reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
Hej!

Przepraszam, że nie odzywałam się od jakiegoś czasu ale ostatnio brakuje mi dnia. Odkąd wróciłam do pracy, dzień ma połowę mniej godzin. W pracy na razie ok, powoli się rozkręcam i zaznajamiam ze wszystkim. Byłam parę dni na szkoleniu w Zakopanem, dopiero wczoraj wróciłam. Rany jak się stęskniłam za moim dzieciem. Nie mogę się nim nacieszyć po powrocie, tak krótko go widzę w ciągu dnia. Na szczęście jutro już piątek i weekend nadrobimy.
Przepraszam, że nie odniosę się do postów, padam na pysk i idę spać. Mam nadzieję, że i Was w weekend nadrobię.

Buziaki!
 
Witajcie :*
Zdrowka dla chrowitkow duuuuuuzo!
Blaneczka już zdrowa.
Ja rano mam załatwienia więc odpoczne od domu troszkę ;)

Dobranoc :*
 
Witajcie, no cisza tu ostatnio, az boje sie myslec co bedzie latem:)
Miczka, i co? straszne te dziewczyny z nowego dzialu?bylas na szkoleniu, wyobrazam sobie, jak ciezko Ci bylo bez dzieciątka przy sobie. Ja sobie tego nie wyobrazam, Filipek jeszce nie spędzil nawet jednej nocy bez nas, i przypuszczam ze to predko nie nastąpi:)to byloby naprawde straszne dla mnie:(To nadrabiaj w weekend ile wlezie!
my dzis znow do kontroli, mamy dosc tych lekarzy!ale apetyt powoli wraca, albo Filipkowi posmakowala kuchnia męza bo wczoraj byla pomidorowa gotowana wlasnie przez męza i wsunąl w kilka minut tą zupe( naprawde rzadkość)
Pia, powodzenia w zalatwianiu
milego dzionka i weekendu
 
hello, no w kncu troche relasu dla siebie.
mamamonis, oj zdrowka dla Fifiego. a z plecami nie najlepiej. narazie biore tabletki i plastry, ale chyba pojde na masaze, bbo nie mam zamiaru brac zastrzykow.
daga, fajnie ze z alzem ie pogodziliscie. udanych spacerkow z Jowita. lekarz wczoraj dzwonil ze maly ma rinowirusa. takze prawdopodobnie ten dlugotrwaly kaszel jest stad. jesli do 1 kwietnia po inhalacjach nie bedzie zmiany trzeba bedzie pobrac krew. nie chcialabym kloc Aleksika. tymbardziej ze sie nieda. nie zalozy sobie opasek uciskowych godzine przed pobraniem krwi i byc bezsniadania. takze lekarz narazie nic nie podejrzewa, woli poczekac. tymbardziej ze u nas w rodzinach nie ma alergikow.
pia :*
miczka jak tam w pracy
 
Cześć
Wieki mnie nie było. Nie wiem czy jeszcze ktoś w ogóle mnie pamięta :)
Od razu przepraszam, że nie odniosę się do postów, ale nie miałam nawet czasu aby Was czytać.

Nie wiem czy pamiętacie, ale mój facet wyjechał w grudniu do irlandii, a ja wyprowadziłam się z małym do rodziców.
Siedzę już tu bez faceta od grudnia. Znalazł pracę, ale niestety nie ma pełnego etatu wiec ciężko dojechać, a o pracę tam wcale nie tak łatwo. Dobrze, że przynajmniej jakąś ma, ale powiem Wam, że ciężko mi bez niego. Był 2 tyg temu u nas na 3 dni i to wszystko. Niestety powód jego przyjazdu nie był wesoły. Jakiś czas temu zauważyłam u małego "wzdrygnięcia". Nie wiem jak to opisać. Na początku od czasu do czasu i myślałam, że jest to spowodowane tym, że jest zmęczony i śpiący. Jakiś czas temu złapał jakieś wirusisko i zaczęło się to nasilać, szczególnie w czasie kiedy miał gorączkę. W czasie napadu bierze rączki do góry i oczka idą mu do góry. Byłam u pediatry i kazał mi to nagrać, ale trwa to sekundę więc ciężko. Stwierdziłam, że nie będę czekać i zapisałam go prywatnie na badanie eeg w szpitalu i do neurologa. W piątek miało być badanie, ale mały był chory i powiedzieli, że badanie może być niemiarodajne. Jutro wizyta u neurologa. Jestem załamana i bardzo przestraszona. Pediatra powiedział, że wszystko wskazuje na padaczkę.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi , że nie odniosę się do postów, ale naprawdę nie mam do tego głowy.
Nie dość, że cholernie tęsknię to jeszcze teraz ta choroba. Pogoda też nie sprzyja dobremu nastrojowi.
Nie marudzę Wam

Z tego co czytałam to Wasze dzieci też w ostatnim okresie troszkę choruję więc wszystkim życzę dużo zdrówka.

