.
Anetko ja tez zycze Ci szczesliwego rozwiazania. Oby malenka urodzila sie szybciutko i nie dala mamusi zbytnio w kosc
 
Ostatnia edycja:
Hej!

Ja dziś już o wiele lepiej się czuję, kaszel mija, już mnie tak nie męczy. Kinga póki co zdrowa, ale bardzo marudna od wczorajszego popołudnia. Niby trójki jej powychodziły, ale dziąsła ma aż przekrwione. Bolą ją na pewno. Nie chce od wczoraj za bardzo jeść. Znaczy je, ale mniej. Jak wstała po wczorajszej drzemce to przepłakała z godzinę, nic jej nie pasowało. Rosołu nie chciała. Dopiero po godzinie się uspokoiła i zjadła z 10 łyżek rosołu :baffled: :-( Podwieczorek jako tako, a na kolację ani serka, ani kaszki tylko zwykła bułkę kajzerkę bez niczego. I o tym poszła spać. Dziś póki co trochę lepiej.
A ja od rana wybrałam się na zakupy (takie cotygodniowe większe), no i 400 zł poszło :-:)szok::angry: A to musiałam opłacić ratę za laptopa, a to zakupy spożywcze, jeszcze parę rzeczy chemicznych, bo się pokończyły, no i zaszłam do tzw. ciucholandu i nakupiłam 10 ciuszków takich po domu dla małej za 20 zł ;-):-) Z tego zakupu jestem bardzo zadowolona, bo naprawdę bardzo fajne rzeczy :tak:
To sobie popisałam :-D


NiL, pocieszę Cię, że moja Kinga też nie daje sobie myć ząbków od jakichś 2 tygodni (od 1,5 mca mamy zwykłą szczoteczkę dla dzieci). Nie chce ani tą ani tą na palec, ani sama, ani żebym ja jej myła. Nie i już!!! Zaciska buzię, płacze i koniec! Raz na siłę jej umyłam to potem zwymiotowała :baffled: Nie chodzi tu o pastę do zębów, bo pasta jest ta sama, nawet samą wodą nie chce. :baffled: Dobrze, że już dochodzisz do zdrowia :tak:

PiaLove, święte słowa ;-)


Miłego dnia!
 
Witajcie :)

U nas taka piękna pogoda, że mój POWER przeraża wszystkich ;)

Mała po spacerze zasnęła o 12:00.
A ja nastawiłam pranie, wysprzątałam mieszkanie, wyczepałam dywany, wyniosłam śmieci, umyłam gary i teraz zasiadam i wcinam naleśniki przyrządzone przez mojego mężusia, a i zupka się gotuje dla małej. Boże jak słońce mnie pozytywnie nastawia, naprawdę... wszystko mi się chce!

Na 17:00 idziemy do pediatry. Moja mała ma na łokciu plamkę, szorstka w dotyku, nie ma przebarwień. Mam takie plamki ja, od dawna i nie niepokoiły mnie, a teraz ma mała i idę pokazać to jednak lekarzowi. Skąd takie się jej zrobiło to nie wiem. Dbam o nią, kompana jest, czyściutka, zdrowa... kurde :( :( :(
No i wezmę skierowanie na badania moczu i krwi.

NiL fajnie, że żyjesz ;) Twój Mały powinien właśnie prędko załapać siusianie bo ma siostrzyczkę starszą, nie chce jej naśladować? W sumie u mnie Mała też ma gdzieś naśladowanie - wole swoje drogi, no tak jak mama, ja nigdy nie dałam sobie nic wytłumaczyć :) i nie wyszłam na tym źle :D
Co do mycia zębów to u nas nie ma z tym problemu. Teraz zazwyczaj myjemy zęby przy kąpieli bo na noc już jest za bardzo zmęczona i nie chce. Myje sama w ciągu dnia, ma swoja półeczkę w kuchni, tam ma pastę i szczoteczkę (ogólnie na swoje 3 szczoteczki - dwie małe dla dzieci i jedną dużą dla dorosłych:)) i w ciągu dnia podchodzi sobie wyciąga i mówi do mnie deś czyli mama nałóż pastę :D a w kąpieli myję ja jej troszkę się złości ale robię to szybko dokładnie i potem klaskam i się uspokaja ;) a jak kupimy dla nas nowe to wyciąga z siatki i chodzi z nimi cały dzień :) śpiewam też przy tym tą piosenkę "Szczotka, pasta, kubek..." - może w końcu Mały się przekona jakoś, życzę Wam tego.

Maqnio super fotki, widziałam i tutaj i na FB. A moge zapytać - czy Wy jesteście kuzynkami z Weroniką? Bo w sumie nie wiem :)

Monia tak :tak:

No nic uciekam.
Odpocząć muszę tez puki córcia śpi.

Aha i słuchajcie moje dziecko tak pięknie już sama je!!!!!!!! jestem z niej strasznie dumna!!!! (foto też tutaj)

Zobacz załącznik 551580

Jest już taka duża i taka mądra. A jaka samodzielna. A z siusianiem jest codziennie lepiej!
Zawsze przy zmianie pieluszki siada i sika! Jupi :)

Bye bye :*
 
Ostatnia edycja:
Uwaga!Zadzwoniłam do Rzecznika Praw Dziecka, nie moze tak byc, ze nie moge zobaczyc co robi dziecko! Albo mają obowiązek otworzenia mi drzwi albo obowiązek zalozenia monitoringu, zebym po wejsciu do złobka patrzyla przez monitor co robi moje dzieciątko, jak się panie zajmują dziecmi itp!!!Ja mam nic nie robic w tym temacie, sprawa została zgłoszona, Zlobek bedzie mial wizytę Rzecznika.....Jestem z tego powodu uradowana, ze jednak to ja mam rację, ale dziewczyny, tak bardzo się boję ze dyrektorka zorientuje się to moja sprawka i wyrzuci fifka ze zlobka:(Caly czas o tym myslę, ale postanowilam ze się z tego juz nie wycofam....Mowilam o moich obawach ze nas wyrzucą, to pani z ktorą rozmawialam, powiedziala cos w sensie- ze niech ttylko sproboją....Strasznie sie tego cykam, ale decyzja zapadla! nas najwyzej wyrzuca, ale rodzice innych dzieci zyskaja mozliwosc zerknięcia na swe pociechy....Prosze, powiedzcie, ze dobrze zrobilam....
Pia, Blaneczka już duża i mądra dziewczynka i to nocnikowanie, wow....
Nil, widzisz ze zdrowiem nie ma zartów. A mąz az tak bardzo Cię wkurzyl, nic się ciebie nie boi?:)
anetko, trzymamy kciuki za szczesliwe rozwiązanie i czekamy na foto. relaksuj się poki mozesz:)
Daga, zazdroszcze mimo to, bo mozesz ja jednak z kimkolwiek zostawic. A Filipek zostanie ale tylko z niania(pamietasz zresztą jakie byly przejscia), nie mozemy sobie na jakies zakupy wyskoczyc czy wogole gdziekolwiek, bo bardzo, bardzo placze:(wiec zawsze jezdzimy zalatwiac sprawy czy do znajomych z Filipkiem, i już:)A na noc, to chyba sama bym się nie zdecydowala go nigdzie zostawic, nawet jakby chcial zostac, on jest w koncu taki malutki:)
Monia, u nas rowniez hustawki apetytu- przedworaj wcinal jak odkurzacz, wczoraj jadl, ale nie wszystko a dzis je jak wrobelek. Za to karmnikowe sikorki chce co dzien karmic sloninką i smalcem:)Monia u nas szczoteczka dziecięca nie podpasowala fifkowi, myjemy albo dorosła albo ta na palec, ale zalezy od dnia. czasem pieknie mi otwiera buzkę a czasem na silę myjemy. myslę o elektrycznej, bo wtedy w czasie jak otworzy dziobka to lepiej umyję niz ta reczną. ale to po następnej wypłacie:)Monia, jak mam okazję to rowniez kupuje w secondlandach ubranka dla fifcia, od malego tak robilam. Naprawde mozna fajne ciuszki znalezc za pare groszy. Albo uzywane na allegro. owszem kupujemy takze nowe, ale ja lubię zeby fifi mial duzo ciuszkow, wiec na samych nowych nie dalibysmy rady. wkurza mnie, jak dziecko np po zjedzeniu czegos chodzi brudne, w brudnej bluzeczce czy rajstopkach. my zawsze się przebieramy, ale wiem ze niektorzy pozwalają tak dziecku chodzic, bo po domu to moze...My tego pilnujemy, moze chodzic w uzywanych ciuszkach ale zawsze czysty:)
Pozdrawiam i zycze wam takiej wiosny jaka wlasnie zagościła w kielcach:)
 
Kinga niedawno zasnęła...Dziś grzeczna po drzemce już była, tzn. nie marudna. Hmmm, dzieci w końcu też mogą mieć "gorsze" dni...

Ja mam do Was pytanko - Czy Wasze dzieci położone do snu szybko zasypiają? Czy np. kręcą się, wiercą, gadają do siebie itp.? Czy kładziecie je same mniej więcej o stałej porze czy dopiero jak same ewidentnie chcą iść spać? Pytam z ciekawości, jak to u Was wygląda ;-)



PiaLove, super, że mała tak świetnie sobie radzi i z nocnikiem i z samodzielnym jedzeniem. Kinga też bardzo ładnie sobie z łyżeczką radzi i z widelcem, ciut gorzej jest z zupą, ale jest chętna próbować.

mała moniś, bardzo dobrze zrobiłaś! Masz do tego prawo! To oni (opiekunowie i dyrektor żłobka) powinni się bać, nie Ty! Ty jesteś Matką przez duże M i Twoje dziecko jest tu najważniejsze, a nie ich "widzi mi się".

daga, tak podejrzewam, że to przez ząbki.


PS. A moje dziecko coś się dziś krztusi śliną (myślę, że to nie kaszel) podczas snu :( Teraz zasnęła i już raz się zakrztusiła. A na dniu podczas 2 godzinnej drzemki aż 5 razy tak zakasłała...hmmmm....ślina jej wpadła czy się zaraziła ode mnie...sama nie wiem...Ale kataru ani nic innego (chorobowego) nie ma.


Dobranoc!
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :)

U nas noc spokojna.
Od rana pada deszcz.

Wczorajsza wizyta u pediatry troszkę nas wystraszyła bo pani z dzieckiem w poczekalni powiedziała nam, że właśnie weszło do gabinetu dziecko z Ospą! Mąż panika - żeby przełożyć wizytę, a ja kurde mętlik w głowie, ze tu już jesteśmy... no i zostaliśmy a pani Dr zaczęła przyjmować w innym gabinecie. Skierowanie na pon na badania mamy. Z tą plamką jest wszystko ok :) to nic takiego.

Mała ma apetyt dziwny znów, raz je raz nie, znów zaczyna się chyba cudowanie :(

Monia jak podobnie jak pisze moniś też mam mnóstwo ciuchów z używanych sklepów - z tym, że mi je zawsze przywozi teściowa i są REWELACYJNE, pod ich jakoś jeszcze w zadnym sklepie nie widziałam podobnych! Nawet w Smyku. Większość jest nowych, cieszę się że teściowa moja ma gust chociaż bo w innych rzeczach jej nie znoszę :D no czasem przywiezie też coś nowego.
A ja kupuje na przecenach czasem lub teraz mamy w okolicy super sklepik Pepco i kupiłam ostatnio tam 8 ciuszków za niecałe 110 zł - nowe - jakość ok - te rzeczy były po 9,90.. 14,90...19,90 (kurteczka wiosenna, spodnie grube jeansy, dresy, dwie bluzeczki z długim rękawem, komplet dres :D)

Monia do co zasypiania to u nas jest dzień (tak jak wczoraj) - że widziałam, że pada Mała więc położyłam się z nią, przytuliła się i zasnęła w mig! A czasem pomimo tego, że pada wierci się z 20-30 min zanim zaśnie, wkurza mnie to strasznie bo ileż można się kręcić wiercić i w ogóle :) A kładę ją jak widzę, że jest śpiąca, u nas teraz to jest o porach między 20:30 a 22:00.
Fajnie, że nasze dzieci są takie chętne do samodzielności :)

Moniś dzięki ;)
ja też przebieram Małą za każdym razem jak się pobrudzi, też lubię jak chodzi czysta, nie przeszkadza mi ciągłe przebieranie i pranie i prasowanie - lubię to. I nie obchodzi mnie co ktoś o tym myśli - lubię jak moje dziecko jest czyste. Jak ma plamkę małą gdzieś to mi czasem jest głupio jak teściowie przyjadą ale zawsze mi teściowa mówiła, że Blaneczka zadbana czysta i cieszę się, bo nie wybaczyła bym sobie jak by ktoś miał powiedzieć o moim dziecku, ze jest brudne lub że ja nie dbam o nie :( :( :( takimi słowami nie warto się przejmować ale przykro się robi. U nas pra babcia jak widzi Blankę brzydko ubraną bo zawsze mówi - jak ona ślicznie wygląda, jak piękna i w ogóle zachwala się nią, a jak Blaneczka jest lepiej ubrana - to nigdy nic nie powie :/ w kurza mnie to, zazdrosna chyba ale dlaczego? eh tam ;)))

:*
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewuszki!

