reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Anula ja rodziłam 26 godzin :eek: nie umawiałam się specjalnie z moją ginką, ale ona miała wtedy właśnie dyżur. A teraz to podpisuję umowę z położną i ściągnę ją z domu, a co;-)
 
reklama
Magia kurcze jak dlugo:szok:
Ja teraz bedac w szpitalu dowiedzialam sie ze lekarze chca zeby rodzic na ich dyzuze przychodzi sie np rano smaruja czyms szyjke i rodzi sie jeszcze na ich dyzurze, 16 mam wizyte zapytam sie czy moj cos takiego stosuje...ja mam nadzieje ze przez krotka szyjke szybko pojdzie:tak:
 
hej dziewczyny, mam pytanko (jak zawsze:-)). Właśnie wrociłam ze szpitala bo 3 raz miałam "ten" atak. Wygląda to jak atak paniki - nagle wzrasta niemiłosiernie ciśnienie, cała głowa zaczyna mi pękać od tego ciśnienia, serce wali jak oszalałe, policzki są czerwone i w ogóle mi gorąco, ale np stopy mam lodowate. Ciężko jest nabrać powietrza, muszę oddychać ustami, żeby dużo powietrza nabrać. Wygląda to na atak paniki ale dziś mnie złapało kiedy leżałam i oglądałam tv i o żadnym stresie nie ma mowy. Trwa to ok 15 min i powoli odchodzi... Dziś zadzwoniłam najpierw po mamę żeby sprawdzić ciśnienie, bo ona ma ten ciśnieniomierz. I tak po 20 min od rozpoczęcia miałam ciśnienie 133/97 i puls 110. Nie wiem ile mam w czasie tego ataku bo nie miałam jak zmierzyć. Pielęgniarki mnie przebadały, zrobiły chyba EKG i wyszło, że mam trochę wyższe ale nie na tyle żeby mnie zatrzymać.

No i czy któraś z was ma takie ataki i wie może skąd one się biorą? Pielęgniarka powiedziała, żebym następnym razem przyjechała jak tylko się zacznie żeby zebrać wszystkie wyniki. Dziwne to wszystko... Dodam, że nie miałam problemu z wysokim ciśnieniem i pulsem. Aha i jak dojechałam do szpitala to wyniki ciśnienia wyszły 143/110 i puls 113. Nic z tego nie rozumiem a od 2 tyg to już 3 taki atak... :-(
 
Anula no u Ciebie to pewnie szybko będzie. Trzymam kciuki, żeby szyjka tak chętnie się skracała jak dotychczas:tak:
Alexandra mi się tak nie robi, czasem tylko takie uderzenia gorąca mam. Ale masz dość wysokie ciśnienie, ja bym to sprawdziła u gina. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego, ale lepiej dmuchać na zimne.
 
no właśnie problem w tym, że np teraz mam normalne 116/76 i puls 91. I nie rozumiem skąd te ataki... :eek: musiało minąć prawie 2 godziny zanim wróciło wszystko do normy...
 
Magia mam nadzieje ze teraz bedzie sszybko, wyszlam ze szpitala na poaczatku kwietnia z szyjka cm i nadal tak jest moze na tym etapie sie zatrzymala:tak:
Aleksandra, spr u gina a cisnnienie mierzylabym codziennie:tak:kiedy masz wizyte?
 
alexandra, ja tez takich ataków nie mam, ale ja zauważyłam, ze budzę się z wysokim ciśnieniem, a po kawie mi spada :)
w każdym razie dziwne, że cię nie zatrzymali, bój lekarz kazał do siebie dzwonić koniecznie jak tylko ciśnienie wyniesie 140/90! Musisz to skonsultować ze swoim lekarzem..

a mój mały ma teraz czkawkę, ale tak dziwnie jakoś jakby już był przy ujściu szyjki.. mam wrażenie że siedzę mu na głowie :-)
 
reklama
wizyta 06.06. Właśnie tak myślę, żeby sobie mierzyć codziennie ale jak ten atak przychodzi to od razu wiem, że to TO. Jakby się przytrafiło znowu to mam szybko do szpitala przyjechać, ciekawi mnie tylko czy któraś z was też tak ma... Mnie się to zaczęło jakieś 2 tyg temu a jestem w 34 tyg (od jutra :-)). Ciążę przechodzę niemalże idealnie - żadnych bóli, skurczy itp. Widocznie nigdy nie może być zbyt idealnie :-D
 
Do góry