reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

aneta pytasz o nocnikowanie czy o spanie, bo nie zakumałam:-)jesli pytasz o spanie, to wiczorem po myciu kłąde ja do łóżeczka, dostaje butle z woda gasze swiatło i wychodze. rozia spi. w nocy mnie woła, bo spi w osobnym pokoju, przychodze, po ciemku dostaje butle z mlekiem i wychodze i ide spac, mloda jak wypije odstawia butle i spi dalej:-) bardzo to u nas proste. a jak budzi sie czesciej to mnie woła dostaje ciutke wody, kłade ja ( bo zazwyczaj siedzi) i wychodze, albo pogłaskam po głowce i wychodze - wszyskto po ciemku i młoda spi.:-)
aniu ja juz mysle i po czesci kupuje prezenty, przede wszystkim dlatego, ze finansowo rozkładam to na dwa miesiące, bo jakby mi sie wszystko w grudniu skumulowało to poszłabym z torbami:)
 
reklama
Witajcie !!!!
maqnio oby zebole Rożyczce wylazly jak najszybciej i nastał czas pieknie przespanych nocy,zobaczysz ze niedlugo przypomni sobie nocnik i znow bendzie woła ,sciskamy ;*
ania powodzenia w nocnikowaniu Karolinki !!!!wypoczywasz chodz troche na tym L 4 ?mam nadzieje ze tak :tak:oczywiscie na tyle na ile to mozliwe przy naszych dziciaczkach i obowiazkach domowych ,bo u mnie wizja powrotu do pracy a raczej jej poszukiwania powraca jak bumerang ,ale juz musze pomalu cos dzialac niestety :baffled:zawsze to finansowo stanelibysmy na nogi troche a nianie jak cos juz mam na oku nawet byc moze dwie ,niewiem jak przyjdzie co do czego to ktoras napewno sie zgodzi ..narazie to taka wizja odkladam na dalszy plan ale niestety cos trzeba myslec ....niewyobrazam sobie na chwile obecna jak to wszystko bendzie wygladac ..
pialoved tez zycze aby z tesciowa jakos sie ulozylo ,moja nie lepsza ,ale to temat drazliwy :baffled::rofl2:
monia Nadia tez po 20 juz zazwyczaj spi ,caluski dla Kingusi :)
konwalianko super ze mama super sobie radzi :)
 
Hej :-)

Kurczę, a już myślałam, że będzie lepiej, po tym jak czwórki Kindze powychodziły, a tu lipa...Dziś znowu prawie cały dzień Kinga marudziła, mniejszy apety coś dziś miała. Ostatnio mało co na kolację zjada. Fakt, wygląda dobrze, bo waży ok. 12,5 kg (ważona na wadze łazienkowej), no ale cosik ostatnio kolacja jest beee. A jak wyglądają na ten czas jadłospisy Waszych dzieci?
Bo Kinga to zazwyczaj je tak:
ok. 6.15 (jak wstanie) - mleko z 3 miarkami kaszki 210-240 ml
ok. 9.00 - jajecznica z 2 jajek na masełku + kromka chleba/ 2 paróweczki/budyń ok. 200 ml
ok. 11.30 (przed drzemką) - owoce (banan, jabłko, gruszka najczęściej, czasem morele) z kleikiem ryzowym lub kaszą manną na wodzie ok. 220 ml
14.00 - zupa (rzadko II danie) - uwielbia rosołek, krupnik, brokułową, jarzynową, zje ok. 300 ml
ok.15.30 - serek Danio lub kisiel
ok.18.30 - mleko z kaszką ok. 150-180 ml

Oczywiście wiem, że każde dziecko ma inny apetyt i rozmaite upodobania, ale ciekawa jestem, jak to wygląda u Waszych Maluchów :)

Aniaa, super, że tak fajnie Wam idzie z nocnikiem. U nas to różnie. Kinga niby umie "dać znać", że chce na nocnik, ale zazwyczaj nie woła. No i raz zrobi, a 10 razy nie.

maqnio, fajnie, że nocki spoko u Was :*

tesiu, konwalianko
, Kinga zasypia na noc ok. 19.00 (po nowym czasie). Dziś zasnęła o 19.10, a pobudki mamy ok. 6.00.
 
