reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Kurcze, Corin!? O której Ty wstałaś?! :szok: Mam nadzieję, że przynajmniej teraz trochę odsypiasz... Biedactwo.. :-(
A te oponki to chyba Orchidea robiła, więc do niej się musimy uśmiechnąć po przepis... :tak:
No i tak w ogóle to dzień dobry wszystkim "komandosom z brzuchem" :-)
 
reklama
Wstałam o 2.50. :-( Ale o 4.30 zasnęłam i spałam do 8.00 :-)
Teraz ścielam sie z moim. Kurcze, tak cieżko gdzieś wysłac go z dziećmi. Dla niego to mega problem zabrać ich na 2-3 godz na stok, a dziś od rana goni jak szalony "szybko, szybko, zjadajcie, ubierajcie się jedziemy na narty, szybko szybko" Aż się zdziwiłam tymbardziej ze u nas -10, więc w górach bedzie jeszcze zimniej. Wiec mówię mu, zostańcie teraz, pojedziecie wieczorem. Nie on musi teraz, bo wieczorem nie bedzie mu sie chcialo.

Ja w szoku, ale generalnie się zmienił w tej ciąży, wiec już zaczęłam mu wierzyć i w tym momencie zadzwonił telefon. Okazało się że umowił się z kumplem na stoku :wściekła/y:.
No to mu powiedzialam, że już zaczełam się łudzic ze chce spędzic pół dnia z dziećmi...

I jak to mówią, uderz w stol a nozyce sie odezwą...

Od słowa do słowa tak sie ścieliśmy że aż cała sie trzęsę. On trzasnął drzwiami, dzieciaki poszły za nim jak trusie, a ja zostałam domu cala rozdygotana.

Kuźwa, miły weekendu początek...
 
Dzień dobry brzuchatki kochane :* Corin słońce nie wiesz,że faceci tak zawsze kombinują,żeby tylko im się nie nudziło :wściekła/y: mój ma iść do sklepu dalej to dzwoni do kumpla czy sie z nim nie przejdzie echh I proszę Cię nie denerwuj się !!Wiesz,że Ty i dzidzia teraz jesteście najważniejsze !! Kuźwa nic mu kiedyś nie powiesz i przyjedziesz do mnie ze szkrabami niech się pomartwi kurde mać :wściekła/y: No przepis zaraz wrzucę tylko zjem sobie bułeczke,Anula no to chyba aż miło wstać i wiedzieć,że sami jesteście co :D
 
milo i to jak:-)ale plecy mnie bola dp polnocy ukladalam wczoraj caly dzien to pakowalam ale to nic warto bylo:-)zjem cos i koncze ta przeprowadzke:tak:no i oczywiscie zupe musze:-D
moze bede pozniej teraz niestety czeka robota no i musze poczytac na egzamin z etyki:wściekła/y:
Milego dnia;-)










 
Kiedyś mu odwaliłam taki numer. W pierwsze ciaży, dwa tyg przed planowanym porodem. Pisalam wam że miał różne zagrywki wtedy, no i w tym moim nieszczesnym 9 mies wymyslil ze MUSI isc na impreze firmowa bo koledzy z torunia przyjechali. Prosilam go zeby zostal bo juz miala od jakiegos czasu skurcze przepowiadajace, oczywiscie postawil na swoim.
Poklocilismy sie wtedy strasznie... Jak tylko zamknely sie za nim drzwi, zadzwonilam do przyjaciolki ktora mieszkala dwie stacje pociagiem ode mnie i o 21.00 pojechalam do nie, telefon oczywiscie wylaczylam.
Wróciłam do domu koło 2 w nocy, mąż siedział w przedpokoju zapłakany. Dostał w tedy mega nauczkę. Okazało sie ze "ruszyło go sumienie" i zadzwonil jak sie czuje, a poniewaz nie odbieralam wrocil do domu no i sie zaczelo dzwonienie i szukanie mnie...

Wiecej mi nie wycial takiego numeru.
 
Anula no nie przemęczaj się za bardzo ;-) i miłego dzionka dla Ciebie i szkraba :-D a widzisz Corin jednak czasem to działa.Bo oni myślą,że tylko im wszystko wolno,że tylko oni mają kolegów :wściekła/y: przepis już tam wklepałam jak coś ;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie drukareczki:-D To tempo jest niesamowite;-)

Anula, ale Ci zazdroszcze, ze juz jestescie po przeprowadzce. My dzis dopiero odbieramy klucze i cala przeprawa przed nami, ale Orchidea obiecala pomoc:* ;-)

Corin, kurcze no, co z tymi facetami?:wściekła/y: Jak przeczytalam o Waszej przeprawie w pierwszej ciazy, to oczy mi sie zaswiecily, ale dobrze, ze dalas mu nauczke, wrrrr:angry:
Ja wczoraj mowie do mojego, ze moze popakujemy chociaz wszystkie bibeloty, ramki ze zdjeciami itp. i zdejmiemy klosze z lamp, bo zawsze to pozniej mniej roboty, ale stwierdzil, ze mamy czas. No to ok, skoro tyle go ma, to niech sobie pozniej sam to robi:wściekła/y:, kurcze musimy przewiezc wszystkie rzeczy, meble, ciuchy, sprzety... Ech, dzis mu nie przepuszcze:-p

A widze, ze wczoraj temat przewodni - zarciowy nadal krolowal.:-D Oponki, mniam, wieki nie jadlam.;-)

Majluj pisala wczoraj o synku kolezanki z atopia, a ja nie napisalam Wam jeszcze, ze moje dziecie po dwoch latach wyroslo ze skazy bialkowej i od 2 tyg. dostaje nabial. Jeju, normalnie taka radosc mnie ogarnia na sama mysl o tym:rofl2::rofl2::rofl2: Wczesniej wyrosl juz tez z alergii na ryby i jaja!:-) Na szczescie okazalo sie, ze to wszystko, to byla niedojrzalosc systemu immunologicznego, a nie alergia na cale zycie! Dostal juz nawet kawalek czekolady, co to byla za radosc...:-D
 
emkamek no pewnie,że pomogę !! :-D Tak teraz czytam o tej skazie i superrrrrr ,że przeszło ciekawe czy mój mąz miał cos podobnego bo teraz jak zje jogurt nic się nie dzieje ... Jak ja my się przeprowadzaliśmy to moi rodzice przyjechali bo mój nawet wolnego nie wziął :wściekła/y: wszystko z tatą przwoziłam i mamą ale za to spokój miałam,bo mi nikt za uchem nie gadał postaw to tam a to tam hahah
 
reklama
Corin, no to nieźle go wtedy załatwiłaś.. :shocked2:A dzisiejszym sie juz nie przejmuj. Pewnie na tym stoku trochę sie przewietrzy, pomysli (bo przecież bedzie miał sporo czasu).. i jak wróci to przeprosi. :tak:
Do tych chłopów to nie dociera, że nie mogą nas denerwować! Ja nie wiem, czy to tak trudno zrozumieć?! :no:
 
Do góry