reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

reklama
Tesia a zebys wiedziala:-D nawet bym sie nie spodziewala ile ona slyszy, widzi i rozumie:-) np niby sie bawi a slyszy wszystko o czym inni rozmawiaja:tak:napis co tam u Nadusi, juz szybciutko biega?
daga szerokosci:-) hehe a tak serio wracajcie do nas szybko z Jowitka.

dobranoc kochane
 
Maly nie spi, nic na niego nie dziala:no:od 2 miesiecy mamy takie pobudki ledwo zyje
Daga, udanych zakupow i milo pedzonego czasu z siostra;-)
Nil, o prosze jak corcia Cie sprzedala:-D:-D
Reszcie nie odpisze bo glowa mi peka
 
Witajcie,
u nas ostatnio zdrowotnie nie najlepiej. Najpierw mama wylądowała na SORze, więc przez kilka dni u niej siedziałam, potem ja wczoraj wylądowałam na SORze, bo od 6 rano miałam wymioty i biegunkę. Mężasty jak tylko się dowiedział w te pędy do domu, kuzynka przyleciała, nawet psów się nie bała, rodzice też przyjechali. Ogólny nie chciał mnie przyjąć, ginek wysłał na SOR i tym sposobem spędziliśmy prawie 7h w szpitalu.
Młodym zajęła się kuzynka, która prowadzi Klub Malucha. No a jak mąż poszedl po niego po 19 to ten w ryk, że nie chce iść do domu. Ogólnie kuzynka mówiła że Fifi bawił się z dziećmi, jeden chłopczyk się nim opiekował, no i tak mu się zabawa podobała, że gdy tylko kuzynka chciała go zabrać na górę, do "swoich" to ten w ryk, musieli poczekać aż ostatnie dziecko sobie pójdzie, wtedy grzecznie poszedł z kuzynką do jej dzieci. A jakie podsumowanie? Kuzynka opisała Filipa że jest głodzony (zjadł u niej 2 talerze zupy plus pół talerza drugiego dania od jednej z córek), katowany przez nas - bo przecież u niej w ogóle nie płakał no i słodki z niego dzieciak, rodziców to on nie potrzebuje :tak:
Dzisiaj go oddajemy spowrotem, aż mąż przyjdzie z pracy, a ja nabiorę trochę sił.
 
hej babulce!

noc w miare ok, 4 pobudki. Jak dla mnie to rewelacja!

anetko, marzenka zdróweczka!
nil hehe córcia nieźle mamcie podkablowała:-) i racja, dzieci zawsze słyszą to, czego nie powinny. gumowe uszy hehe niby sa zajete soba a i tak wszystko wyłapuja co mowią dorosli:-)
miczka super, ze Szymek tak pieknie sam usypia! i nie daj sie mamcia, dzieci nas ćwiczą - wazne ze dzieki naszej konsekwencji to my wygrywamy:)
aneta fajnie, ze Filek tak sie z dziecmi bawi. Ja nie moge odżałowac, że w okolicy gdzie mieszkam nie ma takiego klubu. Od razu rozinę bym dała. Ona dzieci uwielbia i cierpi na deficyt zabawy z nimi. nie mam nawet kolezanki gdzies w poblizu z podobnym maluchem co by sie mogła pobawic. szkoda, bo widze ja sie granie do dzieci. i zdrówka dla ciebie!!!
tesiu:* o diecie to mi nawet nie mów. staram sie bardzo jeśc mega lekkostrawnie, ale to nie takie łatwe. Nie mam siły, chęci i zapału. Moze gdyby mi ktos gotował i podsuwał pod nos - pewnie i bym jadła. A gotowanie dla samej siebie mnie wykancza. Nie chce mi sie bardzo. staram sie b.pilnowac przede wszystkim ze względu na ten moj żołądek, ale trudne to. Poki co schudlam tylko 2 kg a przy mojej nadwadze, to kropla w morzu. A kosztowało mnie to mase energii. Ja mam takie wielkie tendecnje do tycia, ze szkoda gadac. Gdybym jadła to co chce i ile chce, ze chwilke dobiłabym do 100. I moj najwiekszy problem: ja po prostu kocham jeść. bardzo mnie to relaksuje i odpręża - niestety. moj wygląd i waga spedzaja mi sen z powiek. nie moge na siebie patrzec, ubieram sie w jakies worki, byle tylko zakryc to wszystko. źle mi z tym i strasznie mnie to frustruje a zapału mam na 5 min. beznadzieja. to sie wygadałam. przepraszam. a jak Nadulka??
daga dopłyn, dojedź i dolec bezpiecznie do siostry!! udanego wypoczynku!!!!! u nas ok - dajemy rade! buziaczki!!!!!
anula nie wiem co ci radzić. Rozina tez miała taki okres,ze robiła sobie przerwy w spaniu. chyba jedyne co mozna to jakos przetrwac. wiem ze to niełatwe, bo pewnie jestes b.zmęczona, ale pamitaj jak to mawia magia - to tylko etap. minie.:-)