Tesiu, dokladnie tak jak piszesz-odpoczywam na tyle na ile moge;) W domu sie zaleglosci w sprzataniu straszne porobily i staram sie to ponadrabiac, chcialabym okna pomyc, ale to w przyszlym tygodniu jak mloda bedzie w zlobku, porzadki w szafach porobic... A co do powrotu do pracy to ja tez sobie tego niewyobrażałam. I pewnie wiekszosc mam pracujacych czula to samo. Ale zwyczajnie przychodzi taki moment ze nie ma wyjscia i juz, samo sie wszystko jakos układa.

Apropo nocnikowania Karloiny to dzisiaj zrobila kupe do... wanny! dobrze chociaz ze zrobila zanim ją umylam:-D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!

Dzieci śpią, w domu cisza :) Chyba ząbek nam się w końcu przebił bo dzisiaj nie to samo dziecko - wesolutkie, pogodne i bezproblemowe. Chociaż pod palcem nie czuję jeszcze żeby się przebił, za to bardzo wyraźnie jest wyczuwalny pod skórą. Ale widocznie boli mniej. Nic u nas nowego w sumie, dzień do dnia podobny i coraz to krótszy... Na popołudniowy spacer nie ma już szans, chyba że po ciemku.
Chodzę dzisiaj jakby mi ktoś kija w plecy wsadził. Chyba źle spałam i mnie połamało. Wrrr...

Coś o figurze była mowa... Ja też z tych zakompleksionych i nie umiem z tym nic zrobić bo zapału starcza mi na maks dwa dni. A chciałabym zrzucić jakieś 10 kilo. Albo niech będzie mniej ale niech ten paskudny brzuch się jakoś wchłonie :crazy:

Ja też powinnam już zacząć przynajmniej rozglądać się za prezentami żeby później jak zwykle na tydzień przed latać i kupować co popadnie. Ale jak mam się za to zabrać to mam pustkę w głowie. Zwłaszcza, że kasy mało i nie bardzo jest czym poszaleć. W ogóle to wydaje mi się, że Boże Narodzenie dopiero co było :szok: A to już kolejne :szok:

Monia u nas jedzenie wygląda tak:
po spaniu rano 210ml mleka z 4 miarkami kaszy
zaraz potem kromka chleba z serkiem/wędlinką/serem żółtym itp. z pomidorkiem
12:00-13:00 zupa w ilościach nie wiem... prawie cała miseczka :)
ok. 15:00 (po drzemce) drugie danie
17:00 deser - owoc, budyń itp
19:00 kaszka na gęsto z 210 ml wody
Moim zdaniem Kinia ma bardzo ładny apetycik :tak:

Ania hehe może Karola pomyślała, że wanna to taki duuuży nocnik :-D
 
u nas posiłki wyglądają tak.. wiem, że za dużo je i staram się coś z tym zrobić, zastąpić posiłek owocem, zatem mamy:

ok. 5 rano cyc (o ile nie prześpi, bo wtedy nie je)
ok. 7.30 kaszka ryżowa ok. 150ml/ owsianka z suszonymi owocami na wodzie i maśle - dużo, bo uwielbia/płatki dla dzieci na kozim mleku/ jogurt
ok. 9.00 kanapka/jajecznica na maśle/banan/jabłko
ok. 12 zupa - lubi pomidorową/ogórkową/kapuśniak/jarzynową/kalafiorową/żurek
ok.15 II danie - je niemal wszystko ale słabiej przyprawione i nie smażone
o 17 owoc/kisiel/budyń
o 19 kaszka na gęsto na mleku ok 210ml

Dobrej nocy kochane
 
Konwalianko czy ja wiem czy to tak dużo? W sumie macie bardzo zbliżony rozkład do naszego. Chyba że chodzi o ilości. Szymek pomiędzy posiłkami domaga się jeszcze przekąsek, właściwie to on cały czas mógłby jeść :szok: I z tym staramy się walczyć bo też swoje waży... PS. Popatrzyłam na Twojego avatarka i zastanawiam się kiedy Tymek był taki mały? :D:D Rany jak ten czas leci...
 
