reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

mailuj witaj skarbie. Gratulacje dla Gwiazdy. Brawo!!!!
eleth ja tez takowe mam, a ciuszki w dinozaury bo mówimy do brzuszka Dinuś:-)
Emka dziekuje piknie:-)
OOOOOOOO matko Emka ja myslałam , ze jakies może mniej straszne a na pierwszy ogień to okropne nacinanie poszło. Podziwiam cię, ze takaś twarda:szok:
 
reklama
No i zrobilam i nad brzuszkiem bylo wahadlowo.... hehe a nad dlonią nic moze lekkie wahadlo i co? niby dziewczynka i niby chlopak.... heheh ja czuje ze chlopak ale zobaczymy zeby zdrowe.... ale juz sie nie mogę doczekać
 
wisienka wiem o jakim filmiku mowisz. Tam gdzie ja tak ciachal ze myslalam ze jej tylek wytnie. Kurde rozumiem naciecie ale az tyle? :baffled:
i masz racje, co to za wyciskanie dziecka lokciem, jakies naciskania. CHolera poczekajcie spokojnie w koncu samo wyjdzie :wściekła/y:
a czy jestem twarda to nie wiem. Moze inaczej, przyzwyczajona. Jak juz kiedys pisalam ze jak mialam 11 lat wyladowalam w szpitalu na zapalenie opon mozgowych to wiesz ile razy mnie naklowali ze wszystkich stron? nie mowiac o dwoch punkcjach czyli pobieraniu plynu rdzeniowo-kregowego.. teraz nie mam w ogole strachu przed takimi rzeczami i niestarszny mi bol po tym co wtedy przeszlam. Wrecz przeciwnie, jak mi pobieraja krew to lubie patrzec jak naplywa do strzykawki. Takie zboczenie male >..:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
zuzu penie najwazniejsze, zeby zdrowe.:tak:

Jej jak oglądam te porody i widze to wyciskanie łokciem z brzucha to mnie krew zalewa:wściekła/y:

Ja tam dziękowałam lekarzowi, że mi tak małą wypchnął, bo ja bym nie dała rady.

Łeb mi pęka.....lecę spać, bo bardzo kiepsko się dziś czuję. Psychicznie i fizycznie....:-(
 
ej a co to za wyciaganie dziecka szczypcami? :szok: po co takie cos jest jeszcze zanim sie glowka nie pokaze?
albo jeden filmik widzialam co dzidzius mial taka przyssawe na glowie i go za to ciagneli jak cielaka za nogi, a jak mu to zdjeli to w tym miejscu mialo glowe rozciagnieta, jakby wielkiego guzaaaa :szok: jakas masakraaa
 
Witajcie nie było mnie przez klka dni ale poczytałam wszystkie zaległe posty .

Zazdroszcze wam bardzo tak wspaniałych rodziców moja matka jak sie dowiedziała ze jestem w ciazy to pozyczyła mi zebym je poroniła , a to tylko dla tego ze nie przelewa mi sie w domu , jest bardzo ciezko ja nie pracuje mój tak samo nie moze dorwac konkretnej pracy , korzystam z opieki społecznej

o kupowaniu jakichkolwiek rzeczy dla dzidziusia nie ma mowy bo nie mam za co , nawet nie stac mnie było na to zeby kupic sobie witaminki dla ciezarnych

przepraszam ze pisze taki rzeczy o sobie ale ciesze sie jak tak wam sie dobrze powodzi czekacie z niecierpliwoscia na maleństwa ja tez czekam na nie tylko jestem pełna obaw . Mam dzisiaj strasznego doła siedze i płacze, MARTWIE SIE BARDZO O NAS
 
Emka no zobaczymy
Kasiulka wiem, ze czasem dziewczyny pisza , ze to im pomogło ale przeciez to od wielu lat zabroniony zabieg i w wiekszości dawał wielkie powikłania u matki i dziecka. Ciesze się, ze ci się udało i u was wszystko w porzadku ale ja bym się nigdy na to nie zgodziła. To się nazywa chwyt Kristellera i nie wolno tego stosować.
Emka kleszcze i próżnociąg sa stosowane, dla mnie niestety ale są i mozna. Uzywa się wtedy gdy dziecko utknie w kanale rodnym.
Marzenko przykro mi słysząc twoje obawy i zmartwienia. Rozumie jak jest ci cięzko. Kiedy zostałam sama z Maćkiem tez miałam podobne problemy. Musiałam zarobić sama na nas i na wynajęcie jakiegoś mieszkania. Byłam czasem załamana i bezsilna. Harowałam od rana do nocy żebyśmy normalnie zyli. Jakoś w końcu udalo mi się dostać dobra pracę i wszystko się ułozyło. Tulę ci i zyczę żeby i tobie ten problem się rozwiązał
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marzenko u mnie niestety nie od zawsze byly dobre kontakty z rodzicami. Z ojcem do dnia dzisiejszego, tzn nigdy nie mialam i nie bede miala z nim kontaktu bo to jest juz taki czlowiek, malo komunikatywny, a kontakt z mama naprawil sie od momentu kiedy wyprowadzilam sie z domu czyli po dosc sporym czasie klotni i walk jakie mialysmy. Nie bylo latwo...
Jesli chodzi o pieniazki to wiem, ze nie jest latwo. Samej mi sie nie przelewa, nie moge sobie pozwolic na szalenstwa z ubrankami, widzisz ze licze bardziej na to ze mi ludzie dadza rzeczy po swoich pociechach. Wozek i te inne sprawy juz mam zapowiedziane ze dostane od kumpeli, osobiscie wozek wolalabym kupic swoj wlasny ale widzisz, nie stac nas a jesli mam mozliwosc na to, ze ktos mi to wszystko da to biore bo co mi zostalo. Pamietaj jednak ze czasami i bez pieniazkow, mimo ze jest ciezko bo taka szara rzeczywistosc, tez mozna byc szczesliwym na swoj sposob. Ja do poki mam co jesc na chwile obecna nie narzekam. Nie musze sobie kupowac milion ciuchow orginalnych, cale zycie mialam jedna pare adidasow i nie brakuje mi tej drugiej czy trzeciej. Wiesz, tak czlowiek uczy sie szacunku do tego, co ma. Jak widze dzieciaki ktore maja wszystko co chca to czasami mi ich zal, bo nawet nie potrafia docenic detalicznych gestow ze strony rodzicow. Dla mnie najwazniejsza byla pamiec ze mi zlozyli zyczenia, nawet nie czekalam na prezenty. A teraz jak nie kupisz dziecku czegos na urodziny to ci zrobi awanture. Nie mam zamiaru tak wychowywac swojego dziecka, chce zeby docenialo to, co ma lub to, czego miec nie bedzie i zeby cieszylo sie z zycia takim, jakie jest a nie takim, jakie miec by chcialo... Buziole i glowa do gory
 
Ostatnia edycja:
Do góry