reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Witam wieczornie :)
Dzień można zaliczyć do udanych :)
Zgodnie z planem zaliczyliśmy park niespodzianek,zwierzaki jak zwykle były hitem :D
Zdjęcie0953.jpg

Miczka, Ewa zasypia między 11 a 11.30 i śpi też różnie, ale przeważnie do 12.30-13.00. Spokojnie wytrzymuje później do wieczora, nawet staram się ją porządnie wymęczyć przed snem bo pokłady energii ma potężne ;)
 

Załączniki

  • Zdjęcie0953.jpg
    Zdjęcie0953.jpg
    47,5 KB · Wyświetleń: 25
reklama
My dziś zaliczyliśmy wizytę u teściów i...powiem Wam, że bardzo mnie dziś wkurzyli. Właściwie teściowa! W sumie zawsze z nią dobrze byłam, nie miałyśmy większych konfliktów, ale dziś to przegięła. Coś ostatnio wpiernicza się w wychowanie Kingi. Ech, szkoda gadać...Na dodatek jej córka, chrzestna Kingi, robi to samo co ona. Za 1,5 mca wychodzi za mąż, dziecka nie ma jeszcze, a zachowuje się tak do małej jakby to wszystkie rozumy pozjadała. Podsumowując, mam dość dzisiejszego dnia. A miało być tak pięknie...

tesiu, to super, że u Was dobrze :tak: Wpadaj tu do nas częściej. A nocnik...hmmm...no cóż, w większości idzie opornie. U nas też póki co siku tylko od 1,5 mca do nocnika, ale tylko rano i czasem po drzemce.

Corin, to o której Ewa wstaje, skoro o 11 już śpi? A wieczorem? Moja córa to z wielką biedą zasypia na drzemkę ok. 12.30, a wstaje rano o 7.00-7.30.


Dobranoc!
 
Corin to Szymek kładzie się 12-13, śpi do 14-15 i już koło 18 się pokłada i szuka smoka (spać idzie ok. 20). A rano o której wstajecie? Zazdroszczę tego parku w pobliżu. A to jest ten, w którym są takie zarąbiście wielkie huśtawy, które rozhuśtuje się sznurem? :D I są tam takie domki z bajkami?
 
Corin - uwielbiam Leśny Park Niespodzianek :-) Jak tylko się zazieleni, to na pewno pojedziemy :-)

Teśka - nie smutaj się kochana, zawsze jest powód do uśmiechu ;-)

My byliśmy dziś na lodach, u rodziny gdzie są małe dzieci, kawałek ogródka i dziewczynki się wyszalały. Wróciliśmy niedawno, obie laski śpią a my......lenimy się......

Buziaki :-)

edit

Miczka, Monia - pisałyśmy w tym samym czasie ;-) Mila wstaje ok 7 (czasem i 6) spać idzie od 12:30 - 13:00, śpi do 15-16 a na noc idzie spać 20:30.

Monia - olej......olej....Twoje nerwy nic nie zmienią..... Zawsze znajdzie się ktoś 'mądrzejszy' i wiedzący lepiej....
 
Ostatnia edycja:
Szymek rano wstaje niestety razem z nami, czyli o 6. A były czasy, kiedy nie pracowałam, potrafiliśmy przeleżeć w łóżku do 8-9. A teraz weszło mu w krew i nawet w weekend budzi się o 6 :eek:
 
KKasiulka, wiem, muszę olać i olewam :tak: Tylko, że do tej pory tak bardzo się nie wtrącały, a teraz oburzone na mnie, że ja chcę inaczej. Nerwy mnie trzepią, bo ja staram się być (i za taką się mam) osobą niekonfliktową, no ale dziś to już przegięły. Na dodatek moja teściowa uważa, że przesadzam. Chodziło dziś m.in. o to, że Kinga bawiła się z psem, którego oni mają i czasem jak bawi się z jakimś zwierzątkiem typu kot, pies to nadepnie specjalnie im na ogon czy ciągnie za ucho. Ja zwykle staram się jej wtedy na spokojnie tłumaczyć, że tak nie wolno, bo to kotka (pieska) boli, że należy pogłaskać go (pokazuję jak). A teściowa dziś widząc, jak Kinga próbuje ciągnąć psa za ogon, do niej z tekstem: "kopnij, go, no kopnij!". No nie! Ja staram się córce dobre nawyki przekazać, a ta takimi tekstami psuje wszystko. A dziecko jest pamiętliwe i w momencie wszystko zapamięta, na co ma pozwolone. Jeszcze oburzona, że jej uwagę zwracam. Noszszsz :wściekła/y:
Odnośnie spania to nasze dziewczyny podobnie chodzą spać :tak:


Miczka, no niestety, nasze dzieci lubią sobie zmieniać pory i długość snu...U nas też skończyły się czasy spania do 8.00 (a tak było z mc).
 
