reklama
Nil jak Ci ta kolezanka doradzała jak sobie wychowac męża to juz wiesz dlaczego Twoj maz jej nie lubi Mezowie takich kolezanek nie lubia Ja mam kolezanke o 10 lat starsza, ma corke 2 miesiace mlodsza od Karoli i bardzo lubie sie z nia spotykac i gadac o wszystkim i o niczym
Anula dobrze, ze masz juz ten pogrzeb za sobą.
Konwalianko a jak Tymek? KAtar minal? Ja wzielam slub majac 22lata a 2 miesiace pozniej zaszalm w ciaze Wszystko bylo zaplanowane, oboje chcielismy slubu i dziecka i mam andzieje, ze zalwac tego nigdy nie bedziemy;-)
Karola zasnela chwile przed 20, to dosc wczesnie jak na nia, mam nadzieje ze nie zrobi jutro pobudki zbyt wczesnie!
Anula dobrze, ze masz juz ten pogrzeb za sobą.
Konwalianko a jak Tymek? KAtar minal? Ja wzielam slub majac 22lata a 2 miesiace pozniej zaszalm w ciaze Wszystko bylo zaplanowane, oboje chcielismy slubu i dziecka i mam andzieje, ze zalwac tego nigdy nie bedziemy;-)
Karola zasnela chwile przed 20, to dosc wczesnie jak na nia, mam nadzieje ze nie zrobi jutro pobudki zbyt wczesnie!
konwalianka
Mały bąbelek
Ania, niestety katar nada meczy.. do tego płacze co jakieś 20min, ewidentnie zęby.. nic nowego nie widzę w paszczy.. ostatnio wyszła trójka, ale teraz nic nowego.. do tego kupy na potęgę.. dzisiaj już dałam mu na noc viburcol..zobaczyy czy pomoże.. dziękuję ze pytasz
Hehe, Ania no widzisz.. my w sumie jeden jedyny raz nie zabezpieczyliśmy się w dzień po nocy poślubnej a późnej już przez 2 lata się pilnowaliśmy, ale dlatego, że nie byliśmy gotowi psychicznie i mentalnie..ale..co miałam napisać.. moja siostra urodziła jako 19 latka i też ją to początkowo przerastało..ale świetnie się odnalazła w macierzyństwie.. w wieku 23 lat zdecydowała się na drugie dziecko i mówiła, że to zupełnie inne macierzyństwo...
zresztą, jeśli o mnie chodzi.. to ja nie chciałam wychodzić za mąz.. i chętnie stan narzeczeństwa ciągnęłabym przez kolejne 6 lat..ale się nie dało..zbyt duża presja
Hehe, Ania no widzisz.. my w sumie jeden jedyny raz nie zabezpieczyliśmy się w dzień po nocy poślubnej a późnej już przez 2 lata się pilnowaliśmy, ale dlatego, że nie byliśmy gotowi psychicznie i mentalnie..ale..co miałam napisać.. moja siostra urodziła jako 19 latka i też ją to początkowo przerastało..ale świetnie się odnalazła w macierzyństwie.. w wieku 23 lat zdecydowała się na drugie dziecko i mówiła, że to zupełnie inne macierzyństwo...
zresztą, jeśli o mnie chodzi.. to ja nie chciałam wychodzić za mąz.. i chętnie stan narzeczeństwa ciągnęłabym przez kolejne 6 lat..ale się nie dało..zbyt duża presja
Ojj.... moja Malutka tak bardzo się meczy. Zasnęła o 19:00 i pospała godzinkę, tak strasznie senna płakała bo nie dała rady oddychać przez ten katar mąż poszedł do apteki i przyniósł jej na katar sprawdzone krople, i pomogły, własnie 20 min temu zasnęła jeju jest mi jej tak żal... :-( mnie też coś bierze ale kurcze no nie mogę się dać. U nas ogólnie dzisiaj zimno, brr...
daga, pięknie to napisałaś i ja jestem tego samego zdania co Ty. Podobnie było u mnie :* aa i zdrowia dla Jowitki!!!
konwalianka, powinnam się na Ciebie obrazić tak jak na mnie Marzenka bardzo ładnie napisałaś. Ja też jak bym miała warunki to bym najpierw skończyła studia, znalazła dobrą pracę, wyszła za mąż i potem dzidzi... wiele ludzi chciało by tak, niestety albo i nawet stety ja w wieku 20 lat już chciałam dziecko, a urodziłam w wieku 25. też Blaneczka była planowana. Ślub na biegu tak jak u dagi, ale najważniejsze, ze wyszłam za najwspanialszego człowieka pod słońcem. zazdroszczę Ci że masz wszystko poukładane. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie interpretuj tego inaczej ) a Tymek już zdrowy?
