reklama
maqnio
Mamusia Różyczki
Hej Słonca!!!
dziekuje pieknie za wszystkie komplementy. jak nic na 3 metry urosłam
moniu super, ze kinia tak pięknie zaczęła sypiać, w przeciwieństwie do ziuty, bo u Nas ostatnie noce tragiczne - najdelikatniej mowiac. pobudki co 15, 20 minut. w dzien sen fatalny i baardzo długie zasypianie. nie wiem moze 5 wychodzą. nosz masakra jakas
aneta moc kciuków za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie!!
pia nie, ja i wydrusia nie jestesmy w zaden sposób spokrewnione, znamy sie z babyboom własnie:-)
mała monis trzymam kciuki, zbey sprawa ze zlobkiem sie pozytywnie rozwiązała, kurde co to za placówka, zeby rodzic nie mógl wejsc i spr. co robi dziecko. brak słow.
dagus, nil i reszta - moc całusów dla was i maluchów!!!
ziutka mnie dzis zabiła: kichnęłam, a ona do mnie : "sto lat mami" jezu dziecko mi rosnie!
dziekuje pieknie za wszystkie komplementy. jak nic na 3 metry urosłam
moniu super, ze kinia tak pięknie zaczęła sypiać, w przeciwieństwie do ziuty, bo u Nas ostatnie noce tragiczne - najdelikatniej mowiac. pobudki co 15, 20 minut. w dzien sen fatalny i baardzo długie zasypianie. nie wiem moze 5 wychodzą. nosz masakra jakas
aneta moc kciuków za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie!!
pia nie, ja i wydrusia nie jestesmy w zaden sposób spokrewnione, znamy sie z babyboom własnie:-)
mała monis trzymam kciuki, zbey sprawa ze zlobkiem sie pozytywnie rozwiązała, kurde co to za placówka, zeby rodzic nie mógl wejsc i spr. co robi dziecko. brak słow.
dagus, nil i reszta - moc całusów dla was i maluchów!!!
ziutka mnie dzis zabiła: kichnęłam, a ona do mnie : "sto lat mami" jezu dziecko mi rosnie!
monia_26
Mama Kingusi :*
Kinga zasypiała dziś 30 minut, ale zasnęła sama Mnie wyskoczyła mega wielka opryszczka - nosz kurdę!
mała moniś, moja Kinga bardzo lubi czytać bajki, czasem (nie zawsze) przed snem u nas na łóżku bierzemy książeczki, ona sobie wybiera i czytamy Bardzo lubi takie bajeczki - rymowanki. Bardzo szybko u Was idzie zasypianie.
daga, jak tam u Was z tą pogodą? Lepiej? Pisałaś kiedyś, że śnieg macie...U nas trochę wiosny już się pojawiło, ale deszcz dziś padał. Ponoć lato już nadchodzi do Polski Będzie teraz zima i od razu lato
maqnio, wow! To Rózia już jest mega rozgadana Moja Kinia jeszcze tak nie gada. Niektóre słowa powtarza, ale mało. Za to ciągle coś nawija, ale po swojemu. A takich słów zrozumiałych dla otoczenia to z 40-50 mówi (kiedyś tak na oko liczyłam).
Dobrej nocki!
mała moniś, moja Kinga bardzo lubi czytać bajki, czasem (nie zawsze) przed snem u nas na łóżku bierzemy książeczki, ona sobie wybiera i czytamy Bardzo lubi takie bajeczki - rymowanki. Bardzo szybko u Was idzie zasypianie.
daga, jak tam u Was z tą pogodą? Lepiej? Pisałaś kiedyś, że śnieg macie...U nas trochę wiosny już się pojawiło, ale deszcz dziś padał. Ponoć lato już nadchodzi do Polski Będzie teraz zima i od razu lato
maqnio, wow! To Rózia już jest mega rozgadana Moja Kinia jeszcze tak nie gada. Niektóre słowa powtarza, ale mało. Za to ciągle coś nawija, ale po swojemu. A takich słów zrozumiałych dla otoczenia to z 40-50 mówi (kiedyś tak na oko liczyłam).
Dobrej nocki!
Miczka
Fanka BB :)
Malamonis bardzo dobrze zrobilas!!! Sama nie bylabym spokojna, gdybym nie mogla widziec co robi moje dziecko. Moze nic takiego sie tam nie dzieje ale tyle sie slyszy w telewizji... Poza tym nie sadze aby Was wyrzucili bo to dla nich bylby strzal we wlasne kolano. Ciekawa jestem co wykaze kontrola. Daj znac jak bedziesz cos wiedziala dalej w tej sprawie.
