reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Monia Bartek tak jak Kinga tylko 2 danie by jadl najlepiej mieso:-pco do spania wstaje 5-6 zalezy o ktorej pobudka w nocy byla, w dzien spi 1,5 godz a zasypia najczesciej o 21.30 :confused: tu raczej nie chodzi o godziny spania czy wstawania bo nic nie zmianilo sie a przez miesiac spal ladnie co prawda wstawal o 5 ale spal cala noc
 
reklama
Hej, no to Konwalianko widzisz, dobrze ze poszlas do lekarza, moze niekoniecznie taki cel byl tej wizyty, ale bynajmniej wiesz, ze nie mozesz się aktualnie starac.Zycze powrotu do zdrowia, i Tobie i Tymkowi
Anula- my tez nocki ostatnio niezbyt fajne, bo budzi się na piciu i ląduje w nasszym lozku, majga się z godzine, niby spi, ale wierzxga się , poplakuje, skopac nas musi porzadnie, ja tylko zeby chowam bo nosze aparat i po godzinie poltorej zaczyna spac spokojnie. a w dzien spi tylko 1,5 godzinki, wstaje wczesnie i chodzi tak jak Bartek wpol do 10. U nas na pew3no nie jest to związane z zebami bo mamy juz wszystkie, wiec sama nie wiem o co cho. moze jakis skok rozwojowy
Wczoraj zakupilam warzywa do siania i mimo, ze pokazywalam mu kazde po kolei i nazywalam je, to jedno opakowanie bylo pomidor a reszta to pieprz wg Filipka.:)ostatnio nauczyl się mowic pierwszą czesc nazwy bajki pt kitka i pompon, pompon mowil juz dosc dlugo, ostatnio doszla kitka. a od wczoraj, za kazdym razem gdy uzyje slowa- ja, mowiąc o sobie, zaraz mowi ty? jakby pytal czy ja tez? mysle ze zrozumialyscie o co mi chodzi w tym zdaniu:)moja gaduła
Monia, my od niedzieli rowniez w przyjazni z zupkami, zjada mi caly talerz( niewazne ze dopiero o wpol do 5 ale ja tak wracam teraz z pracy i naqlewam talerz, ze on troche podziobie a ja zjem reszte, a tu od niedzieli nic mi nie zostawia! kolo 14 zjada 2 dania, zazwyczaj dosc obfite, a tu jednak. troche to u nas tak dziwnie najpierw 2 danie potem zupa, ale sęk w tym ze tylko mi zje zupe, mezowi ani niani absolutnie, tak sobie umyslal i juz. myslicie ze to w czyms przeszkadza?
Pia, Daga? i wy tez sie przestałyscie odzywac?
 
Witajcie :*

Kurcze Tyle się rozpisałyście, że nie mam jak Was doczytać w prawdzie to nie dużo ale jakoś nie mam weny.

Od wczoraj boli mnie ten złamany (w czerwcu) nadgarstek, chyba na zmianę pogody już tak zostanie.

Blaneczka bardzo grzeczna.

Ja jakaś taka nieprzytomna przez tą pogodą, wieje u nas silno i na dodatek zimno, brr...

Milutkiego dnia, pozdrawiam i do usłyszenia!
 
daga, u nas właśnie jest kładzenie się na podłogę, bo rzucaniem tego nie można nazwać, gdy tylko nie jest po jego myśli..przy tym lamentuje - osobiscie śmiać mi się chce, ale oczywiscie przy nim nawet kącik ust nie drgnie i pozwalam mu na wyładowanie tej odrobiny złości.. po chwili wołam aby mi pomógł, przyszedł sie napić itd.. nie jest źle..
Tymek zresztą doskonale wie już kiedy coś chce a kiedy nie.. gdy nie chce jeść to zwyczajnie mówi nie, a gdy chce to tak - to taki przykład oczywiście..
oby Jowitka wróciła na drogę aniołka:rofl2: a i pies także:-D
 
Hej!

U nas na szczęście choroba zmierza ku końcowi. Kindze już został maleńki katar, a ja dziś o wiele lepiej się czuję (nie mam już chrypy ani takiego kaszlu jak wczoraj). Mam nadzieję, że już wyzdrowiejemy na dniach:tak:

daga, moja Kinia właśnie od jakiegoś czasu tak ma :-D Wszystko (no prawie wszystko) jest na "nie", a jak czegoś jej zabraniam to piszczy złości się, kuca w kącie itp. Ale nie nie rzuca się po podłodze czy tego typu sprawy. Są dni, że jest naprawdę bardzo grzeczna, a są i takie, że ja tylko liczę ciągle do 10 jak ona się denerwuje i buntuje (ażeby nie wyprowadzić mnie z równowagi). Ale ogólnie nie jest źle z tym buntem u nas. Da się przeżyć :-) Mam nadzieję, że u Jowisi to przejdzie łagodnie :tak:;-)

mała moniś, u nas np. dziś dwie miseczki krupniku (takie dziecięce) opróżnione w 15 minut :-)

Anula, Kinga też uwielbia mięso, szczególnie udko i mielone, a i gulaszem nie pogardzi.


