Witam wieczornie
Mati śpi, a ja czekam na męża - właśnie wraca z Wawy, będzie lada moment
Byliśmy dzisiaj z Matim u dziadków a potem od razu pojechaliśmy na spacerek, umówiłam się na szybko z koleżanką. Mati dzisiaj miał jedną drzemkę od 10 do 13:30!!!!!! Masakra, myślałam, że uśnie mi jeszcze na spacerze tak od 16 do 17 ale gdzie tam.. CO prawda miał lekki kryzys w aucie i przymknął oko na światłach - dosłownie chyba na minutę bo zaraz go posmyrałam żeby się obudził a ten łobuz mi potem w wózku już nie chciał usnąć. Jak już była 17 to z kolei ja nie chciałam żeby już zasnął haha Całe szczęście jakoś się udało i nawet nie było wielkiego marudzenia. Jak miał paluszka w ręce to był spoko
Taki cwaniak z niego.
Aneta - niezły agent z Twojego Filipa
ostatnio byłam u koleżanki i ona w kuchni miała kosz na wierzchu i byłam przekonana, że Mati się do niego dorwie ale ku mojemu zaskoczeniu nawet na niego nie spojrzał
Mój Mateusz jest mega zadowolony i ma uśmiech od ucha do ucha jak mu się uda pilota zwędzić ze stołu
))
wydrusia - super, że spotkanie z Maqniątami udane
Patrząc na zdjęcia Lilianka miała niezłą frajdę
)) Dobrze, że już jej przeszła biegunka. Za pamięci życzę udanych imprezek
) i &&&& za szczepienie!!!! No i proszę wygonić na dobre tą deprechę!!!! Szkoda czasu na takie nastroje
basieniak -
))) też mi się to mega podoba, jutro chyba nakręcę telefonem jak się z miśkami przytula
mój kochany syneczek
)) Co do dzieciaczka to decyzja jest podjęta - chcemy
tylko myślę czy to już.. chyba od następnego cyklu zaczniemy się starać, tak myślę..
Co do fotelika to Mati siedzi tyłem do przodu z tyłu, bo u nas w aucie nie da się wyłączyć poduszki z przodu. Na samym początku miałam sobie kupić do auta takie specjalne lusterko żeby widzieć do robi Mateusz, ale jakoś czas zleciał i nie kupiłam. Owszem zdarzało się, że Mati płakał, ja nie widziałam co się dzieje, musiałam się zatrzymywać, dawać smoka itp. Ale już się przyzwyczaiłam. Teraz mi się już nie opłaca kupować.
Ok uciekam, idę się wykąpać i spać, bo coś zmęczona jestem..
A mojego męża dalej nie ma, pociąg ma opóźnienie :/
Spokojnej nocki!