reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Witajcie,
młodzież śpi, a ja szukam pomysłu na prezent. A raczej szukam jakichkolwiek możliwości na jakiś super-prezent w Olsztynie lub okolicach. Mąż w lipcu kończy 30 lat, więc chciałabym dać mu coś specjalnego. I chyba już wiem nawet co, tylko szukam innych alternatyw. Ale wiecie że nic konkretnego i fajnego znaleźć tutaj nie można? Np. taki kurs sushi (przynajmniej w internetach) oferują tylko w Wawie (najbliżej) a i w Olsztynie raczej jakiegoś dobrego sushi nie ma, a wiem że mąż byłby z takiego czegoś zadowolony. Nic to, mam jeszcze troszkę czasu więc dopracuje się to i owo.
Co do dzieciaków. Filip ostatnio "popisał się" przy ciotce. Była w szoku i współczuła. Boję się tylko że mu to zostanie na stałe.
Karol ładnie śpi, chyba ostatnim razem jak się pożaliłam, to to pomogło, bo lepiej idzie zasypianie.

Corin, oby Ewcia dała już pospać mamie. Może to zęby jej idą i dlatego nie śpi w nocy?
Konwalianko, dobrze że z Tymkiem już lepiej. I z jedzeniem też na pewno nadrobi.
Resztę mam ściskam :tak:
 
reklama
Hej!


U nas przeziębienie. Tzn. Kinga ma dalej katar (na szczęście niewielki), a mnie od dziś masakrycznie gardło boli! Wszystko przez ta pogodę :wściekła/y: Kinga ma nadal słaby apetyt. Muszę cudować z jedzeniem, żeby cokolwiek zjadła. U nas codziennie po południu burze i ulewy. Wczoraj moich teściów zalało. Cała piwnica w wodzie! Na szczęście do domu woda nie weszła. U nas spokojniej było. A mieszkamy od siebie tylko 8 km.


Aneta_85, fajnie, że Karola ładnie sypia :) A bunt minie - zobaczysz! U nas też pisk, wrzask o wszystko, czego zabronię, bicie czasem kogo popadnie, ale ostatnio widzę, że jest to coraz rzadziej.


konwalianko
, to Tymek miał też zapalenie uszu przy tym? Biedaczek :* Dobrze, że u Was już lepiej!
 
Witajcie poweekendowo!
pogoda taka sobie, choc w weekend bylo naprawde cieplutko, az milo. U nas wszystko ok, ja nadal mam katar, nic mi nie przechodzi, a to juz dobry tydzien, jak trwa. Fifi odpukac zdrowy, nie licząc tego kaszlu, do ktorego chyba juz przywylkismy...ale leki bierze caly czas, niebawem kontrol..do złobka juz wczoraj wieczorem chcial sie wybrac:)dostal wczoraj samolot od babci, taki z koleczkami i kręcacym sie smiglem, ktor caly czas glosno strzela i mowi cos typu-rege, rege..!!i od wczoraj myslalam ze zeswiruję od tego dzwieku, ale babcia trafila z prezentem:)dla fifka, nie dla nas:(Aha, filipka apetyt sie poki co ustabilizował, ladnie je, i nawet poki co przekonal sie do jogurtów:)
Monia, oby do was nie dotarla woda. #mam kciuki, zeby i u Ciebie, i u Kini choroba sie nie rozwinęla. wygrzewajcie sie ile mozecie.Kinga na ogol ma niezly apetyt, wiec wyjda zabki i sie wszystko unormuje:)
Corin, takie spanie, to nie spanie, masz rację. 3mam kciuki, zeby kolejne nocki byly jeszcze lepsze, a pobudki nie o 5,30 a o 7....dlaczego nie...
Konwalianko- zdrowiejcie szybciutkko.Pozdrawiamy!
Anetko- oby filipowi przeszlo z tym rozrabianiem, zyczę cierpliwości i spokoju....Widzisz, jak toczasem dobrze jest sie pozalic:)
Powoli zaczynam sie zbierac po mojego malucha, milego popoludnia wam zyczę!
Daga-hop, hop~!
 
hej ja tylko na chwile. zapowiadal sie fajowy weekend. i nic siedzimy w domu. ALeksik sie rozchorowal, zeby, i dotego po szczepionce . takze wszystko naraz sie nalozylo i mamy goraczke od piatku 38,5 i nie moge jej zbic. kaszel asmatyka. katar po pas. zero apetytu tylko sok pomaranczowy i kilka krakersow. ale energia nalozona marudzeniem placzem i nie wie co pierwsze zrobic, bo wstaje o 9 i chodzi spac po 23.

Monia, Konwalianka zdrowka dla chorowitych
Aneta kciukasy za bunty
 
hej!

