reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Anetko Mój Brutus nigdy taki nie był poki nie poprubował raz juz jego szczeniaki były ale wszystkie zdechły suka stara była i pewnie ciaza słaba ale teraz co on wyprawia to sie w głowie nie miesci ,ale mam na niego sposób jak mu załoze kaganiec jest pokorny jak aniołek jednak w domu nie bede psiaka w kagancu trzymac , ostatnio przyszedł listonosz i on tez uciekł wykorzysta chwile i juz go nie ma to młody pies ma 2 lata , kiedys go cieczkowe suki nie ruszały póki nie popróbował raz teraz to masakra z nim

Jedynie kastracja pomoże. Chociaż to wiąże się z niemałymi kosztami, ale w sumie można poszukać jakiś osób które pomagają osobom w potrzebie.
My za to mamy niemały kłopot z Reksem. Gdybym nie miała skrupułów i męża by nie było to bym go uśpiła. Ale niestety mam i do końca życia Reksa będziemy się z nim męczyć. A i strach o zdrowie dzieci się zaczyna, bo Reks jak śpi i jak wchodzi/schodzi po schodach, czy jak szczeka (co jest 90% czasu na dworze) to robi kupę. Nieświadomie. To jest obrzydliwe, bo jak my nie zauważymy, to co będzie jak Filip zauważy? Aż strach pomyśleć, ale przed oczyma mam tę akcję gdzie dziecko w piaskownicy je psią kupę. Okazuje się, że i do tego piaskownicy nie trzeba. Już schody obkupkane są, mąż co chwila je czyści, ale ile można? Wyrzuciliśmy psy z pokoju, a tam gdzie są panele, łatwiej sprzątnąć. No ale przecież to też nie jest rozwiązanie... I to taki mamy z nim kłopot...
 
reklama
Hej
Zawsze obiecuję sobie , że będę częściej pisała , ale jakoś nie mogę się zebrać. Przed tym wyjazdem tyle nerwów i rzeczy do załatwienia.
najważniejsze to wynajęcie naszego mieszkania bo póki nie wynajmiemy to nie wyjedziemy, a jak na razie cisza.
teraz czekamy na paszport małego no i przeraża mnie pakowanie tych wszystkich rzeczy przed wyprowadzką.
wczoraj leciałam jak głupia do przychodni na szczepienie z małym , a okazało się, że poniedziałki mi się pomyliły :) mamy przyjść za tydzień :) Nie wiem jak mogło mi się pomylić, oj taka zakręcona jestem ostatnio.
Wczoraj nie dokręciłam słoika z ogórkami kiszonymi, a stał tak nisko , że mały sobie go wziął jak obierałam ziemniaki i nawet nie zauważyłam. Zaniósł go do pokoju i wylał całą zawartość na łóżko no i musieliśmy je prać, a taki smród , że masakra. Niby wyprane , ale ja nadal czuję , że łóżko śmierdzi. Pewnie jeszcze kilka razy będę musiała wyprać aby nic nie było czuć. Całe szczęście , że nie wyleciał mu gdzieś ten słoik i się nie rozbił bo mógłby się biedak pokaleczyć.

Pia u nas też kiepska pogoda. Już wypiłam kawę, ale jakoś nie bardzo mi pomogła.
kiedyś pisałaś, że Blanka mało je , ale nic się nie martw, dziecko nie da się zagłodzić :) Widocznie nie jest głodna chociaż wiem , że sama się denerwuję jak mój synek nie chce jeść.

Nil to widzę, że ty też miałaś wesoło ze swoimi szkrabami.
Idź wypięknij się :) Na pewno samopoczucie będzie lepsze.
A co do męża to nie myślałaś aby podpisać papier o rozdzielczość majątkową czy coś takiego? Moja znajoma byłą w podobnej sytuacji do Ciebie i jak szła do pracy to bała się, że komornik zajmie jej pensję przez długi męża więc poszli do prawnika i podpisali właśnie taki papier i teraz ma spokój bo wie , że przynajmniej dostanie pensję w całości no i gdyby mąż nie spłacał tych długów to nikt nie wejdzie im do mieszkania i nie zabiorą rzeczy które są na nią.