Monia Szymek zasypia raczej szybko. Chociaz tak na prawde nie wiem ile czasu mu to zajmuje bo klade go i od razu wychodze z pokoju, a on zasypia w tej samej pozycji co go poloze Czasem przewroci sie na bok. Klade go zawsze o tej samej godzinie (ok. 20). On czasem wcale nie wyglada na zmeczonego, wrecz przeciwnie - bryka na calego, a jak tylko sie wykapie, ubierze i idziemy juz spac, to zasypia mi na rekach w drodze do lozeczka. Takze na zmeczenie nie patrze prawie wcale. Prawie, bo wiadomo, ze inaczej jak pospi dluzej w dzien albo rano wstanie pozniej. Ale mniej wiecej jest to zawsze podobna pora.
Aha, i jeszcze apropo tego krztuszenia. Wiesz, ze tez mielismy podobne przypadki? Nawet nie wiem czy mozna to nazwac krztuszeniem ale ze trzy razy tak sie zdarzylo, ze po okolo 2 godzinach spania wieczornego, Szymek budzil sie z takim okropnym kaszlem i tak wlasnie sie krztusil, jakby cos tam mu sie cofalo, wrecz do odruchow wymiotnych (chociaz nigdy nie zwymiotowal). Poczatkowo myslalam, ze to moze od pomaranczy (akurat jadl), ze moze zjadl kawalek tej skorki, pozniej myslalam ze moze to uczulenie a teraz juz nie wiem, bo ze trzy dni temu znow bylo to samo, a pomaranczy nie jadl. Choroby nigdy z tego nie bylo. Wiec sama nie wiem co to moze byc.
U nas wszystko po staremu. Dzien za dniem leci. No moze poza tym, ze najpierw maz chodzil przez tydzien zakichany, a teraz przerzucil to na mnie. Smarkanie troche mi juz odpuscilo, za to teraz kaszle jak gruzlik. Mam nadzieje, ze nie skonczy sie jak w styczniu - zapaleniem zatok. Wtedy tez bylo podobnie. Tfu tfu... Najwazniejsze, ze Szymka jakims cudem omijaja wszystkie choroby!
Buziaki!
Monia Szymek zasypia raczej szybko. Chociaz tak na prawde nie wiem ile czasu mu to zajmuje bo klade go i od razu wychodze z pokoju, a on zasypia w tej samej pozycji co go poloze Czasem przewroci sie na bok. Klade go zawsze o tej samej godzinie (ok. 20). On czasem wcale nie wyglada na zmeczonego, wrecz przeciwnie - bryka na calego, a jak tylko sie wykapie, ubierze i idziemy juz spac, to zasypia mi na rekach w drodze do lozeczka. Takze na zmeczenie nie patrze prawie wcale. Prawie, bo wiadomo, ze inaczej jak pospi dluzej w dzien albo rano wstanie pozniej. Ale mniej wiecej jest to zawsze podobna pora.
Aha, i jeszcze apropo tego krztuszenia. Wiesz, ze tez mielismy podobne przypadki? Nawet nie wiem czy mozna to nazwac krztuszeniem ale ze trzy razy tak sie zdarzylo, ze po okolo 2 godzinach spania wieczornego, Szymek budzil sie z takim okropnym kaszlem i tak wlasnie sie krztusil, jakby cos tam mu sie cofalo, wrecz do odruchow wymiotnych (chociaz nigdy nie zwymiotowal). Poczatkowo myslalam, ze to moze od pomaranczy (akurat jadl), ze moze zjadl kawalek tej skorki, pozniej myslalam ze moze to uczulenie a teraz juz nie wiem, bo ze trzy dni temu znow bylo to samo, a pomaranczy nie jadl. Choroby nigdy z tego nie bylo. Wiec sama nie wiem co to moze byc.
U nas wszystko po staremu. Dzien za dniem leci. No moze poza tym, ze najpierw maz chodzil przez tydzien zakichany, a teraz przerzucil to na mnie. Smarkanie troche mi juz odpuscilo, za to teraz kaszle jak gruzlik. Mam nadzieje, ze nie skonczy sie jak w styczniu - zapaleniem zatok. Wtedy tez bylo podobnie. Tfu tfu... Najwazniejsze, ze Szymka jakims cudem omijaja wszystkie choroby!
Buziaki!
