reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Witajcie,

a ja mam może nie zgoła odmienne zdanie co do nagości, ale jednak mocno się różni od zdań Moni i Monis.
Dla nas nagość nie jest problemem. Sami śpimy nago, często też chodzimy nago po mieszkaniu. Nie zakrywamy się gdy tylko Filip się obudzi, czy spojrzy w naszą stronę. Sam biega po domu na golaska niemal cały dzień. Nie przeszkadza nam to, bo wychodzę z założenia że nagość jest czymś naturalnym. Wiadomo, że i też jest to bardzo intymne i postronne osoby nie powinny go oglądać na golasa i tego też się trzymam. Nie robimy zdjęć na golasa, a jak już się jakieś trafi, to jest ono tylko dla nas, nikogo innego.
Uważam że z wiekiem w Filipie pojawi się uczucie wstydu i wtedy też będziemy to szanować i jeśli tylko zauważymy że takie coś ma miejsce, sami nie będziemy biegać nago po mieszkaniu ;-) Wiem że poniektóre osoby może to szokować, ale dla nas naturalna jest nagość, dla innych nie bardzo.
Wszystko przyjdzie z czasem i myślę że na razie nie ma co "zaszczepiać" w dziecku poczucia że jak się jest nago, to jest to coś złego. Patrząc na dzieci w rodzinie to dziecko samo będzie chciało się zakrywać w swoim czasie.

Monia, zdrowia dla męża. Mój też jest z tych z wrzodowców.
Daga, spóźnione życzenia.
Monis, witaj.
 
Ostatnia edycja:
reklama
mała moniś, niezłe teksty Fifiego :-D Ubaw macie pewnie...Kinga jeszcze zdaniami nie mówi...

Aneta_85, szanuję Twój pogląd na sferę intymną i nagość, jak najbardziej...Ja pamiętam, jak raz Kinga strasznie chciała iśc popatrzeć, jak tata się kąpie (jej tata). Miała wtedy z 1,5 roku. Darła się pod drzwiami łazienki, żeby ją wpuścić. Mąż ją wpuścił, a ta wyszła po kąpieli taty i mówi "ma, ma", ja pytam, czego nie ma, a ona "tatko pipi" :-)
 
U nas Filip kąpie się albo z mężem (Filip lubi go wtedy myć - np. plecy), albo ze mną ale ze mną to rzadko, bo u mnie albo infekcja albo okres, więc nawet nie ma jak.
Pamiętam, że Filip się przyglądał na początku że Karola nie ma ptaszka. On z tych nie mówiących jeszcze więc nawet nie wiem czy by się pytał czemu Karol nie ma ptaszka.
No a poza tym mam dokładnie to samo spojrzenie na te sprawy co Daga. Nie chciałabym żeby Filip czy Karola wstydzili się swojej nagości, czy wstydzili się rozebrać np. u ginekologa bo to tylko niepotrzebny stres w życiu.
 
Właśnie chodzi o to, by tak dziecko wychować, by wiedziało ze intymność jest naturalna(nigdzie nie napisalam, ze intymność jest zła), ale wszystko ma swoje granice. i właśnie ważne jest by, rodzice i dzieci czuli te bliskość miedzy sobą, lgneli do siebie, a nie wstydzili sie siebie wzajemnie, tylko dlatego, że któres z nich nie ma ubrania. my szanujemy intymnośc, ale nie zabraniamy poznawania jej, Filip wchodzi do nas do lazienki,wie juz ze to tata i on mają siusiaki a mama ma sisie, wykazuje zainteresowanie nagoscią, ale nie eksponujemy tego powiedzmy, poza lazienka.Jest maly, zawsze balam sie isc pod prysznic zostawiając go samego na dluzej.
Monia-zycze zdrowka dla meza, a kinii, zeby mniej bolesnie pojawily sie te 5 w koncu. spokojnych nocek.PS. gdzie byliscie w cyrku?Tak, Filipa zdania nas powalaja na łopatki, chwyta w lot i uzywa w napotkanych sytuacjach, czasami naprawde w smiesznych kontekstach.Wczoraj zasikal sobie buty w zlobku, wiec panie zostawily go tylko w skarpetkach, a on im monolo-:bosaka nie, szklo wejdzie w noge , boli, strupek, zakleic.Tatus znalazł szkło, duze szkło, reka:)i takie tam.
Daga- jesli ty nadal krepujesz sie swojej mamy,a mama z wami mieszka(chyba)to ciezko bedzie Ci pokazywac nagośc Jowicie z zupelnie innej strony.
Mimo moich obaw, po 3 tyg nieobecnosci w zlobku Filip odnalazl sie rewelacyjnie. panie byly zacgwycone i zachowaniem i mowa:)

papa
 
Witajcie,
u nas nic nowego.
Tzn. dobija mnie pewna myśl, jak i zaczyna mnie dobijać to, że ciągle męża nie ma, bo albo w pracy, albo robi nam mieszkanie... A ja sama siedzę z dzieciakami i nawet nie mogę nigdzie pojechać, żeby Filip mógł się wyszaleć bo jest mega marudny. Wczoraj to już przeszedł siebie samego, a przecież kilka dni nas nie widział bo był u babci. Myślałam że się będzie cieszył że mnie zobaczył, ale się zawiodłam.
W piątek jeśli nic się nie stanie z samochodem pojadę do koleżanki z liceum. Ma dziewczynkę o pół roku młodszą od Filipa to trochę może się pobawią, chociaż wątpię.