Teśka dużo zdrówka, mam nadzieję , że już się lepiej czujesz, a wcześniejszy spadek formy był spowodowany tą chorobą. Powodzenia w szukaniu pracy

Maqunio wszystkiego dobrego, oby Rózince szybko się poprawiło no i ty będziesz miała trochę mniej zmartwień

Aneta a może Filipka boli gardło dlatego nie chce jeść ? Dużo zdrówka dla Was.

Miczka trzymam za Was kciuki

Marzenko to masz przeboje z psiakiem :) Kurczę jak tylko znajdę chwilkę to zrobię to co obiecałam. wybacz, ale teraz mam naprawdę urwanie głowy. A jak Twój Misiek w pracy? On pracuje tam na umowę o pracę? Jeżeli tak to należy wam się Kindergeld w wysokości chyba 184 euro. nawet jeżeli w pl dostajecie jakieś pieniądze na Klaudię to powinni Wam wypłacić różnicę.

Pozdrawiam wszystkie mamy
 
Ememte nic z tego pracuje na czarno i jeszcze miesiac tam chyba bedzie , chyba ze uda mu sie zalatwic przedłuzenie na jeszcze jeden miesiac no zobaczy sie , córka wrócila to mnie wspomogla troche finansowo oplaty porobiła mała obkupiła dala mi troche na zycie tak ze jakos sobie radze musze , a wam ten wyjazd wypalił jesli tak to ciesze sie bardzo a z tymi ogórkami to przykre trzeba uwazac i to bardzo zwłaszcza jak cos szklane na szczescie ze nic sobie nie zrobił a smrodek przejdzie , posyp to miejsce na łozku soda i zostaw na troche potem odkurz powinno podziałac
Anetka na kastracje mnie nie stac musze jakos to wytrzymac szkoda mi go bo i on i my sie meczymy ale ja go tak lubie bardzo to taki przytulasek z niego
Daga nic sie nie stało wiem ze źle to odebrałas moze nie za wyraznie to opisałam ale nerwa troche na niego miałam , ja nigdy bym krzywdy psiakowi nie zrobiła ja to taka od dziecka psia mama jestem
 
Marzenko to dobrze, że u Was trochę lepiej. co do wyjazdu to na razie jedzie mój facet , a ja przeprowadzam się do rodziców aby wynająć tu mieszkanie i mieć trochę pieniędzy z tego. Jak znajdzie już prace i jakieś mieszkanko to do niego dojedziemy. Mam nadzieję, że szybko to nastąpi, a jak nie znajdzie żadnej pracy to niestety , ale będziemy musieli tu wrócić.
Co do tej sody to dobry pomysł. zrobie tak jak będę szła z małym na spacer bo cały czas czuję te kiszone ogórki :) dzięki
 
hejka:-)
pia pizza udala sie, calkiem dobra byla ale ja i tak wole takie grube puszyste ciasto. Dzis robie czerwony barszczyk i paszteciki pieke:-) Co do toarzystwa meza to tez kiedys czekalam na niego z niecierpliwoscia, nie moglam sie doczekac kiedy bedzie. Teraz mi sie wydaje, ze lepiej jak nie spedzamy ze soba zbyt duzo czasu (chociaz troche ze szkoda dla mnie bo to ja nie mam czasu tylko dla siebie bo jestem caly czas z dziecmi. Nawet do tej kosmetyczki nie wiem jak pojde bo co mu dzien wymieniam to mu nie pasuje:eek:). W sumie jak juz zostanie wtedy z dziecmi te 2-3 godz i da sobie z nimi rade to naprawde wielki szacun dla niego bo nigdy z nimi nie zostawal. Ty widac lubisz spedzac czas ze swoim mezem no i dobrze bo tak powinno byc;-)
Aneta zapomnialam Ci córci pogratulowac. Jednak sie pomylilam. Wielkie wielkie gratki. Bedziesz miala parke. Co do psow to ja tez bym nie usypiala:no::no: Tez zwierzeta uwielbiam. Mamy 10 miesiecznego huskiego ale mamy tez 13 letniego duzego kundelka. Obydwa sa kochane.
Marzenko naprawde bardzo, bardzo sie ciesze, ze u Was lepiej troszke. Oby maz znalazl prace (moze stala, wszystko jedno czy tam czy tutaj ale jak tam to żeby zabral Was do siebie za niedlugo bo ciezko tak na odleglosc). Obyscie juz wiecej nie mieli takich problemow.
Miczka i jak tam telefony sie rozdzwonily? Ja nadal trzymam &&&&&&&&&&&&&
ememte no tak jak bede miala zamiar isc do pracy to napewno o czyms takim pomysle (chociaz przyznam ze nigdy o tym nie slyszalam). Co do pakowania szczerze wspolczuje:tak:jak ja sie przeprowadzalam z Bydgoszczy do moich rodzicow to chyba z miesiac wszystko wozilismy:eek: a teraz juz tutaj tak osiedlismy, ze nie wyobrazam sobie jak bysmy sie mieli wyprowadzac i tyle tych gratow zabierac

