Witacje
No i znów poniedziałek...ech, jak ten czas szybko leci.
Ostatnia nasza nocka okropna, Kindze nadal trójki wyjśc nie mogą
Od 22 do 2 w nocy ciągle popłakiwała, o 1.20 podałam paracetamol, który po 40 minutach zadziałał i mała zasnęła ok. 2.00 i spała ciurkiem już do 7.15. Ale bidulka w nocy się męczyła. My z małżem znów mamy ciche dni... No i mała obcięła trochę z jedzeniem, dziś ciut lepiej je. A zawsze tak pięknie jadła.
PiaLove, oj ja nie lubie horrorów, brrr... :-)
mała moniś, witaj! Odnosnie spacerówki nie pomogę. A co do łóżeczka takiego typowego dziecięcego to my myślimy Kingę przenieść jak nie będzie się tak rzucać w nocy i zacznie spokojnie spać. Na razie to dla nas niemożliwe. Ale moja bliska znajoma ma córkę, która śpi w takim łózku dziecięcym jak skończyła 1,5 roku i jeszcze nigdy jej nie wyleciała podczas snu. to zalezy od dziecka czy jest ono już "gotowe" na takie łózko. Moja Kinga też ma 90 cm (po mamusi chyba
zresztą po tatusiu też).
Jeśli chodzi o pozostawienie małej poza domem (np. u tesciów) to u nas też nie ma takiej opcji, muszę być ja albo mo mąż. A w domu z moją mamą zostaje chętnie, z tym że my mieszkamy póki co z rodzicami i ich widzi na codzień i nie ma problemu.
maqnio, my też chcielibyśmy rodzeństwo dla kingi, ale podobnie jak u Miczki - finanse nas ograniczają, też myślę do pracy iść za niedługo. Remontujemy dom (górę), która ma być nasza. Po drugie moje zdrowie pozostawia wiele do życzenia, mam nadciśnienie, a z tym nie ma żartów. A bardzo bym chciała mieć jeszcze jedną dzidzię. Planujemy się starać jak Kinga skończy 3 latka.
Miczka, hej!
MIŁEGO DZIONKA!