pia i jak tam przeprowadzka? "graty" porozkładane?a jak Blaneczka sie czuje w nowym otoczeniu?

milego dnia. jakis dół mnie dzis złapał.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie !!!!
maqnio nie dołuj sie kochana ,chodz i ja ostanio miewam czesto i gęsto takie smutyy ...a co do diety i wagi ,pamietaj nie ma ludzi idealnych ,ja tez mam brzuch jakbym byla w ciazy ,okropnie mnie to męczy ,musze zaczac cwiczyc bo niemoge patrzec w lustrze ,no i zaczac regularnie jesc ,chcialabym pieknie wygladac i czuc sie lepiej ,musze popracowac nad frorma bo ta jest zerowa:dry:echh...a o diete pytalam bo chodzilo mi o te wrzody ,bbo tak to kochana jak dla mnie niepotrzebna ci zadna dieta ,wygladasz ,super ,piekna buzia i cała reszta ,no i wiadomo po kim Rozinka odzidziczyla urode :)
daga milego lotu i pobytu u siostry :)
nil, Maqnio u Nadii wszystko wporzadeczku ,narazie nie choruje ,chodzi ,wszedzie wlazi ,nawet probuje biegac ,wchodzi na lozka ,fotele,a najchetniej na te gdzie obok lozka stoi na biurku komputer:confused::szok::tak:otwiera wszystkie szafki juz musze robic zabezpieczenie ....a jak widzi jak wchodze tutaj do was na bb ,wtedy i ona przychodzi ,bo lubi patrzec na te emotikony :-D:-D
aneta 85 zdroweczka dla Filipka
anula tule :*
wszystkim mamusiom i maluchom milego dnia ,u8 nas tez dzis lepsza pogoda ..
 
tesiu lejesz miod na me serducho:* dziekuję! ale wziąć sie za siebie po prostu musze. wiem jak wygladam i źle mi z tym. i ćwiczyc tez bym musiala zacząc. Tylko jak sie do tego zmusić. Trzeba duzo duzo silnej woli, której mi brak. kurcze szkoda ze my tak daleko od siebie. moze bysmy sie razem zmuszaly. A ja kochana chaiałabym wygladac tak jak ty! i nie wiem w którym miejscu jestes gruba??? Wspaniale ze Nadulka taka żywa!!!! sama radość!!!! :*
 
Aneta, wspolczuje przezyc szpitalnych. O prosze jaki Filip towarzyski;-)moj nie lgnie do dzieci wrecz ucieka i zabawki, spacerujemy z kolezanka ktora m dziewczynke mies mlodsza, lapie malego za raczke a on ja odpycha, krzyczy i ucieka. W paskownicy tez sam czasami podejdzie do jakiegos chlopca ktory ma fajny samochodzik ale jak juz podejdzie to do takich dzieci w wieku 3 lat. Ogolnie nie zwraca uwagi na dzieci:confused:
Maqnio mam to samo uwielbiam jesc, staram sie ograniczac ale roznie z tym bywa. Mam nadzieje ze to etap ale do cholerci trwa juz 2 miesiace, zasypiam wszedzie wystraczy ze usiade, oczy mi sie zamykaja
Tesia moj tak lubie zagladac gdy pisze, ze wyrawal mi jeden przycisk z laptopa dobrze ze taki ktory nie jest potrzebny, obecnie s mi sie zacina pewnie tez jego sprawka:tak:oj moj podly wskakuje na lozko i pokazuje ze skoczy, a gdy ktos przyjedzie popisuje sie na calego, ostnio brak mi cierpliwosci, rzucanie sie na podloge zakonczyl za to kladzie sie na lozku i krzyczy bez powodu, pytam o czy czegos chce a tan dalej krzyczy. Gdy co zle zrobi tlumacze mu ale on ciagle biega i nawet nie slucha, lapie go za reke i staram sie zeby postal chwile spokojnie i nadal tlumacze ale wyrywa sie i nadal biega. W nerwach rzuca tym co ma pod reka:dry:ogolnie ze wszystkim jest na nie
Juz posprzatalam, podlogi umyte, czekam na kolezanke;-)
 
Ostatnia edycja:
Maqnio, ja doskonale wiem co czujesz z tą wagą. Także uwielbiam jeść i jedzenie jest takim moim odprężeniem, jem jak się zestresuję, zdenerwuję. A że jestem jeszcze uzależniona od coca-coli, to już całkiem... Próbuję się od tego uwolnić, ale tak jak Tobie brak mi silnej woli. Ale coś trzeba w końcu zrobić, bo skoro w ciele się źle czujemy, to coś trzeba zdziałać :tak: W końcu się przemóc i zacząć ćwiczyć i dobrze jeść :tak:
Młody poszedł do Klubu a ja się zastanawiam, czy go na parę godzin tam nie puszczać w tygodniu. Tylko tak dziwnie będzie, że ja będę sobie w domu siedziała a dziecko puszczała gdzie ktoś się nim zajmie. Trochę tak dziwnie się z tym czuję, że wyrodna, że ludzie będą gadać że dzieckiem nie chce się swoim zajmować :no:
A własnie miałam Wam w wolnej chwili napisać, jaki Filip mi numer wyciął. W sumie to dwa razy w ciągu dnia. Idę sobie z nim na spacer, nawet o dziwo ładnie ze mną szedł, aż w pewnym momencie stwierdził że pochodzi po kwiatach sąsiada, to ja go odciągam a ten mi się kładzie. To se myślę, a leż se, co mi tam. I poszłam, mówiąc mu że ja idę. A ten na boczku sobie leży na środku jezdni i sobie wzdycha głośno, ani myśli wstawać. 10m odeszłam. Ani myśli wstawać, to w końcu idę do niego, a wiecie co on zrobił? Zaczął się bezczelnie śmiać. Ale nie wstał. Podniosłam go, a ten dalej się śmieje.
A drugi raz, to na SORze poszedł z ratownikiem długim korytarzem, pięknie za rączkę, ani razu się nie obejrzał czy może idę za nim. Ja zostałam na poczekalni, oni chwilę pobyli gdzieś na oddziale i wrócili, ale nawet się nie przykleił do mnie.
 
reklama
aneta nawet nie mysl w ten sposób, ze wyrodna jestes! cos ty! a ludźmi to juz wogole sie nie przejmuj. Ja na twoim miejscu dawalabym filka do tego klubu. po pierwsze to swietnie wpłynie na niego sameg, na kontakt z dziecmi, po drugie mlody na pewno bedzie sie swietnie bawil a po trzecie - Ty odpoczniesz, porobisz cos dla siebie, cokolwiek, polenisz sie, pospisz, posprzatasz i bedziesz miala swiadomośc, że Fil jest z dziecmi, swietnie sie bawi i rozwija i jest pod dobra opieką. tobie sie to przyda i jemu tez. troche zdrowego egoizmu mamuska!!. ja sama poslałabym rózie, gdybym miała gdzie. tu nie chodzi o to, zeby "pozbywać" sie dziecka na 10 h dziennie, tlyko zeby miec chwile wytchnienia i zeby dzieć był szczęsliwy. ślij go i wogóle sie nie zastanawiaj!:)
anula przyjedzie taki czas, ze Bartuś zacznie lubić dzieci, poki co chyba nie masz na to zbytniego wplywu. jak nie chce sie bawic to trudno taki charakter i tyle!:-)
 
Do góry