U nas wszystko ok. No poza pogodą... Bo ta się nie może coś ogarnąć w tym roku. Mieliśmy ostatnio 1 (słownie: jeden) słoneczny dzień :crazy: Kiedy przyjdzie to lato? W niedzielę spadła taka ulewa z gradem, że na dole wszystkie ulice pływały. No ale z tego co widziałam, nie tylko u nas się tak dzieje. Coraz więcej anomalii w tej przyrodzie, aż strach się bać do czego to doprowadzi.

Od czwartku mieliśmy teściów u siebie bo rodzice pojechali do spa na weekend. Fajnie, bo teściowa zajęła się Szymkiem, a ja nadrobiłam prace w ogrodzie. Zrobiliśmy przez weekend tyle, co normalnie w miesiąc. Ciężko jest z maluchem ogarnąć i dom i podwórko, zwłaszcza latem, kiedy na ogrodzie tyle rzeczy do zrobienia. Wszystkiego oczywiście nie zrobiłam. Ale najprawdopodobniej teście przyjadą na urodziny Szymka i teściowa zostanie na dłużej. Wtedy nadrobię. Złożyliśmy Szymkowi w końcu piaskownicę. Ale było frajdy :-)

Aneta widzę, że trafiły się nam podobne charakterki :) mój ma bardzo podobne zachowania i ja ciągle wierzę, że kiedyś mu przejdzie...

Corin Wy się zastanawialiście czy ogrzewania nie włączyć, a my przez jakieś dwa tygodnie grzaliśmy średnio co drugi dzień bo taka zimnica :crazy:

U nas pierwsze słowo trzysylabowe - "kosiarka". Tak mu to pięknie wychodzi, że ciągle mu pokazuję kosiarki i karzę nazywać hahaha. Gaduła się z niego taka zrobiła, wszystko próbuje powtarzać. Uwielbiam to!

Zdrówka dla wszystkich chorowitków małych i dużych!

Buziaki!
 
hello, maly zajety ogladanie tv,
nocka nie przespana,Aleksik poszedl spac o 23 a byl na nogach od 9. przebudzil sie z placzem okolo 2 ma zapalenie krtani (juz ktorys raz koleji) i ja juz nie pospalam. pogoda sie popslula i siedzimy w domku. ja zakatarzona i gardlo boli.
Miczka fajnie ze ktos moze przyjechac i zajmie sie Szymkiem. to jest duza pomoc. wiem o czym piszesz, ze przy dziecku nie da sie wszystkiego zrobic. co do gadania, Aleksik tez sie rozkreca. z tych trudniejszych slowek to u nas na tapecie Farfalla (motyl)
 
Sylwia ja mam niby rodziców na miejscu, którzy w razie czego zawsze się Szymkiem zajmą. Ale oni z nim siedzą pół dnia, kiedy my jesteśmy w pracy. A wiadomo mają też swój dom, swoje sprawy i już później nie chcę im głowy zawracać. Dlatego jak teściowa przyjeżdża to jest mi najłatwiej coś nadrobić.

Daga tak na prawdę to były może 2-3h takiej ulewy z gradobiciem i taka masakra się zrobiła. Ja tylko widziałam jak u nas z ulicy zrobiła się rwąca rzeka (mieszkam na górce) i to wszystko spływało w dół. Potem też oglądałam te filmiki na youtubie. Dobrze, że w miarę szybko ten deszcz przeszedł bo wyglądało to jak zapowiedź tego, co było w 97 roku.
 
reklama
Hej!


sylwia, witaj w klubie chorowitków :baffled: Ja już mam dosyć tego kataru, aż głowa pęka. No to Aleksik wytrzymały jak do 23 wojuje :) To już w dzień nic nie śpi?


daga, Kindze już prawie przeszło, dziś apetyt o wiele lepszy :) Od rana już zjadła butlę mleka z kaszką, potem omleta na całym jajku, Bakusia, pół jabłka i sam makaron (pełną miseczkę), bo gotowałam do zupy :) A ostatnie 3 dni to do południa tylko mleko i jogurt jakiś. Jak na nią to mało...


Miczka
, dobrze, że Cię nie zalało...Ja mieszkam z moimi rodzicami póki co i też cenię sobie, że czasem zostaną z Kingą, gdy nas nie ma. Nieoceniona jest taka pomoc :)


A moje dziecko wstało dziś rano i zauważyło, że mam małą dziurkę w piżamie, której ja nie widziałam. Wstała, zjadła, kładzie się jeszcze koło mnie i z tekstem " Oooo, dziuja!" :-D Ona to tej pory tego słowa nie mówiła, ale wiedziała że to dziura i tym mnie zaskoczyła. Mam nadzieję, że z mową już będzie coraz lepiej. Wczoraj na mojego brała wołała "Pacin, Pacin" (Marcin) :-D:-) A to przecież jej wujek. I mówię "powiedz wujek", ona "ujek", "to teraz wołaj wujka", ona "Pacin" :-D
 
Do góry