reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Kinga niedawno zasnęła. A ja zaglądam tu do Was. Widziałam dziś w tv prognozę pogody i naprawdę już mam dość takiej aury. Do końca tygodnia deszcze i burze. Kiedy przyjdzie prawdziwe ciepło? My dziś zaliczyłyśmy z małą długi spacer po kałużach. Ileż to było radości :-D



mała moniś, konwalianko,
współczuję Wam dziewczyny tych biegunek u maluchów...Mam nadzieję, że chłopcy szybko dojdą do siebie. Kinga miała ze 3 razy takie lekkie biegunki, ale to było maks. 5 rzadkich kup na dzień i pamiętam, że odchodziłam wtedy od zmysłów, żeby się nie odwodniła. Wmuszałam wodę łyżeczką, bo inaczej nie chciała. 2 razy miała taką biegunkę na zęby, a raz przy trzydniówce.

mała moniś, jeśli na weselu będą dzieci to możecie Fifiego zabrać :) A potem możecie zawieźć do domu, jak będzie chciał spać. Ogromną atrakcją na weselu dla Kingi były balony :) Tak się nimi ładnie z dziećmi bawiła, jakby nigdy ich nie widziała :)


sylwia, Kinga ma smoka tylko do snu, ale być musi i już...Bardzo trudno nam się go pozbyć, ale niedługo znów spróbujemy. Też już bym chciała, że dydusia nie doiła...
 
reklama
Karolina jest smoczkowa bardzo bardzo. Chcialabym odstawic, ale nie mam pojecia jak to zrobic? Maz ma niedlugo urlop to myslalam, ze moze zabierzemy jej smoka bo wiadomo ze we 2 to zawsze razniej, ale zupelnie nie wiem jak sie za to zabrac. Chodzi ze smokiem po domu, spi, jedzie autem... Jedynie na dworze nie dostaje, chyba jest juz zmeczona i nie chce isc to czasem dam jej smoka zebym nie musiala jej niesc.
 
dzien dobry.
slonka z rano ladnie swieci, jade zaraz do ogrodowego po jakies kwiatki na balkon.
Aniu ja tez nie wiedzialam jak sie za to zabrac. zaobserwowalam ze jak nie ma w poblizu smoka, Aleksik o niego nie upomina sie. takze wyrzucilam wszystkie i jeden jest w razie czarnej godziny. nawet z auta wyciagnelam.
Monia ja juz dawno mialam zamiar wywallic smoczki, no ale zawsze ktos mial swoje ale dopowiedzenia i zamoimi plecamy, ledwo zakrzyczal Aleksik wpychali mu smoka. i tak sie nauczyl, ze placzem moze wszystko. az doo teraz gdzie poprostu niedawalam rady zapanowac nad moim synem. mialam stracha jak musialam go przebrac, nie sluchal mnie, zawsze byl przekupywany smokiem aby sie dal przebrac. Teraz jest o niebo lepiej.
 
Witajcie,
dzień o niebo lepszy niż wczorajszy. Mała zasypiała do tej pory bez problemu. A wczoraj bez niczego zasnęła na noc. Już nie pamiętam jak było z Filipem ale u niego wszystko tak naturalnie wyszło z usypianiem, przez długi czas wsadzałam go do łóżeczka i sam zasypiał na noc, bez smoka, bez niczego. A potem mu się przestawiło i chciał dodatkowo smoka. Ale nie musiałam go lulać, nosić i nic. A z tą tak łatwo na razie nie ma.
A z tego wszystkiego Filip mi się przestawił i wstaje przed 6.

Mała moniś, Konwalianko,
zdrówka dla dzieciaków.
Monia, zazdroszczę trochę wypadu. Sama bym się gdzieś wybrała.
 
Hej!


U nas nic nowego...poza tym, że Kindze idzie pierwsza dolna piątka, ale póki co nocki spokojne i mała nawet znośna jest. Ale ciut obcięła z jedzeniem. Ja w czwartek jadę na wizytę do endokrynologa z tą moją tarczycą, ciekawa jestem co mi powie...Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.


Aneta_85, często ponoć tak jest, że dzieci (mam na myśli rodzeństwo) są zupełnymi przeciwnościami. Ze mną i moim bratem też tak było. Ja pierwsza urodzona grzeczna, posłuszna, spokojna. A brat to od urodzenia mała wichura, wszędzie go pełno, miał trudności w zasypianiu do 5 roku życia. Oczywiście nie jest to regułą i może to tylko taki przesąd, że dzieci są odmiennymi charakterami, ale coś w tym jest :) Mam nadzieję, że malutka nie da Ci mocno popalić :)


sylwia,
to u nas smok od 5 mca życia tylko do snu. Kinga miała kilka epizodów, że w sumie może z 2 tygodnie dydusia trochę chciała na dniu, np. siedząc w wózku, ale rzadko jej się to zdarzało. Ale próby porzucenia smoka obawiam się bardzo! Już widzę ten płacz i nerwy małej!


Dobranoc!
 
