monia_26
Mama Kingusi :*
Hej!
mała moniś, dzięki za smsa :* Na pewno wszystko się niedługo wyjaśni, nic się nie martw. Skoro pani dr twierdzi, że to nic poważnego to na pewno tak jest. Ja bym jej zaufała, podobnie jak Ty...Zrobicie badanie moczu po wybraniu antybiotyku i się okaże. Odnośnie wyrazów to Kinga też tak ma. Dłuższy czas mówiła "apko", a teraz mówi "jabko", na samolot mówiła "ondolot" a teraz mówi "amojot", ale np. na pomidora mówi "ondijon" cały czas, a na huśtawkę "utawka". Ale większość słówek ładnie wypowiada, oczywiście np. bez "r", np. tjaktoj, jowej. Tylko nie tworzy kilkuwyrazowych zdań, tylko 2 frazowe "mamusiu piosie", "mamo daj", "ce buzi".
daga, bardzo dobrze, że tak wszystko nam tu piszesz...Przeżywasz to jako Matka i to naturalne...Nie tylko dla dziecka jest to odmienna sytuacja, ale i dla mamy! Mam nadzieję, że Jowitka szybko się zaklimatyzuje
Anula, ja też nie radziłabym Ci podawać syropu na apetyt, bo one czasem szkodzą niż z nich pożytku. Ponoć mogą wpływać jakoś na układ trawienny, że dziecko ma zaburzone odczucie apetytu czy coś takiego. Słyszałam, że dzieci między pierwszym a trzecim rokiem życia często są wybredne lub niejadkami. Ja odpukać, nie mam problemu z jedzeniem Kingi, bo zjada najczęściej całe porcje, ale monotonne to jedzenie. Ale cieszę się, że chociaż takie rzeczy lubi...Ja mam wrażenie, że u Bartka to kiedyś minie, taki typ i już...Dobrze, że w ogóle coś lubi jeść, bo mam sąsiadkę, co ma córkę 3 mce starszą od naszych bąbli i ona to naprawdę żyje tylko na butli mleka z kasza manną, jabłku i słodkich bułkach. Nic innego nie tknie, z zup ewentualnie 2-3 łyżki. Jest bardzo drobniutka i taka anemiczna. Ale ponoć wyniki ma ok. Cóż zrobić...Takie są dzieci. A robiłaś badanie na pasożyty???
A mnie okropnie głowa dziś boli i niedobrze mi...Pewnie od ciśnienia, bo nawet środek na ból głowy nie pomaga....
Zajrzę wieczorem!
mała moniś, dzięki za smsa :* Na pewno wszystko się niedługo wyjaśni, nic się nie martw. Skoro pani dr twierdzi, że to nic poważnego to na pewno tak jest. Ja bym jej zaufała, podobnie jak Ty...Zrobicie badanie moczu po wybraniu antybiotyku i się okaże. Odnośnie wyrazów to Kinga też tak ma. Dłuższy czas mówiła "apko", a teraz mówi "jabko", na samolot mówiła "ondolot" a teraz mówi "amojot", ale np. na pomidora mówi "ondijon" cały czas, a na huśtawkę "utawka". Ale większość słówek ładnie wypowiada, oczywiście np. bez "r", np. tjaktoj, jowej. Tylko nie tworzy kilkuwyrazowych zdań, tylko 2 frazowe "mamusiu piosie", "mamo daj", "ce buzi".
daga, bardzo dobrze, że tak wszystko nam tu piszesz...Przeżywasz to jako Matka i to naturalne...Nie tylko dla dziecka jest to odmienna sytuacja, ale i dla mamy! Mam nadzieję, że Jowitka szybko się zaklimatyzuje
Anula, ja też nie radziłabym Ci podawać syropu na apetyt, bo one czasem szkodzą niż z nich pożytku. Ponoć mogą wpływać jakoś na układ trawienny, że dziecko ma zaburzone odczucie apetytu czy coś takiego. Słyszałam, że dzieci między pierwszym a trzecim rokiem życia często są wybredne lub niejadkami. Ja odpukać, nie mam problemu z jedzeniem Kingi, bo zjada najczęściej całe porcje, ale monotonne to jedzenie. Ale cieszę się, że chociaż takie rzeczy lubi...Ja mam wrażenie, że u Bartka to kiedyś minie, taki typ i już...Dobrze, że w ogóle coś lubi jeść, bo mam sąsiadkę, co ma córkę 3 mce starszą od naszych bąbli i ona to naprawdę żyje tylko na butli mleka z kasza manną, jabłku i słodkich bułkach. Nic innego nie tknie, z zup ewentualnie 2-3 łyżki. Jest bardzo drobniutka i taka anemiczna. Ale ponoć wyniki ma ok. Cóż zrobić...Takie są dzieci. A robiłaś badanie na pasożyty???
A mnie okropnie głowa dziś boli i niedobrze mi...Pewnie od ciśnienia, bo nawet środek na ból głowy nie pomaga....
Zajrzę wieczorem!
Ostatnia edycja: