reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

reklama
Hej!
No nie wytrzymałam i zadzwoniłam do naszego pediatry,on naprawde z sercem podchodzi do dzieciaków. i mimo ze to lekarz na fundusz, chetnie wysłuchał moich obaw przez telefon. wypytał tez o inne parametry, jemu to na odległośc wyglada na niedobory zelaza, ale nie wie z czego to moze wynikac. obawialam, zie, ze moze za wczesnie zrobilismy wyniki po zapaleniu pluc, ale ta opcje odrzucił. zasugerowal powtorzenie wyniku za miesiac, i powiedzial, ze dobrze, ze alergolog obejrzy te wyniki teraz.obawial sie ze ze filip wpada w anemie, ale i te opcje wykluczyl. ale to takie wiecie, przez telefon. wygooglowalam wiec tylko jakie produkty, poza tymi o ktorych wiem, sa bogate w zelazo, i przypadkiem znalazłam, ze niedobory tego pierwiastka towarzysza alergii, czestym infekcjom oraz czesto zdarzają sie u niejadków. Filip moze i nie jest niejadkiem, ale wielu rzeczy po prostu nie zje, nawet nie sproboje, wiec moze faktycznie za malo zjada tego zelaza. co do infekcji, tez punkt zaczepienia, a jesli chodzi o alergie, to sie dopiero okaze. i zobaczymy na wizycie, czy alergolog tez tak powie, ze to niedobory zelaza....
Monia, wiem, ze jestes niezła w te klocki, ale ja nie chce sie nakrecac, bo odejde od zmysłów do czwartku.badania robilismy w laboratorium w szpitaliku na langiewicza, wiec normy sa podane dla dzieci.Jesli chodzi o robaki, to chyba juz kiedys robilas malej badanie kału w tym kierunku?my tez aktualnie czekamy na wyniki kalu w kierunku pasozytów, ale ja oddawałam 3 razy filipkowe kupki, i w kazdym kubeczku mial znajdowac sie kał z 3 róznych miejsc ze stolca, by badanie mogło byc najbardziej wiarygodne.owsików nie mamy, bo odebrałam wynik wczoraj.Kiedys pisalas czy moj fif tez niespokojnie spi.Od okolo miesiaca, moze nawet dluzej budzi sie wnocy , wola hop i ząda przeniesienia do nas, czase tez zawola pic, pokreci sie jeszcze kilka minut i zasypia.ale u nas. ale na poczatku temu budzeniu towaryszyl starszny placz, jakby mial koszmary i nie potrafil sie z nich obudzic....teraz mu przeszło...ale nie wlaczamy juz teletubisiów, to z nimi kojarzyly mi sie to placze w nocy.jak dlugo trwa kuracja tym lekiem na robaki, 2 tyg?
Daga, z tego co piszesz wynika, ze przedszkole jest fantastyczne po prostu. nie jakies pojcie na latwizne, a faktyczne rozbudzanie wyobrażni i pobudzanie dzieci do dzialania, poznanwanie swiata. Mysle,ze dlo Jowisi to bedzie TO miejsce, nieważne ze bez mamy.milego urlopu:)
Anet, 2000 zł? no niezła sumka...
 
Ostatnia edycja:
mala monis jeżeli chodzi o niedobory żelaza to podobno bardzo dobrze wpływa podawanie dzieciom pokrzywy do picia. Wiki nawet chętnie pije choć ostatnio zapominam jej dawać...
monia to już ząbki wykluczyłaś. Ja też badałam Wiki pod kątem owsików i nic nie było, ale ona też nie zgrzyta. A u nas już 3 prześwituje i co jakaś 2-3 noc to jest masakra (bo większość standardowo kiepska). Małą potrafi się obudzić z takim płaczem i piskiem, że rzuca się do tego po całym łóżku i nie da się za nic dotknąć żeby uspokoić i dopiero po nurofenie po jakiś 20-30 min. jej przechodzi ale wtedy już bez mamusi nie zaśnie bidulka (a wcześniej nigdy z nami nie spała).
My byliśmy na krótkich wakacjach nad morzem ale trafiliśmy na te chyba jedyne zimne i deszczowe dni w sierpniu i tylko zmarzliśmy, do tego o ile Piotruś był grzeczny to Wiki niestety kiepsko wyjazd znosiła - były problemy i ze spaniem i z jedzeniem i przez to marud. Ale jedno co, to utwierdziłam się w przekonaniu, że jak na wakacje to zagranicę bo przynajmniej pogoda pewna...
 