Witam w to deszczowe popołudnie!:(
Melduje z radością, ze chyba tfu, tfu, pozbylismy się biegunki, wczoraj po 2,5 dnia przyszłą piękna kupa:)więc fif znow w złobku.
Ale na probiotykach nadal jesteśmy, dietka delikatna, zeby wszystko wrocilo do normy.wizyta u alergologa na sierpień, przed nią kilka badan, mam nadzieje ze Filip dzielnie to wszystko zniesie. znow atak kaszlu w nocy, zwymiotowal troche mleka, reszta to gesta flegma i spal ladnie do rana.
Silwia- u nas filip radzi sobie caly dzien bez smoka, dostaje na jego wyrazna prosbę, tuz przed snem, czasem jak jestesmy w gosciach i nie moze sie odnalezc, to tez sie domaga, ale zaraz mu mowimy zeby wyjąl smoczka, bo nikt go nie rozumie co mowi jak ma smoczka- i to skutkuje. ale w złobku caly dzien ze smokiem...poczekamy moze jeszcze 2 tyg i sprobujemy, a jak nie to moja siostra we wrzesniu rodzi, to moze namowie filipka, zeby oddal dzdziusiowi smoczka?
apetyt do nas wrocil, bo przy biegunce, wszystko bylo be!największym zmartwieniem dla filipka w czasie tego wekendu bylo to ze do zlobka nie chodzil, upominal się wrecz o zlobek i dzis pojechal z usmiechem:)aż milo:)
Monia dostała, to teraz mi sie spoznia @, narazie jeden dzien, ale mi nigdy sie nie sponiala, a poza tym juz jakis miesiąc czuje kopniaki, niby ze dotąd miesiaczkowałam:)ciązy urojonej ciąg dalszy...pisze urojonej,. bo raczej nie powinnam miec powodow, ze jestem, a mąz mi powiedzial, ze jak jestem, to na pewno nie z nim:)coz za zaufanie!
Monia, 3mam kciuki za wizyte!Ladne fotki:)
Konwalianko, wygoniliscie juz biegunke?
Zdrówka wam zycze dziewczyny i waszym kochanym maluchom....
papa
 
Ostatnia edycja:
hej, wybaczcie kochane, ale nie mam sił i czasu.. oczywiscie walczymy dalej! Biegunki nadal..w niedzielę ip, w poniedziałek lekarz i szpital - 17 kupek..na szczęście Tymek pije, to nas uratowało przed pozostaniem w szpitalu, wczoraj lepiej, ale nadal 6 biegunek i dzisiaj póki co 2- oby tak zostało.. Oczywiscie TYmek niemal nic nie je, choć dziś jest już lepiej.. wczoraj to nawet ciastka nie chciał.. kaszel mniejszy, katar nadal, alergia po zastosowaniu sterydów nieco zelżała..
 
Witajcie mamusie!
Konwalianko-zyczę skutecznego wyzbycia się biegunki!
halo, halo- dziewczyny? gdzie sie ukrywacie?pewnie w domu przed deszczem:(jak tam u was z powodziami? jak czytam na necie, co sie ostatno dzieje, wszedzie woda...
Monia- czytałam ze bieliny, gorno zalane. A jak u Ciebie?
U nas po staremu-Filip nadal kaszle, apetyt wczoraj po żlobku miał wilczy, zjadł pasztecik mojej roboty, 2 pierozki, banana w sklepie nim zdązylam za niego zapłacic,butelke herbatki i jeszcze chciał jeśc ze mną zupę, ale nie pozwoliłam...humorek miał przedni, opwiadał wszystko co sie dzialo w złobku i nie chciał przestac.
Ja chodzę zakatarzona, gardło mnie boli, lecze sie jakos, ale chyba uratowałoby mnie tylko wygrzanie w łożku, co jest narazie niemożliwe...a @ do mnie przyszła wczoraj wieczorem gdy robiłam pierogi, szkoda gadac...
trzymajcie się kochane i skrobnijcie co nieco, co tam u was
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczyny!


Ja niedawno wróciłam od endokrynologa. I trochę się podłamałam...Niby wyniki ok, lekarka zrobiła mi też ekg i też w porządku. Ale...powiedziałam jej, że od pewnego czasu tarczyca mnie tak jakby kłuje. Ona na to, że ona nie powinna kłuć, nawet gdy są guzki. Może to świadczyć o wirusowym stanie zapalnym tarczycy i kazała zrobić morfologię i OB, to wtedy to by wyszło. Zapytała, czy ktoś w rodzinie miał/ma problemy z węzłami chłonnymi. Powiedziałam, że mój dziadziuś miał 13 lat temu nowotwór węzłów chłonnych szyi. To ona od razu dała mi skierowanie na usg tarczycy i węzłów chłonnych. W sumie nic mnie nie straszyła, ale ja już swoje myślę...W sierpniu mam dopiero to usg...Masakra! Tyle czekać!
Kinga na dodatek całą noc co jakiś czas popłakiwała, a tak ładnie już spała. Idą piątki! Na dodatek marudna i obcięła z jedzeniem.



mała moniś, dziś jak jechałam do Kielc (od strony Masłowa) to te okolice też bardzo zalane, tzn. pełno gruzu z poboczy na asfalcie, rowy powyrywane. U mnie w okolicy nie znać tak bardzo śladów tych deszczy. A u Ciebie jak?
Fajnie, że Fifi taki apetyt ma :) Matkę zawsze cieszy taki widok, jak dziecko z apetytem konsumuje :)

konwalianko,
obyście szybko pozbyli się tej okropnej biegunki!
 
reklama
Do góry