Pia, Mała monis, Monia a w czym pierzecie rzeczy dzieci? KArolina sie bardzo brudzi (czy to jedzeniem czy na dworze) i mam mega problemy pozniej z dopraniem tych ciuchow. KArola ma duzo ubran, wlasnie z plamami ktorych nie moge doprac i chodzi w tym po domu, mi to nie przeszkadza
Witam śie !!!!
Długo mnie tutaj nie było ,jakoś tak wyszłono ale wracam ,i bende zaglądać częściej ,postaram się napisze krótko co u nas . Teraz mielismy i nadal mamy cięzki okrez ,powolutku wychodzimy z tego dołku okropnego ,mąz dwa miesiace był bez pracy i ja też ,dzieki dobrym Aniołom mogliśmy urządzic swieta ,i mamy co jeśc i w czym prac ubrania .niechce marudzic ,wiec napisze tylko tyle mąz ju ż zacząl prace ,wiec moze za miesiac benda jakięs pieniadze i bendzie coraz lepiej ,pieniazki sa potrzebne na wszystko ,na buciki dla Nadii bo ma tylko zimowe ,na jedzenie no na wszystko sami wiecie ,ja teraz czekam na decyzje ,napisalam do opieki spolecznej o okresowy zasiłek ,ze wzgledu za cięzka sytuacje ,ma jeszcze przyjsc kobieta na wywiad srodowiskowy ,prosze was o magiczne kciuki zeby pozytywnie rozpatrzyli nasza prosbe.
A teraz napisze troche o Nadulce ,coraz fajniejsza ,mądrzejsza i wieksza ta nasza dziewczynka ,widze tęz ze zaczyna Nami szczególnie mną rzadzic ,chyba zbliża sie okres buntu , w marcu mielismy szczepieni wazyła wtedy 12 700 i miala 87,5 wzrostu ,cudaczek mały nasz
Pozdrawiamy was goraco ,przepraszam ze was niedoczytałam postaram sie jakos ktoregos dnia poczytac co u was
Długo mnie tutaj nie było ,jakoś tak wyszłono ale wracam ,i bende zaglądać częściej ,postaram się napisze krótko co u nas . Teraz mielismy i nadal mamy cięzki okrez ,powolutku wychodzimy z tego dołku okropnego ,mąz dwa miesiace był bez pracy i ja też ,dzieki dobrym Aniołom mogliśmy urządzic swieta ,i mamy co jeśc i w czym prac ubrania .niechce marudzic ,wiec napisze tylko tyle mąz ju ż zacząl prace ,wiec moze za miesiac benda jakięs pieniadze i bendzie coraz lepiej ,pieniazki sa potrzebne na wszystko ,na buciki dla Nadii bo ma tylko zimowe ,na jedzenie no na wszystko sami wiecie ,ja teraz czekam na decyzje ,napisalam do opieki spolecznej o okresowy zasiłek ,ze wzgledu za cięzka sytuacje ,ma jeszcze przyjsc kobieta na wywiad srodowiskowy ,prosze was o magiczne kciuki zeby pozytywnie rozpatrzyli nasza prosbe.
A teraz napisze troche o Nadulce ,coraz fajniejsza ,mądrzejsza i wieksza ta nasza dziewczynka ,widze tęz ze zaczyna Nami szczególnie mną rzadzic ,chyba zbliża sie okres buntu , w marcu mielismy szczepieni wazyła wtedy 12 700 i miala 87,5 wzrostu ,cudaczek mały nasz
Pozdrawiamy was goraco ,przepraszam ze was niedoczytałam postaram sie jakos ktoregos dnia poczytac co u was
monia_26
Mama Kingusi :*
Witam weekendowo
U nas dziś piękna pogoda, długi spacerek zaliczony Kinga nadal ma gorszy apetyt, na szczęście zdrowa.
Miczka, no u nas właśnie też takie krztuszenie się pojawia się od czasu do czasu. Nie wiem, czym to jest spowodowane. Nie zauważyłam jakiegoś związku z jedzeniem...hmmm....Muszę baczniej obserwować. Swego czasu myślałam, że to może od smoczka, który mała ma w buzi jak śpi, ale teraz to już nie wiem.
tesiu, teraz już na pewno nastaną dla Was lepsze dni Najważniejsze, że macie siebie i że Nadusia jest zdrowa. Zaglądaj tu częściej Kochana :*
Aniaa23, ja piorę ciuchy małej w zwykłym proszku, takim jak sobie. Najczęściej jest to Bryza lub E Active. Wiadomo, nie wszystko się dopiera. No i to są rzeczy po domu, więc "mają prawo" mieć jakieś tam plamki. A na wyjście do ludzi to ubieram ją w całkiem nowe ubrania, ma powiedzmy 2 pary spodni, 2 ładne bluzeczki. Jakoś nam się jeszcze nie poplamiły. Żadnych odplamiaczy czy tego typu rzeczy do jej ubrań nie używam.