Własnie nie wiecie co tam u maqniatek?
 
hej Kochane!

Nil niestety ale nadal nic nie wiemy. Nie podoba mi się takie przeciąganie i zwodzenie, to raczej nie wróży dobrze ale nadal prosimy o kciuki. Może zdziałają jakiś cud.

My dzisiaj we dwójkę w domu. Mężowi zlecenie się skończyło, na razie nic więcej nie ma. No i pospałam dzisiaj do... 10:00 :szok::szok: Mąż zabrał małego o 7 na dół i jakoś tak ciemno jeszcze było, że oko mi się przymknęło :-D

Co do psów. Ja też jestem taka psia mama. Zawsze o psie marzyłam. Kiedyś mieliśmy ale zaginął, później rodzice nigdy nie chcieli już psa. Zawsze mówiłam, że jak będę na swoim to będziemy mieli jakiegoś pieska. Tylko jak już zamieszkaliśmy to ja byłam w ciąży i baliśmy się wziąć takiego szczeniaka do małego dziecka. no i pojawił się inny problem - moja mama, jedyna niezawodna niania Szymkowa, dostała uczulenia na psią sierść :wściekła/y: No i jak tu spełniać marzenia? :-D
 
Dzien dobry;-)
U nas noce nadal kiepskie ale juz przywyklam. Dzis wstalismy o 6 wiec nie jest zle, niedawno maly zasnal wiec mam chwile;-)Maly bojkotuje jedzienie, ma juz 13 zabkow i teraz trzy 3 wychodza:sorry:
Ememte, my w palnach tez mamy wyjazd ale w wakacje najpierw Ł pozniej my, moja kolezanka obiecala mu pomoc bedzie mogl sie u niej zatrzymac zanim czegos nam nie zorganizuje.
Marzenko moj maly uwielbia psy i tak czasami mysle ze moze sie zdecydujemy ale a leniwa jestem na wychodzenie poza tym nie wyobrazam sobie psa w mieszkaniu chyba bym cale dnie sprztala, wiec pewnie zdecydujemy sie za jakis czas na inne zwierzatko takie zeby siedzialo w klatce;-)
Aneta grtauluje cory, wymyslilas imie?
Nil a ja uwielbiam pizze na cienkim ciescie:-pu mnie podobnie lubilam kiedys czas spedzac z Ł a teraz coraz czesciej mnie wkurza...ja wybieram sie do frzyjera od mies i jakos mi nie wychodzi:sorry:
 
Hej dziewczyny. Ja mam niestety powtórkę z rozrywki. Mdłości, wymioty, biegunka, ból brzucha, zgaga, wstręt... dokładnie jak z Milusią 24 godziny na dobe. Przepisałam się na jutro do gina po zwolnienie bo dziś w pracy zwymiotowałam sobie na kolana...Nie moge patrzeć nawet w monitor bo mi te drgania i migania potegują mdłości.
Pozdrawiam was serdecznie
 
reklama
Wisienko tak widocznie reaguje organizm na ciaze to jakby nie było dla niego obce ciało , bedzie dobrze mam taka nadzieje mówi sie ze do polowy ciazy czasem trzyma oby nie było tak w twoim wypadku


Mamunie prosze o jakis przepis na dynie kupiłam dzisiaj kawalek a nie wiem co mam z nia zrobic jadłam kiedys cos pysznego z dyni i mam ogromnego smaka na nia ale nie wiem jak sie za nia wziasc
 
Do góry