Ostatnia edycja:
Czesc mamcie !!!
U nas dzis zdecydowanie lepsza pogoda ,ostanie dwa dni lało i wietrzysko ze szok ,siedzilaysmy z Nadia w domku ,a dzis juz sobie wyszlysmy ,zaszlysmy jeszcze do tesciowej ,bo dawno nie bylam ,a tylko mi cisnienie jak zwykle podskoczylo przez jej gadanie ,wredna z niej istota ,,, echh ale coz ... Nadia zasnela ,a ja zupke gotuje ,pomidorowka u nas dzis a na drugie rybka ..wczoraj strasznie Nadia marudzial ,oczywiscie winowajcami sa zeby ...
monia,konwaliankopozazdroscic apetytu maluchhom ,moja je podobnie ,ale mniej ...:tak:
maqnio :*
​anula ,ania ,anetka ,aneta ,ememte ,sunset ,malami ,pialove marzena miczka nil pia love wszystkim milego dzionku
 
Witajcie,
co tak cicho?

Monia, mój je o połowę mniej niż Twoja. Ba, czasem jest tak, że ma 4 naprawdę małe posiłki w ciągu dnia. Kromki chleba nie zjada prawie zawsze całej, zawsze zostanie gdzieś z 1/3 część. Zupy posiorbie sobie taki niecały talerz. Mleko? Jeśli już to w porywach do 150ml. Ostatnio pije około 60ml? Naprawdę niewiele. Na szczęście jeszcze jakoś jogurta zje.
Konwalianko, moim zdaniem troszkę przesadzasz. Dziecko je tyle ile potrzebuje a Tymek wcale dużo nie je jak to opisałaś:tak:

Ja po wizycie u lekarza, za 2 tyg. wizyta kontrolna z USG, ciekawe czy będzie można już normalnie płeć rozpoznać. Mężasty chory - w tym tygodniu każdemu się dostało :tak:
 
reklama
Witajcie Kochani,

u nas dobrze, malutka całą noc przespała :)
a ja jakaś w miarę przytomna nawet, u nas znów zanosi się na deszcz... już remont dobiega końca, całe szczęście i powiem Wam że wyszło ładnie, tylko teraz szukamy jakiegoś narożnika używanego w dobrym stanie - czasem są ogłoszenia, że ktoś odda za darmo ale jak oglądam to takie syfy troszkę ludzie oddają, przecież nikt nikomu nie da nic dobrego za darmo, eh ;)

monia,
to zazdroszczę spoko teściowej :)
... ja z moją Małą miałam to samo, pamiętasz jak się Wam żaliłam, że nic nie chce jeść. Spokojnie, przejdzie jej. :*
U nas jadłospis wygląda tak ale tez różnie:

- I śniadanie - około 7:00 lub 8:00 w zależności jak wstanie pije mleko m. - 120 ml czasem 150 ml (nawróciło jej się bo miała okres co w ogóle mleka m nie chciała).
- II śniadanie - około 10:00 lub 11:00 - kaszka/kleik/parówki ostatnio wcina/kanapusia z wędlinką lub serem żółtym/jogurty z owocami
- potem sen około 2h
- obiad - zupka/obiadek - czasem gotowane czasem jeszcze słoik - zjada całą miseczkę, czasem tylko połowę.
- II obiad lub podwieczorek - drugie danie/owoce/itp itd
- kolacja - kaszka na mleku m ale jak zjadła obfity podwieczorek to 120 lub 150 ml mleka m.
W nocy woda tak samo i w dzień, czasem herbatki Hipp ale nie przepada za nimi, biszkopty uwielbia, chrupki też, owoce też, jak robię jej obiadek i daję na talerzyk to pierwsze 30 min się tym bawi a potem troszkę zje, więc wolę ją potem nakarmić. Moja mała je ale marudzi przy jedzeniu tak jak by nie chciała a przecież musi jeść i je 5 posiłków dziennie także dobrze je.

konwalianka, ;)

magnio, oj nie chce z tą teściową moją mieć dobry kontaktów bo ona do tego się nie nadaje, przecież ona uważa że samą miłością się wychowuje dziecko... bo moi rodzice nam cały czas coś dawali a ona nic, i kiedy wyszło jak wyszło (że się pokłóciliśmy i wyprowadziliśmy) to powiedziała, że nie liczy się kto daje a kto kocha... ale przecież samą miłością nie nakarmiła bym dziecka... za miłość nikt nie płaci niestety a dziecko musi jeść!!! i nie tylko!!! gdyby nie mąż to by Mała nie miała co jeść... dziwna baba. sorcia ale już mnie ona dobija ;((

Teśka, eh... dzięki a:p

Co tam u Was w ogóle? Nie doczytam Was niestety, mam nadzieję, że dzieciątka zdrowe i Wy także.
Kiss :*
 
Do góry