Życzę miłego, pogodnego weekendu
U nas dziś piękna pogoda, długi spacerek zaliczony Kinga nadal ma gorszy apetyt, na szczęście zdrowa.
Miczka, no u nas właśnie też takie krztuszenie się pojawia się od czasu do czasu. Nie wiem, czym to jest spowodowane. Nie zauważyłam jakiegoś związku z jedzeniem...hmmm....Muszę baczniej obserwować. Swego czasu myślałam, że to może od smoczka, który mała ma w buzi jak śpi, ale teraz to już nie wiem.
tesiu, teraz już na pewno nastaną dla Was lepsze dni Najważniejsze, że macie siebie i że Nadusia jest zdrowa. Zaglądaj tu częściej Kochana :*
Aniaa23, ja piorę ciuchy małej w zwykłym proszku, takim jak sobie. Najczęściej jest to Bryza lub E Active. Wiadomo, nie wszystko się dopiera. No i to są rzeczy po domu, więc "mają prawo" mieć jakieś tam plamki. A na wyjście do ludzi to ubieram ją w całkiem nowe ubrania, ma powiedzmy 2 pary spodni, 2 ładne bluzeczki. Jakoś nam się jeszcze nie poplamiły. Żadnych odplamiaczy czy tego typu rzeczy do jej ubrań nie używam.
Życzę miłego, pogodnego weekendu
monia 26 tęskno mi już było za pogaduszkami z Wami w ciągu tygodnia sama tylko z Nadią , mąz w pracy ,to sie chce z kimś poplotkowąć poradzic sie ,bo tak w realu to za bardzo niemam z kimno ale mam was dziekuje Moniczko napewno bendzie teraz tylko lepiej .apropo ciuszkow to moja tak jak i Moni albo Ani ,
proszek nie wszystko dopiera więc te codzienne Nadia po domu to zdarza sie ze i z niedopraną plamką chodzi ,ale zawsze schludnie staram się aby wyglądała ,i najwiecej ciuszkow mamy po kimś albo z lumpeksu .
maqnio kuchnia przepiękna moje marzenie ,też bym lubiła ja sprzatac ;-)a TY i Wydrusia i dziewczynki wygladacie rewelacyjnie zadraszczam po cichu spotkania to Rozia strzeliła tekst ,super to musaiło brzmiec Nadia mnie dzis zaskoczylaa,bawiła sie figurką smerfa i zaraz słysze ucieka ucieka kopara mi opadła
proszek nie wszystko dopiera więc te codzienne Nadia po domu to zdarza sie ze i z niedopraną plamką chodzi ,ale zawsze schludnie staram się aby wyglądała ,i najwiecej ciuszkow mamy po kimś albo z lumpeksu .
maqnio kuchnia przepiękna moje marzenie ,też bym lubiła ja sprzatac ;-)a TY i Wydrusia i dziewczynki wygladacie rewelacyjnie zadraszczam po cichu spotkania to Rozia strzeliła tekst ,super to musaiło brzmiec Nadia mnie dzis zaskoczylaa,bawiła sie figurką smerfa i zaraz słysze ucieka ucieka kopara mi opadła
reklama
mala monis
Fanka BB :)
Witajcie! u nas słonecznie, oby na dłużej!
Filipek ostatecznie dzis do żłobka nie poszedł, mąz pojechal z nim na kontrol, wole miec pewność ze moze isc do złlobka, niz mialby mi znowu się rozchorowac za dwa dni.Lekarz stwierzdzil, ze jest ok więc jutro znow zmagania złobkowe, ale poki co czekam na wizytę z biura rzecznika i nic się nie odzywam....cisza przed burząOczywiście dziękuję Wam za wsparcie, bo bylam pewna obaw..
Teska, fajnie ze znow wpadasz do nas, znakomicie wiem jak to jest zyc na krawedzi finansowej, przerabialismy to zaraz po slubie, chociaż wtedy tylko mąż nie pracowal, ja caly czas mialam dochod ale udało nam się zajsc w ciąze- wizyty u lekarza priw, wszystkie badania i urzadzanie czterech kątow dla nas..... Potem sytuacja się powtorzyla jak skonczyl mi się zasilek maciezryński, mąz mial pracę ale zostałam bezrobotna, tez było cięzko. teraz niby sytuacja się poprawila, ale cięzko doczekac do wyplaty bez zapożyczenia się, czekam az moja sytuacja się wyjasni, bo mam wziąc udzial w takim projekcie dla mam wracających na rynek pracy- niby się zakwalifikowalam, ale jutro jak bede miec decyzję w reku, bede szczesliwa- bede miec platne subsydium przez rok, a potem gwarancję zatrudnienia na rok. Moze wreszcie zapomnimy o klopotach finansowych...