Anula, o to to Ty się nie martw, zaraz coś wymyślę :-) skoro tak to odbierasz to trudno... każdy interpretuje różne wpisy jak chce.
Tesia, ja też uwielbiam - placki ziemniaczane... mniam!
monia_26, hallo! :**
Dobranoc Misiaki :*
daga, pięknie to napisałaś i ja jestem tego samego zdania co Ty. Podobnie było u mnie :* aa i zdrowia dla Jowitki!!!
konwalianka, powinnam się na Ciebie obrazić tak jak na mnie Marzenka bardzo ładnie napisałaś. Ja też jak bym miała warunki to bym najpierw skończyła studia, znalazła dobrą pracę, wyszła za mąż i potem dzidzi... wiele ludzi chciało by tak, niestety albo i nawet stety ja w wieku 20 lat już chciałam dziecko, a urodziłam w wieku 25. też Blaneczka była planowana. Ślub na biegu tak jak u dagi, ale najważniejsze, ze wyszłam za najwspanialszego człowieka pod słońcem. zazdroszczę Ci że masz wszystko poukładane. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie interpretuj tego inaczej ) a Tymek już zdrowy?
Anula, o to to Ty się nie martw, zaraz coś wymyślę :-) skoro tak to odbierasz to trudno... każdy interpretuje różne wpisy jak chce.
Tesia, ja też uwielbiam - placki ziemniaczane... mniam!
monia_26, hallo! :**
Dobranoc Misiaki :*
Ostatnia edycja:
Witam wieczorową porą Widzę że dyskusja się trochę przeciągnęła, ale po to jest forum. Moje zdanie jest takie nie ważne ile ma się lat. Ważne by być na dziecko gotowym, kochać i dbać o nie. Co do późnego macierzyństwa to nie zawsze jest tak kolorowo że udaje się za pierwszym podejściem (nam się dwa lata zeszło). Często ludzie latami czekają na maleństwo i nie ma że ja chcę młodo urodzić. Każdy ma swoje plany, ale życie je weryfikuje, więc nie ma co tu rozstrząsać MY SWOJE A ŻYCIE SWOJE koniec kropka.
Anula wiem o czym mówisz, mi po szpilkowych wyjściach nogi tydzień do siebie dochodzą
Dzisiaj potworek nieźle dał mi w kość. Jak tak dalej pójdzie to siwa będę. Teraz to my chyba sobie tą zarazę nawzajem sprzedajemy bo z każdą godziną jest gorzej. Tak się zastanawiam co jest grane bo z otworu gębowego lecą hektolitry śliny i nie wiem czy jest to związane z katarem czy może Bartolini będzie miał następny kieł, a zajrzenie mu w głąb graniczy z cudem. Cała poducha już mokra jest
Anula wiem o czym mówisz, mi po szpilkowych wyjściach nogi tydzień do siebie dochodzą
Dzisiaj potworek nieźle dał mi w kość. Jak tak dalej pójdzie to siwa będę. Teraz to my chyba sobie tą zarazę nawzajem sprzedajemy bo z każdą godziną jest gorzej. Tak się zastanawiam co jest grane bo z otworu gębowego lecą hektolitry śliny i nie wiem czy jest to związane z katarem czy może Bartolini będzie miał następny kieł, a zajrzenie mu w głąb graniczy z cudem. Cała poducha już mokra jest
Ostatnia edycja:
malamii06
Fanka BB :)
Witam się wieczornie.