No właśnie Dziewczyny - a jak obecnie jedzą Wasze dzieciaczki? Oczywiście chodzi mi tak mniej więcej o taki przykładowy schemat w ciągu dnia.
Może zacznę od mojej córki (napiszę co dziś zjadła w ciągu dnia):

7.00 - butla mleka (210 ml) z 4 miarkami kaszki
9.30 - 2 parówki średniej wielkości plus plasterek żółtego sera
11.00 - serek Danio, po tym zjadła batonik czekoladki Kinder
14.30 - zupa - dziś krupnik ok. 400 ml
15.30 - mus owocowy Kubuś plus pół jabłka, po tym podjadała chrupki ziemniaczane
19.00 - kaszka na gęsto 210 ml


Siostra mojego męża ciągle gada mi, że Kinga dużo je. Ja uważam, że je w sam raz jak na nią, bo jest dość dużą dziewczynką. A u Was jak to wygląda. Pytanie jest dla mnie orientacyjne.
 
Ostatnia edycja:
hello. napisze co nie co i spadam spac. od jakiegos czasu Aleksik budzi sie w nocy, przekladam go do nas, a on wpada w histerie ,bunt, kopie i takim sposobem 2h potrafi nie spac. dzisiejsza noc to koszmar, wybudzil sie po 1 do godziny 4 to chcial mleko, to wode, to sie denerwowal i rzucal sie po lozku, kopal az usnal i 5:30 pobodka i histeria, normalnie wstal i zaczal schodzic z lozka i biegal po domu i mega histeria az sie zanosil przy placzu, usnal na rekach u meza potem wstal po 7 i jakby niby nic wesole dziecko, kchajace, wypil mleczko.
Monia tak jak piszesz nie je duzo, bynajmniej z tego co napisalas sa to lekkie dania,podwieczorki. nie powinnas sie tym martwic, dzieci same sobie ustawiaja dzien i to na co maja ochote. czasami zjedza za dwoch czasami nietkna nic. moj ostanio ma bunt jedzenia obiadow w domu w weekend. najlepiej mu smakuje u kogos lub gdzies poza domem. a o to rozkald Aleksika. po 7 z 210ml mleka krowiego z 2 biszkoptami, na droge do zlobka dostaje jogurt do picia. w zlobku maja jakas przekaske w postaci krakersa, crisino lub owoc. miedzy 11-12 je obiad z dwoch dani. zupka warzywna i drugie (rybka,miesko, makaron,ryz, itp) zjada po pol z kazdego talerze lub czasami wszystko. pije wmiare duzo wody. miedzy 15-17 je bulke slodka, batona kinder, miseczke owocow, chlebek z serkiem czosnkowym i szyneczka lub jogurt. miedzy 18-19 jest kolacja i je to co my, ale w malych ilosciach lub wcale, zalezy jak mu sie uwidzi, np tosta, paroweczke. po kapieli po 20 okolo 180ml mleka z 2 biszkoptami. sorki ze napisze ,ale siostrze to powinnas nagadac. lekarz mi powiedzial ze teraz dzieci jesli maja duzy apetyt to sie tym nie martwic, do 3 roku nawet rosna im brzuszki, moga byc slodkimi pulpetami. jak beda stawac sie przedszkolakami to powinno sie uwazac na diete. w sensie zdrowe jedzenie, duzo ruchu na swiezym powietrzu, basen. przeciez ty Kingi nie faszerujesz od rana do wieczora cukierkami i czekoladkami.

reszcie odpisze pozniej. mielgo dnia
 
hej, Tymek wstał po 7.. przespał całą noc u siebie, choć z 5 min na rączkach u mamy także zaliczył, ale tylko dlatego, że znowu miał kaszel:crazy: wybudził go i wymęczył:-(
Zakrapianie oczek nadal masakra..ale dajemy radę!

POsiłki Tymka
ok. 7.15- 7.30 - kaszka na gęsto mleczna + kanapka
ok. 10 - jajko, owsianka na maśle z suszonymi owocami, kisiel, banan, kanapka, podsmażana szynka
po 12 - zupa
ok. 14.30 - 15.00 II danie
ok. 17 - owoce/ warzywa (w zależności co było do II dania u niani, jak np. pierogi to w domu warzywa np z rybą)
19.00 - kaszka na mleku+ kanapka

poza tym woda lub kompot

czasem biszkopt, cukierek, płatki, chrupki... Tymek to Typ któremu buzia by się nie zamykała:-D

daga - oby, oby, trzymam kciuki!:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczynki!

Znowu mnie troszke nie bylo, jakis brak weny. No i ta pogoda to juz mnie w depresje wpedza, pierwszy dzien wiosny a u nas za oknem snieg lezy i to wcale nie malo:angry:.

U nas wszystko ok, mala zdrowa. Gada jak najeta, teraz co jej wpadnie w rece to pyta "cio to?" Uwielbia jak sie do niej mowi, opowiada cos, uwaznie wtedy slucha.

Konwalianko zdrowka dla Tymka! Nameczy sie biedny z tymi chorobami:/ Ale moze w przyszlosci bedzie juz odporniejszy i mniej bedzie chorowal:)

Mam nadzieje ze u Was tez wszystko dobrze. Pozdrowionka z Poznania;)
 
Do góry