Nic to, nie smęcę. Miłego dnia.
 
witam okołoweekendowo:)
W pracy w poniedziialek mialam istną maskrę, dziś za to spokój i cicho sza...
Monia-Jak Wam minęła nocka?Jak Kinga spała?Lepiej było niz poprzednio?A próbowałas czopków viburcol, moze to by Kinii pomoglo na zabkowanie?
U nas te czopki pomogły bardzo Filipkowi, nam zawsze kilka zebow szlo jednoczesnie i pomyslec ze prawie pol roku temu juz mmial komplecik,Dzis za to 1 wizyta u stomatologa, nie zauwazylam nic niepokojącego, ale chce zrobic male przygotowanie do wizyt, nie wiem, czy zechce usiasc na fotel, ale chociaz gabinet obejrzy:)
Daga- u siebie juz nie zmienisz postrzegania nagosci wobec mamy, ale u Jowitki, napewno wypracujesz takie zdrowe i madre postrzeganie intymności.Ja również z filipem duzo rozmawiam, czesto sobie zartuje z nim, mowiąc na przekór np.o, Filipku, bawisz sie teraz słoniem?A, juz wiem, bawisz sie teraz tygrysem?i celowo powtarzam cale skaldnie słow, A filip zachwycony, za mama to taki Pan Gapa, i zaprzecza ochoczo, mowia czym bawi sie rzeczywiscie. Oboje z mezem w takie zarty stosujemy i przez to Fifik zaraził sie od nas takimi zabawami słownymi i on tez to stosuje w swoich opowisciach. opowiada realnie, nagle wstawia jakis niepasujący element, np rybka i czeka czy wychwycimy te wstawke w opwiesci. Wiec pytamy, co rybka byla w żłobku?nie...i sie smieje opwiadajac dalej.wczoraj układał puzzle z pojazdami, pomagalam mu troche, ale nie przeszkadzalam mu w opowiadaniu sobie historyjek:)dowiedzialam sie ze jechal rakieta(samochodem, tototem, statkiem, ciagiem)na dól do babci, bał się ale podobało mu się:)taki zmyslacz mały z niego:)Lubie sluchac takich opowiesci, bo naprawde rozsmieszaja i zastanawim sie po kim ma taką wyobrażnie:)
Daga, z sasiadami opcje są trzy- albo beda bardzo wyrozumiali i zyczliwi, albo beda normalni( czyli lepsze i gorsze dni), albo , czego WAm nie zycze, upierdliwi. chyba innej opcji nie ma, wiec juz wiesz, czego mozesz sie spodziewac:)
Aneto- a jak filipek traktuje mlodsza siostre?
Opieka na dwójką dzieci- jedno malenkie i zupelnie nieporadne, a drugie sprawne jak nikt i nieprzewidywalne- to naprawde nie lada wyczyn. Naprawde powinnas byc z siebie dumna, choc wiem, ze nie masz łatwo. Jedynym pocieszeniem dla Ciebie moze byc mysl, ze maz robi to dla Was, zeby zylo Wam sie lepiej. A nie masz mozliwosci, z eby Filipka zapisac do złobka od wrzesnia, choc na dwie- 3 godz, zeby troche odspanąc?Albo kogos z serdecznych znajomych poprosic o pomoc przy ktoryms z dzieci? nie wstydz sie prosic o pomoc, inni krepuja sie czasem ja zaoferowac....trzymaj sie jakos, dasz rade z tym większym łobuzem:)
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej!


mała moniś
, nocka bez większych zmian, tzn. lepsza niż poprzednia, ale popłakiwanie kilka razy w dalszym ciągu. Viburcol już dawno dawałam, z początku działał, a teraz to juz w ogóle...Jakieś 3 mce już nie dawałam, może spróbuję znowu, choć wątpię...Cyrk u nas w gminie był przejazdem, był to Cyrk Warszawa. Kinga była zachwycona :)


Aneta_85, ja również Cię podziwiam, że ogarniasz dwójkę dzieci, jedno biegające wszędzie, zbuntowane, drugie całkowicie od Ciebie uzależnione :) Mąż wiadomo musi pracować, ale doskonale Cię rozumiem, samemu się zostaje na cały dzień z tym rozgardiaszem...Tulę i życzę wytrwałości :***


daga, witaj :*



My jutro wybieramy się na imieniny teściowej...Ostatnio mam z nią czasem wymianę zdań, za dużo zaczyna się wtrącać w wychowanie Kingi i zaczyna mi niektore rzeczy wypominać...A pomyśleć, że z pół roku temu ją tu na forum chwaliłam pod niebiosa...


Miłego dnia!
 
reklama
Monia, no nie wiem co Ci jeszcze mogłabym poradzic, skoro viburcol juz byl w natarciu.Zycze udanej imprezki, bez starczek słownych.ALe jak tesciowa za duzo ci madrości chce przekazac, to daj do zrozumienia, ze jestes wystarczająco madra matką. Pamietam, ze jakis czas temu tez byly z nia jakies akcje, ale ją przywrociłas do pionu.Moja tesciowa ma czasem glupie pomysly, ale wpuszczam je jednym uchem a drugim wypuszczam, a ona jest taka, ze w jakis zaborczy sposob nie probuje wplywac na nas i na wychowanie Filipa, i cale szczescie nigdy mi poki co nie powiedziala, ze zle robie albo, ze lepiej by bylo...bo te dwa slowa moglyby wywołac u mnie wzburzenie(zwlaszcza przy pmsie):)
Wlasnie sie zastanawiam, czy by nie spakowac bagaży i gdzies wyjechac, odsapnąc na weekend,,,
Milego dziewczyny weekendu!zdrówka dla wszystkich!
Luno, wpadłabys do nas czasem:)a nie tylko maszyna i maszyna:p
 
Do góry