Wczoraj wieczorem pisałam, że Kinia się coś krztusi przez sen. Sama nie wiedziałam, czy to od nadmiaru śliny czy może zaraziła się ode mnie i kaszel ją łapie:confused: Ale później w nocy i do dziś póki co nic takiego już nie miało miejsca. Gdyby to był kaszel to pewnie już by więcej kasłała albo jakiś katar by się pojawił, a tu nic. I bardzo dobrze! Nikt nie lubi jak dziecko choruje, nawet jak ma banalny katar, który je męczy. Mnie już prawie przeszło, jeszcze troszkę pokasłuję. Kinga ma znów "zły" dzień, marudzi, nie chce za bardzo jeść. Ech....

PiaLove, mała moniś, ja podobnie jak Wy, mam sporo używanych ciuszków po kimś z rodziny lub od znajomej, lub właśnie ze sklepów z odzieżą używaną. Też wolę, gdy moje dziecko chodzi w czystych ubraniach. Nie zabraniam jej się brudzić czy tam mazać w czymś dozwolonym itp., ale gdy już się pobrudzi to ją przebieram. Dlatego najwięcej mam bluzek, bo to najczęściej zmieniamy. Jak widzę sąsiadkę, która ma chłopca 3 mce starszego od Kingi i on wiecznie w brudnych rzeczach chodzi to mi jakoś tak niemiło się robi. Oczywiście jej dziecko i nic mi do tego...Ale swoje każdy pomyśli.


U nas dziś pochmurno...Ciekawe, czy uda nam się na spacer wyjść po drzemce, bo może już padać...
 
reklama
witam deszczowo:(
Monia, no własnie moja szwagierka ma syneczka troche młodszego od Fifcia, jedyne dziecko z zagrożonej ciązy zresztą,ale nie zwraca szczegolnej uwagi na to jak jest brudny, nieważne czy zwykly dzien czy niedziela...Ale ona ma taki wlasnie styl bycia, oszczedza na wszystkim na czym się da, na dziecku takze. nawet mm nie kupowała po skonczeniu karmienia piersią tylko karton od razu( roczek miał wtedy), ale to nie jest tak ze jej nie stac....Ale ja nic się nie odzywam, bo tak jak mowicie, mozna sobie pomyslec swoje, i przemilczec takie tematy.Kazdy wychowuje wg wlasnych zasad.Monia, pia- niech zyją lumpeki:)
Monia, no u bas tak zazwyczaj zaczyna się choroba- krztuszenie przez sen, ale skoro noc byla spokojna, to będzie dobrze. Jesli chodzi o zasypianie-Mowa gdy Filipek jest zdrowy- zasypia w lozeczku zaraz po kapieli, nawet nie mam czasu zeby jakas bajeczkę opowiedziec, chyba jest za mały- zasypianie trwa okolo minutki, moze dwoch. Wkladam Filipka do lożeczka, on hyc dupka do gory, przytula się do podusi, glaszce go reka ze dwa razy po głowce i wychodze bo dziobek spi:)w lozeczku nic nie mowi, rzadko się zdarza by zmienil pozycję na inna niż dupka w gorze:)kochany do zasypiania. W dzien zasypia w łozeczku lub na lozku. Kladziemy go spac kolo 21. 30 czasem wczesniej, zalezy od tego jak bardzo jest zmęczony. Np wczoraj bylismy u moich rodzicow(w jednym podworku) siedzielismy sobie na łożku tuz przed 19, nagle zaczal się klasc, zaraz mnie zgonil z łozka i odleciał...po godzinie ubralam go, przenioslam do nas do domu, umylam na spiocha, nakarmilam na spiocha i spal do 6.30. Prawie 12 godzin spal, taki spioszek:p
Pia, to pewnie masz teraz stracha przed ospą co? my planujemy szczepienie na ospę- i ja i dziobek
Daga, wiem, ze masz zaufanie do mamy, gdybym miala taką mozliwość to tez bym zostawila na noc, oczywiscie, ale niestety nie mamy takiej osoby, ktora by znala filipka tak jak twoja mama twoją corcie. Mam nadzieje, ze jak bedzie większy to jakos latwiej bedzie z tym zostawianiem
Dziękuję wam, ze poparłyscie moje zachowanie, potrzebowalam takiego wsparcia....
 
Do góry