Ewa potrafi wstać o 5.30, ale przeważnie rozpoczynamy dzień koło 6.00. Wieczorem zasypia koło 19.30

Miczka, tak to ten park :) Samochodem mamy do niego 5 minut ;) Na dobrą sprawę moglibyśmy tam i na rowerach zajechać, tylko nie ma ich gdzie tam potem zostawić.

Kkasiulka, daj znać koniecznie jak się bedziecie wybierać, może uda nam się spotkać :) Póki co jest tam średnio, zwierzęta w większości były płochliwe (chyba po zimie się odzwyczaiły od zwiedzających ;) ) no i jakoś tak szaro - buro ;) Chyba faktycznie zieleni brak :)
 
Corin, no to tym bardziej zazdroszczę. Byłam tam raz i bardzo mi się podobało. Będę musiała chyba jeszcze kiedyś naciągnąć kuzynkę na wypad. Szymek miałby tam raj. Już słyszę te jego zachwyty :-D

Monia wcale Ci się nie dziwię, że się wkurzyłaś. Człowiek przez długi czas wpaja dziecku jakieś zasady, a ktoś inny w minutę je burzy bo mu się wydaje że to świetna zabawa... Dobrze, że się postawiłaś.
 
Monia szczerze to z****la bym tesciowa co to za kopnij i to zwierze co to za nawyki jakies nieludzkie napewno na to sobie nie pozwol , my mamy w domu psa i Klaudia mu nie dokucza nie ciagnie za ogon nie kopie a wrecz tylko tuli sie do niego albo głaska ale ja od małego jak tylko zaczeła chodzic pokazywałam cacy brutusek i nie ma inaczej jak cacy , ja kocham zwierzeta i w zyciu bym nie pozwolila zeby mi dziecko kopało, albo je tak uczyc co to za ludzie jak tak ucza małe dzieci , gdzie ich serce , nie pozwol sobie na to bo to do dobrego nie prowadzi ,
Corin zazdroszcze wam tego parku ja uwielbiam zwierzeta
A my dzisiaj pieknie spedzilismy dzien nie dawno wrocilismy niunia juz wykapana w łozeczku a my z miskiem mamy chwile dla siebie
 
reklama
Hej!


Moje dziecko postanowiło dziś wstać przed 6.00 :szok: A jeszcze wczoraj wieczorem pisałam, że śpi do 7-8.


Marzenko, no u nas to różnie właśnie z tym ciągnięciem za ogon czy uszy, ale mała dużo rozumie i tłumaczenie zawsze przynosiło efekty. No ale teściowa wczoraj mnie nakręciła na maksa! A miałam ją za całkiem inną mądrzejszą osobę...


EDIT (7.15)

Ha, wiedziałam. Moja córka nie dospała, i o 6.55 znów poszła spać! Godzina szaleństw wystarczyła.


Przepraszam Dziewczyny, że tak ciągle o sobie, ale naprawdę nie mam komu się tak wyżalić...Ostatnie dni to dla mnie katorga. Nie radzę sobie z emocjami...Bez przerwy chce mi się płakać. Nawet mój mąż uważa, że przesadzam i że powinnam się wziąć w garść. Mnie nawet błahy problem przytłacza. Nie wiem, czy to wiosenne przesilenie czy co...Z natury jestem bardzo wrażliwą osobą i byle kłótnia z kimś (mężem, mamą , teściową) mnie dołuje. Dobrze, że mam niunię. Ona stawia mnie do pionu i dla niej chce mi się żyć. Na dodatek rodzina męża wczoraj mnie wkurzyła...chyba pierwszy raz od ślubu (3 lata). Sorki, że tak od rana smęcę, ale nie mam komu się wypłakać nawet....
 
Ostatnia edycja:
Do góry