Marzenko gdzieś mi kiedyś mignęło, że martwisz się mową Klaudusi. U nas też z tym problem i też nie pokazuje zwierzątek itd. Gada po swojemu ew mama, baba ostatnio "nie".Nie martwiłam się tym zbytnio bo jego tata zaczął mówić bardzo późno, ale teraz zastanawiam się czy to właśnie nie przez jakieś problemy neurologiczne. Najlepiej to skonsultować A jak szybko zaczęły mówić Twoje starsze córki?

Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki

Silwi teraz przeczytałam o pobieraniu krwi. Nasz mały miał pobieraną 2 razy. Co prawda był wtedy młodszy , ale jakoś się udało
musiały trzymać go 3 osoby i nie było to przyjemne, ale do przeżycia. Mam nadzieję, że jednak nie trzeba będzie pobierać krwi Aleksikowi, ale nawet gdyby to mam nadzieję, że dacie sobie jakoś radę
 
Ostatnia edycja:
Ememte, pamiętam Cie. przerazilas mnie swoim postem, więc nawet nie mysle jak ty sama się czujesz! na pewno nie jest Ci latwo. Sprobuj byc nastawiona pozytywnie, [poki nie wiadomo co malemu dolega, obserwuj go i nie snuj domysłow, bo się zadreczysz. Jest teraz technika posunięta bardzo do przodu, więc na pewno lekarze szybko zdiagnozują co malemu dolega,i wdrożą ewentualne leczenie! czy ty tez podejrzewasz padaczkę?Moze to tylko jakies tiki nerwowe czy cos w tym stylu?
Zyczę Wam wszystkiego dobrego, 3mam kciuki i jestem dobrej mysli. Odezwij się czasem co z malym. A facet, no coz, takie mamy czasy, ze czasem praca kosztem rodziny! ale zobaczysz, ze przyjda takie czasy do was, ze bedziecie miec siebie juz dosc, jak wroci! Buziaki
Witajcie dziewczyny i maluszki. U nas dzis ostatnia dawka antybiotyku, apetyt taki sobie, humor zas przedni!
Marzenko, odezwij się!
Piszcie, kochane, piszcie!Buziaki, milego dzionka
 
reklama
Monis dzieki za wsparcie. Wiem, że pozytywne myślenie to podstawa, ale niestety nie jest to łatwe. Na początku nie myślałam, że to może być padaczka. Mały był chory i jak byłam u lekarza to zapytałam i prawdę mówiąc miałam nadzieję, że powie, że niektóre dzieci tak mają, że układ nerwowy jeszcze nie jest w pełni rozwinięty itd. Kiedy powiedział mi , że to może być padaczka zaczęłam na ten temat czytać i powiem Ci, że teraz już jestem coraz bardziej przekonana, że to padaczka. U dzieci właśnie często tak się objawia, nie zawsze są mocne drgawki i utrata przytomności. Też myślałam o tikach, ale te wywracanie oczkami w tym momencie raczej do tików mi nie pasuje , a właśnie do epilepsji :(

teraz muszę porobić wszystkie badania. Możliwe, że neurolog zostawi nas jutro na oddziale i porobią małemu wszystkie potrzebne badania. Jutro rano idę zanieść mocz i kupkę do badania. chcę zrobić wszystkie posiewy itd. Przyczyną drgawek mogą być też jakieś bakterie czy grzyby. Oczywiście od pediatry nie dostałam skierowania nan takie badania wiec wszystko prywatnie, ale chce mieć jasność i nawet jeżeli okaże się, że to epilepsja chcę znaleźć przyczynę bo czasami to są właśnie jakieś robale, czasami niedobór wit. b16. Lapię się wszystkiego co pomoże ustalić przyczynę.

Facet miał nie wracać tylko my mieliśmy dojechać w kwietniu lub maju do niego , a teraz sami nie wiemy co robić. Zobaczymy po badaniach. Jeżeli okaże się coś złego to wróci do pl bo lekarze w irl dużo rzeczy bagatelizują i wolę być wtedy w pl. Pieniądze ważne, ale zdrowie naszego synka najważniejsze. No wszystko zaczynało się jakoś powoli układać , a tu takie coś...
 
Do góry