Kurcze, jakiś taki dziwny ten dzień dzisiaj był.. Mati niby się wyspał bo spał prawie trzy godziny a od piątej był już taki marudny, kombinował jak nie wiem, płakał bez powodu aż mi go żal było bo nie wiedziałam co robić, wszystko było źle.. wcześniej jeszcze wszedł na kanapę (ja akurat byłam w kuchni) i siedział sobie spokojnie, a jak mnie zobaczył to nagle wstał i zaczął uciekać, wiadomo czym się to skończyło.. :/ ech.. on ma teraz fazę gonienia i uciekania (jak się bawimy to jest śmiesznie, ubaw po pachy . No więc marudny Mateusz, mąż poza domem (dzisiaj ma być wcześniej tzn. o 22...), ząb mnie boli i ta pogoda za oknem - dopadła mnie jakaś chandra, płakać mi się chce, jeszcze żeby siebie dobić poczytałam bloga mojej znajomej, która walczy z rakiem mózgu :/ nie mam weny ani nastroju więc tak tylko pobieżnie:
ememte - super, że synuś ma się już lepiej! jeszcze żeby Tobie się polepszyło!!! zgadzam się z Tobą odnośnie wieku
Nil - masz super rodziców!!! moi też nam bardzo pomagają. Ilekroć ich odwiedzam to po prostu NIE MOGĘ wyjść z pustymi rękami tylko zawsze jakieś jedzenie dają. Bardzo ich kocham i jestem i będę wdzięczna do końca życia.
Tesia - kurcze, że też ja dopiero teraz o tych plackach ziemniaczanych przeczytałam..! chodzą za mną od tygodnia!!! jutro chyba zrobię )
daga, konwalianka - ja w wieku 23 lat też nie byłam gotowa do zostania mamą, ba - ja wtedy dopiero ledwo poznałam mojego męża! daga - Twoje szczęście kochana, że tak wcześnie poznałaś tego jedynego i wiedziałaś czego chcesz! :*
a mój mąż miał być o 22 i jeszcze go nie ma..
Dziewczyny, życzę Wam spokojnej nocy!!
dobranoc :*
Kurcze, jakiś taki dziwny ten dzień dzisiaj był.. Mati niby się wyspał bo spał prawie trzy godziny a od piątej był już taki marudny, kombinował jak nie wiem, płakał bez powodu aż mi go żal było bo nie wiedziałam co robić, wszystko było źle.. wcześniej jeszcze wszedł na kanapę (ja akurat byłam w kuchni) i siedział sobie spokojnie, a jak mnie zobaczył to nagle wstał i zaczął uciekać, wiadomo czym się to skończyło.. :/ ech.. on ma teraz fazę gonienia i uciekania (jak się bawimy to jest śmiesznie, ubaw po pachy . No więc marudny Mateusz, mąż poza domem (dzisiaj ma być wcześniej tzn. o 22...), ząb mnie boli i ta pogoda za oknem - dopadła mnie jakaś chandra, płakać mi się chce, jeszcze żeby siebie dobić poczytałam bloga mojej znajomej, która walczy z rakiem mózgu :/ nie mam weny ani nastroju więc tak tylko pobieżnie:
ememte - super, że synuś ma się już lepiej! jeszcze żeby Tobie się polepszyło!!! zgadzam się z Tobą odnośnie wieku
Nil - masz super rodziców!!! moi też nam bardzo pomagają. Ilekroć ich odwiedzam to po prostu NIE MOGĘ wyjść z pustymi rękami tylko zawsze jakieś jedzenie dają. Bardzo ich kocham i jestem i będę wdzięczna do końca życia.
Tesia - kurcze, że też ja dopiero teraz o tych plackach ziemniaczanych przeczytałam..! chodzą za mną od tygodnia!!! jutro chyba zrobię )
daga, konwalianka - ja w wieku 23 lat też nie byłam gotowa do zostania mamą, ba - ja wtedy dopiero ledwo poznałam mojego męża! daga - Twoje szczęście kochana, że tak wcześnie poznałaś tego jedynego i wiedziałaś czego chcesz! :*
a mój mąż miał być o 22 i jeszcze go nie ma..
Dziewczyny, życzę Wam spokojnej nocy!!
dobranoc :*
Witajcie !
Mialam jechac dzis z kolezanka małej ciuszkow kupic ,do drugiego miasteczka ,bo tam tanio i fajne rzeczy sa na tej uzywce ,ale niestety niemoze jechac ,a ja sama nie mam prawka zeby jechac ,mowila ze za tydzien ,za tydzien to ja pieniedzy niebende miala ,a musze troche rzeczy ku[ic ciep[lejszych chociasz jakas pizamke czy pajace do spania i jakies rajstopki i sweterki ,niewiem moze poszukam tutaj u mnie w miescie .oblookam Nadia sobie dzis zrobila przerwe nad ranem ,obudzila sie i sobie lezala tak o 3 30 do po 4 rano,ale zasnela i nic nieplakala .i od 6 na nogach ale wmiare sie wyspalam koncze wlasnie kawe . Widze narobilam apetytu wam z tym plackami ,to teraz powiedzcie co ja mam dzis zrobic na obiad ??? chyba rybke a co do tematu wieku to juz chyba wszystko zostalo powiedziane .nie ma co drązyc .u kazdej z nas inaczej to wyglada i trzeba to szanowac .no to tyle .