Cześć Dziewczyny!


mała moniś, robiłam badanie kału na obecność pasożytów w kwietniu, ale robiłam raz i tak jak piszesz, z 3 różnych miejsc z kupki. Wtedy było ok. Teraz też myślałam, że pediatra da mi skierowanie na to badanie, ale ona twierdzi, że skoro zgrzyta zębami to jest duże podejrzenie, że to mogą być owsiki albo inny pasożyt. I takie badanie jednorazowe daje tylko 20-30 % skuteczności, a 3razowe 80-90 %. Uspokoiła mnie tym, że ten syrop/zawiesinę mogę spokojnie podać, nic się nie stanie, nawet jak owsików nie ma. Więc wczoraj podałam. Kazała go podać jednorazowo w dawce 3 ml i za 2 tygodnie znowu to samo (powtórzyć). Zasugerowałam, że znam się trochę na wynikach, na pewno bym ich nie interpretowała, bo lekarzem nie jestem. Bardziej znam się na wynikach dorosłych. Nie martw się na zapas! Jeśli to anemia nawet to mały dostanie żelazo. Cóż zrobić...Może to właśnie przez alergię? Albo to, że Fifi często łapie infekcje, tak jak piszesz? Mam nadzieję, że wizyta u alergologa Cię uspokoi :tak:



basieniak, wiesz, tak naprawdę ząbków nie wykluczyłam, ale chciałam sprawdzić, od czego to zgrzytanie...Doszło niedawno i przeczytałam, że robaki mogą dawać tak znać o sobie, więc udałam się do lekarza. U nas nurofen też na krótką metę działa i w końcu nie wiem, czy to ból czy złe sny czy jeszcze coś innego...Patrzę na suwaczek i widzę, że Piotruś już 5 miesięczniak...Ale ten czas leci :)



daga, super, że spotkaliście się z Alex i jej rodzinką :) Widziałam fotki na fb :) Aleksik przystojny chłopak :* Mam nadzieję, że kiedyś Alex tu do nas zajrzy :tak: A Wy dalej wypoczywajcie :*



maqnio, kochana! Widziałam info na fb, super wieści :* Odezwij się do nas i napisz coś więcej!




I Dziewczyny nocka dalej kiepska...Mimo podania leku na robaki poprawy zero...Nie wiem, więc chyba to nie pasożyty. Tylko nerwowe zgrzytanie zębami przy snach albo ząbkowanie?

 
Monis, nie denerwuj się. Może to naprawdę to żelazo, swoją drogą też powinnam Filipa pod tym kątem przebadać, bo też niewiele różnorodnych dań je, jest małym niejadkiem.
Monia, może trochę trzeba odczekać z działaniem tego syropu?
Basieniak, dzięki za tę pokrzywę, młodemu zacznę ją podawać tak profilaktycznie.
Daga, miłego urlopowania.

U nas też noce są kiepskie. Tzn już nad ranem Filip muczy, już mam tego dość, a od czasu do czasu zacznie wrzeszczeć, ewentualnie mocno płakać. Podanie butli pomaga, ale np dzisiaj mu nie przeszło to buczenie. Podałam czopek jak w sumie zaczął się uspokajać więc nie wiem czy to od tego że mu było zimno, czy od jakiegoś bólu.
 