Ania, ja piorę w tym co nasze, juz nie segreguję osobno filipkowego prania, wiec pierzemy w vizirze, persilu, arielu i kolorowe w bryzie. Jak wiem ze są plamy to uzywam wanisha, a ostatnio kupilam domol w rossmanie i jest naprawde dobry. Jak Fifik polejejasnę bluzkę czy bodziak herbatką czy czyms cięzko spieralnym, to raczej zapieram od razu i plamek raczej nie mamy.
sto lat mami, no ladnie!Nasz Filipek zaczął odmieniac wyrazy- uzywa juz zwrotu- z mamą, z tatą, mamy, taty a wczoraj powiedzial do domu. Wczesniej były to słowa w formie podstawowej, a teraz zazwyczaj poprawnie ich uzywawe własciwej formir- wiec na pyatnie czyja to bluza- mowi taty, z kim byles na spacerze- z tatą! alez nam dzieciaki mądrzeją z dnia na dzien....
Monia, dobrze ze to krztuszenei nie wynika z choroby, moze gdzies Kindze zalgala jakas wydzielinka i przez to.Monia masz konto na fb?Jesli tak to chętnie przyjmę twoje namiary na priv.Oczywiscie zyczę sukcesow samodzielnego zasypiania.
Pozdrawiam
Filipek ostatecznie dzis do żłobka nie poszedł, mąz pojechal z nim na kontrol, wole miec pewność ze moze isc do złlobka, niz mialby mi znowu się rozchorowac za dwa dni.Lekarz stwierzdzil, ze jest ok więc jutro znow zmagania złobkowe, ale poki co czekam na wizytę z biura rzecznika i nic się nie odzywam....cisza przed burząOczywiście dziękuję Wam za wsparcie, bo bylam pewna obaw..
Teska, fajnie ze znow wpadasz do nas, znakomicie wiem jak to jest zyc na krawedzi finansowej, przerabialismy to zaraz po slubie, chociaż wtedy tylko mąż nie pracowal, ja caly czas mialam dochod ale udało nam się zajsc w ciąze- wizyty u lekarza priw, wszystkie badania i urzadzanie czterech kątow dla nas..... Potem sytuacja się powtorzyla jak skonczyl mi się zasilek maciezryński, mąz mial pracę ale zostałam bezrobotna, tez było cięzko. teraz niby sytuacja się poprawila, ale cięzko doczekac do wyplaty bez zapożyczenia się, czekam az moja sytuacja się wyjasni, bo mam wziąc udzial w takim projekcie dla mam wracających na rynek pracy- niby się zakwalifikowalam, ale jutro jak bede miec decyzję w reku, bede szczesliwa- bede miec platne subsydium przez rok, a potem gwarancję zatrudnienia na rok. Moze wreszcie zapomnimy o klopotach finansowych...
Ania, ja piorę w tym co nasze, juz nie segreguję osobno filipkowego prania, wiec pierzemy w vizirze, persilu, arielu i kolorowe w bryzie. Jak wiem ze są plamy to uzywam wanisha, a ostatnio kupilam domol w rossmanie i jest naprawde dobry. Jak Fifik polejejasnę bluzkę czy bodziak herbatką czy czyms cięzko spieralnym, to raczej zapieram od razu i plamek raczej nie mamy.
sto lat mami, no ladnie!Nasz Filipek zaczął odmieniac wyrazy- uzywa juz zwrotu- z mamą, z tatą, mamy, taty a wczoraj powiedzial do domu. Wczesniej były to słowa w formie podstawowej, a teraz zazwyczaj poprawnie ich uzywawe własciwej formir- wiec na pyatnie czyja to bluza- mowi taty, z kim byles na spacerze- z tatą! alez nam dzieciaki mądrzeją z dnia na dzien....
Monia, dobrze ze to krztuszenei nie wynika z choroby, moze gdzies Kindze zalgala jakas wydzielinka i przez to.Monia masz konto na fb?Jesli tak to chętnie przyjmę twoje namiary na priv.Oczywiscie zyczę sukcesow samodzielnego zasypiania.
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 50 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 682 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: