ja się na dietę też raczej nie zdecyduje, tzn nie na jakąś konkretną jej formę. Natomiast cały czas staram się jeść bardziej niż racjonalnie - od kiedy wiem, że jestem w ciąży w zasadzie nie jem słodyczy, wcinam marchewki itp, które mi Mąż podtyka
A jutro wielki dzień - idziemy usłyszeć serduszko, tak powiedział Mr Gin na ostatniej wizycie, trochę mam stresa, już bym chciała być po, no i żeby wszystko było dobrze. Kurcze, chyba tak to już jest, że przed każdą wizytą będę się niepokoić... Myślę też, że emocje, na które czekam i tak mnie zaskoczą na maksa, ach, nie mogę się doczekać.
A jutro wielki dzień - idziemy usłyszeć serduszko, tak powiedział Mr Gin na ostatniej wizycie, trochę mam stresa, już bym chciała być po, no i żeby wszystko było dobrze. Kurcze, chyba tak to już jest, że przed każdą wizytą będę się niepokoić... Myślę też, że emocje, na które czekam i tak mnie zaskoczą na maksa, ach, nie mogę się doczekać.