Aneta_85, z tego co pediatra mówiła, to kazała obserwować kolejne nocki...Zobaczymy dziś. Zastanawiające jest dla mnie to, że w dzień Kinga jest normalnym, wesołym dzieckiem, nie płacze, że ją coś boli czy coś w tym rodzaju. Jeśli płacze to tylko dlatego, że chce coś wymusić. Wiadomo, trochę się buntuje, ale ostatnio tragedii nie ma. No cóż...poczekam jeszcze parę nocy...Mam nadzieję, że jej to szybko minie, że może te piątki powychodzą w miarę szybko...Bo naprawdę ręce rozkładam, od czego to może być. A Filip je raz w nocy butlę? Kinga od jakiegoś miesiąca je butelkę między 5-6 i śpi dalej do 7.30-8.00. Wcześniej jak się budziła o ok. 6.30, jadła mleko to potem już dalej nie spała. Nie wiem, czy to ma związek z odrzuceniem smoczka, ale to właśnie jakoś po tym się pojawiło.
 
Monia, u mnie jest identycznie. W dzień uśmiechnięty, radosny zbój. A w nocy zaczyna muczeć. Np dzisiaj w nocy około północy zaczął mocno płakać. Zrobiłam mleko - nie chciał. Dałam czopka to się uspokoił w sumie. No i mleka już nad ranem nie jadł, przespał swoją "porę".
A u Ciebie jak nocka?
 
Hej Wszystkim!!!



Aneta_85, nocka jak i ostatnie...No może Kinia nie popłakiwała tyle razy, co poprzednio, ale z 6 razy to płacz był i przy tym coś mruczy i gada, kręci się na boki. Także wersję z robakami powoli odrzucam. Ja mam nadzieję, że nasze dzieci szybko wyrosną z tym płaczów nocnych, tego przeżywania.


A reszta? Odzywać się :-D

Po południu ma wpaść do mnie znajoma z córką starszą od Kingi pół roku, także dziewczynki się pobawią a my poplotkujemy :) U nas dziś wreszcie deszczyk pada od nocy, bo już masakrycznie sucho było.
 
Hej!
Monia, Anetko-my dzis w nocy rowniez mielismy pobudke, juz o 23 zazadal filipek zeby go przeniesc do nas.i spal dalej. do wpol do 6, pozniej wymyslal zeby mu taka zabawke przyniesc, taka i w koncu sie rozbudzil; na dobre. nie pomoglo dzis tlumaczenie, ze ptaszki jeszcze spia i je pobudzimy. tylko zszedł z łozka, wyjrzal przez okno(i nie wierze, ze akurat od razu zobaczyl ptaszka)i rzekł:o, wstały!i tyle sobie moglam z nim ponegocjowac w kwestii snu. ale placzu nie bylo. Monia, u nas te akcje z placzem i bucdzeniem nocnym zaczely sie wlasnie po odstawieniu smoczka. jak Filip zgubil w nocy smoczka i sie przebudzil dawalam mu smoka i spal dalej. smoczka odstawil niby zwyczajnie, ale w nocy zacząl sie budzic z placzem. i naprawde nie wiedzialam o co chodzi. metoda dedukcji obstawilismy wine teletubisow i placze sie skonczyly!pozostaly tylko pobudki na hop do rodzicow i spi dalej. mojej szwagierki synek(3 miesiace mlodszy od naszych) tez ostatnio budzi sie z placzem i rowniez przypuszcza, ze to albo koszmary, albo boi sie czegos, i takze zauwazyla, ze znow oglada bajki na yt. pomysl, moze rzeczywiscie Kinga cos oglada, cojej sie sni w nocy a sie boi?Mysle, ze jesli mialabybyc poprawa po syropie na robaki, to trzeba kilka dni odczekac. ja dzis odebralam wyniki z 2 kałow i jaj pasozytów nie znaleziono:)u nas niestety tylko posiapilo, deszczem tego nazwac raczej nie mozna....a sucho bardzo!
Basieniak, rozumiem, ze ta pokrzywa, to z apteki?dzieki za rade.
My jutro mamy te wizyte, mam nadzieje, ze wszystkiego sie dowiem, a wyniki okaza sie calkiem calkiem...jutro mam wolne w pracy to sie odezwe dopiero w piatek
3majcie kciuki!
ps.wczoraj jechała przed nami szmbiara,wiec mówie o tym Filipkowi i pytam, a co wiezie szambiara?szam...czekam na dokonczenie wyrazu, a filip po zastanowieniu-szampan!:)aha, wczoraj ladnie wypowidzial-na komodzie
 
reklama
hej :-)

Wiem, ze kupe czasu mnie nie było ale weszłam podczytac co tam u Waszych maluchów i widze, ze tez jeszcze budza się i placza w nocy. U nas od niedawna to samo tzn. 2 tyg temu Gaguś ostatecznie pożegnał się z cycem i przy okazji polubil bardziej swoje łóżeczko. Jak wczesniej się budzil to dostawal cyca i spal dalej. Budzil się nawet 5 razy w nocy. Potem przez kilka dni po odstawieniu tez budzil się kilka razy ale z ogromnym krzykiem i lamentem. Jakos to prztrwałam. Teraz budzi się zazwyczaj raz w nocy(raczej to wczesne rano) i chce mleka z kartonika (co mnie przeraza). Niestety zanim chce to mleko wypic drze się okropnie. W dzień jeszcze czasami robi sobie drzemke i jak się budzi tez trudno go uspokoić.
Acha co do tego mleka z kartonika to wcześniej od czasu do czasu pil ale teraz caly czas chce. Nie wydaje mi się żeby to zdrowe było (no i dla zebow tez) ale tylko to chce w nocy pic. Zadnej butli, kubkow niekapkow, bidonów, szklaneczek itp. tylko kartonik. Cudowalam i napelnialam kartonik ugotowanym kakaem ale przecież nie można jednego kartonika wiecznie uzywac zresztą musiałabym przewidzieć o której się obudzi żeby miał swieze to kakao.
Poaz tym to maly gada jak najety calymi zdaniami, no chyba wiekszosc potrafi powiedzieć. Z Liwia niestety ostatnio nie mogą się dogadać. Wiecznie jest o cos wojna, dosłownie bitwa. Bija się, szarpią, zabierają sobie cos. Masakra. Gabrielek za to odkad dowiedział się, ze Liwia do szkoły idzie to twierdzi, ze on tez idzie. Zazyczyl sobie plecak i teraz ciagle pakuje do niego jakies kredki, gumki itp. W ogole jest przekomiczny. Moja mama zawsze jak ktoś ma zly humor itp. to mowi żeby poszedł Gabriela odwiedzić:-D
Acha pampek nadal gości na naszej pupie i jest to bardzo pilnowane. Na widok swojej nakładki na sedesie dostaje dzikiej histerii za to sikanie za zasłone jest fajne. Od września sprobuje go do bystrzaka zapisac ale. cos mi si wydaje, ze nadal zbyt się nie będzie nadawal. Wczesniej w ogole nie sluchal pani, uciekal do pokoiku z zabawkami a wracal tylko jak widział jakies papranie tzn papranie w pianie(oj była radocha, wszystkie dzieci zachapał), malowanie raczkami i waleczkami, lepienie z takich kuleczek piankolinowych itp. W końcu go wypisałam bo tylko tam szkudowal. Raz tak biegal z jednego pokoju do drugiego i udawal syrene, ze rozbil się o lawke.
Dobra to tak mniej więcej o nas.
Monia ja tez mysle, ze to mogą być koszmary (pamiętam jak Liwia była mala i ogladala scooby'ego to tez się tak budzila, jak się zorientowałam ze to od tego kiedy przez sen o jakims stworze mowila to już jej nie wlaczalam tego kanalu i po jakims czasie minelo) a może dużo wrazen w ciągu dnia (jak to Liwia czasem mowi, ze jest bardzo spiaca ale nie może przestać czegos robic albo jest spiaca ale nie może się doczekać tego co będzie jutro)
daga udanego urlopu, a co do przedszkola to ja z checia tez bym do takiego dzieci wyslala. Panie musza myslec i dzialac a nie tylko się wachlować i na hałas narzekac (jak to jedna u nas)
maqnio zajrzyj tez bo wiadomość jest naprawdę cudna. Napisz jak się czujesz itp.
Zdrowka dla chorujących i sorki nie pamiętam co jeszcze chciałam napisac.
 
Ostatnia edycja:
Do góry