malami nie smutaj sie :*
kamisia ,nil fajnie ze rodzice wam pomagaja ,nasze mamy nie maja z czego za bardzo ,a ojciec moj i meza niezyja .wiec musimy sami sie dorobic czegos ,ale w tym kraju to niewiem kidy to nastapi ....
anetka ,zdrowiejcie szybciutko!!!:*
pia zdrowka dla Bleneczki ,biedactwo :*
konwalianko tobie zycze zebys w tym wszystkim znalazla chwile odpoczynku dla siebie ,uwazaj na siebie ,jak tymus ??:*
monia hop hop
ememte ,sunset , ania maqnio:*
marzenko :*
Dzień Dobry wszystkim,
my po całej noce męczarni ale już jest lepiej. Kiepsko oddychało się Blaneczce niestety z tym katarem dramat jakiś. Przechodziło jej momentami w nocy tyle dobrze. Na nogach jesteśmy od 6:50.
A ja coś nieprzytomna, głowa boli. Idę pić kawę
Teśka, dziękuję :* to może wybierzesz się do swojego miasta a może coś fajnego kupisz.
A to dla Was na MIŁY I CIEPŁY DZIEŃ!
Smacznego :*
Zobacz załącznik 499351
my po całej noce męczarni ale już jest lepiej. Kiepsko oddychało się Blaneczce niestety z tym katarem dramat jakiś. Przechodziło jej momentami w nocy tyle dobrze. Na nogach jesteśmy od 6:50.
A ja coś nieprzytomna, głowa boli. Idę pić kawę
Teśka, dziękuję :* to może wybierzesz się do swojego miasta a może coś fajnego kupisz.
A to dla Was na MIŁY I CIEPŁY DZIEŃ!
Smacznego :*
Zobacz załącznik 499351
Ostatnia edycja:
Witajcie,
u nas noc w sumie ok. Jedna pobudka o 2 (to już się robi z tego tradycja - najpierw ja się przebudzam, za chwilę on), potem o 6 kolejna. Tylko wiecie jak on się budzi? Wydaje ni to mruczenie, ni to buczenie, ni to "aaa". Sama nie wiem jak to interpretować. Niby nie płacze że jest głodny ale jak butle daję to od razu idzie dalej spać.
Już przyleciał do mnie na nogi. ``Potem dopisze.
u nas noc w sumie ok. Jedna pobudka o 2 (to już się robi z tego tradycja - najpierw ja się przebudzam, za chwilę on), potem o 6 kolejna. Tylko wiecie jak on się budzi? Wydaje ni to mruczenie, ni to buczenie, ni to "aaa". Sama nie wiem jak to interpretować. Niby nie płacze że jest głodny ale jak butle daję to od razu idzie dalej spać.
Już przyleciał do mnie na nogi. ``Potem dopisze.
reklama
Marzena197235
Fanka BB :)
Witajcie
My to ciagiem o 19 do 7 spanie ja tam jestem wyspana na zirech m dzisiaj musze tez po tabletki dla siebie leciec bo mi sie hormony skonczyły a ja musze to paskudztwo brac , oby tylko nie padało bo to dosc daleko musze isc
Tesiu poszukaj moze u siebie cos kupisz niuni
Anetko tak patrze ze Filip twój z 13 lipca na ten dzien miałam termin i w tym dniu moja Ania ma urodziny
A ja chodze i ziewam nie wiem czy to juz jesien tak na mnie działa okropnosc
My to ciagiem o 19 do 7 spanie ja tam jestem wyspana na zirech m dzisiaj musze tez po tabletki dla siebie leciec bo mi sie hormony skonczyły a ja musze to paskudztwo brac , oby tylko nie padało bo to dosc daleko musze isc
Tesiu poszukaj moze u siebie cos kupisz niuni
Anetko tak patrze ze Filip twój z 13 lipca na ten dzien miałam termin i w tym dniu moja Ania ma urodziny
A ja chodze i ziewam nie wiem czy to juz jesien tak na mnie działa okropnosc
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 61 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 683 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: