reklama
biedroneczka84
Fanka BB :)
Cześć Dziewczyny
Pewnie mnie nie pamiętacie...pojawiałam się na forum na samym początku - później były problemy z ciążą, szpital i przestałam zabierac głos chociaż regularnie czytałam co u Was. Bardzo mi to forum pomagało. Zazdroszczę, że stworzyłyście sobie taką małą rodzinkę BB Teraz jestem mamą 7 miesięcznej Gabrysi - urodziłam 18 lipca. Dalej zaglądam tutaj regularnie i jeśli pozwolicie chętnie dołączyłabym forum :-) Pozdrawiam serdecznie
Pewnie mnie nie pamiętacie...pojawiałam się na forum na samym początku - później były problemy z ciążą, szpital i przestałam zabierac głos chociaż regularnie czytałam co u Was. Bardzo mi to forum pomagało. Zazdroszczę, że stworzyłyście sobie taką małą rodzinkę BB Teraz jestem mamą 7 miesięcznej Gabrysi - urodziłam 18 lipca. Dalej zaglądam tutaj regularnie i jeśli pozwolicie chętnie dołączyłabym forum :-) Pozdrawiam serdecznie
Miczka
Fanka BB :)
witam weekendowo!
Sobota minęła nam bardzo szybko. Pogoda taka piękna, że połowę popołudnia spędziliśmy na dworku. Nadrabiamy zaległości.Przy okazji zrobiłam trochę porządków ogródkowych i poczułam prawdziwą wiosnę
Ania ja też dostałam pierwszą @ dopiero niedawno. A tak dobrze było bez, przywykłam do tej wygody
Sylwia gratki raz jeszcze ;-) i oby Aleksikowi przeszło jak najszybciej. Zdrówka!
Malamii to świetnie, że wypad do kina się udał. Taka odskocznia raz na jakiś czas dobrze robi. Chyba też musimy się wybrać. A co do maluszków to chyba teraz taki etap nadchodzi, że tylko mamusia. Mój Szymek dość często zostawał sam z moimi rodzicami, raz w tygodniu min., a widział ich jeszcze częściej. Więc teoretycznie zna ich dobrze. Natomiast od jakiegoś czasu zrobił się do mnie taki przylepa, że jak tylko schodzę mu z oczu to już mnie szuka. A w czwartek zostawiłam go dwa razy z nimi i nijak nie chciał się bawić - popłakiwał, niczym na dłużej nie mógł się zainteresować, nie chciał jeść i ogólnie marud i płacz. Tato już myślał, że chory. A jak tylko wróciłam to zupełnie inne dziecko. Aż pisk z radości był.
Marzenka oby te zęby Klaudusi już nie męczyły tak bardzo.
Magia sto lat dla Stasieńka kochanego! Ależ zazdroszczę tego gadulstwa ;-) Zdrówka dla Was!
Biedroneczko witaj
Sobota minęła nam bardzo szybko. Pogoda taka piękna, że połowę popołudnia spędziliśmy na dworku. Nadrabiamy zaległości.Przy okazji zrobiłam trochę porządków ogródkowych i poczułam prawdziwą wiosnę
Ania ja też dostałam pierwszą @ dopiero niedawno. A tak dobrze było bez, przywykłam do tej wygody
Sylwia gratki raz jeszcze ;-) i oby Aleksikowi przeszło jak najszybciej. Zdrówka!
Malamii to świetnie, że wypad do kina się udał. Taka odskocznia raz na jakiś czas dobrze robi. Chyba też musimy się wybrać. A co do maluszków to chyba teraz taki etap nadchodzi, że tylko mamusia. Mój Szymek dość często zostawał sam z moimi rodzicami, raz w tygodniu min., a widział ich jeszcze częściej. Więc teoretycznie zna ich dobrze. Natomiast od jakiegoś czasu zrobił się do mnie taki przylepa, że jak tylko schodzę mu z oczu to już mnie szuka. A w czwartek zostawiłam go dwa razy z nimi i nijak nie chciał się bawić - popłakiwał, niczym na dłużej nie mógł się zainteresować, nie chciał jeść i ogólnie marud i płacz. Tato już myślał, że chory. A jak tylko wróciłam to zupełnie inne dziecko. Aż pisk z radości był.
Marzenka oby te zęby Klaudusi już nie męczyły tak bardzo.
Magia sto lat dla Stasieńka kochanego! Ależ zazdroszczę tego gadulstwa ;-) Zdrówka dla Was!
Biedroneczko witaj
silwia gratuluje :-)
malamii super, że wypad się udał. Mnie mąż w przyszłą sobotę zabiera na kolację
Magia sto latek dla Stasia ;-) Jowita też pełza i jak to napisałaś chodzi na rękach
Witaj biedroneczko ;-)
Miczka wiem o czym mówisz, u nas jest to samo, tylko mama i mama.
Pisałyście o siadaniu. Jowita usiądzie sama choć nie zawsze, najlepiej jej wychodzi jak leży np. na łóżku. Na podłodze to opiera się na jednej ręce i czasami tylko uda jej się przenieść ciężar ciała tak, żeby usiąść. Próbuje też z siadu przejść na czworaka ( tak jak garbi Hanusia na zdjęciu) czasami kończy się to upadkiem na buźkę, ale wytrwale ćwiczy i kombinuje :-) Poza tym nadal nie raczkuje choć tak szczerze, to już bym chciała :-)
Dobranoc wszystkim ;-)
malamii super, że wypad się udał. Mnie mąż w przyszłą sobotę zabiera na kolację
Magia sto latek dla Stasia ;-) Jowita też pełza i jak to napisałaś chodzi na rękach
Witaj biedroneczko ;-)
Miczka wiem o czym mówisz, u nas jest to samo, tylko mama i mama.
Pisałyście o siadaniu. Jowita usiądzie sama choć nie zawsze, najlepiej jej wychodzi jak leży np. na łóżku. Na podłodze to opiera się na jednej ręce i czasami tylko uda jej się przenieść ciężar ciała tak, żeby usiąść. Próbuje też z siadu przejść na czworaka ( tak jak garbi Hanusia na zdjęciu) czasami kończy się to upadkiem na buźkę, ale wytrwale ćwiczy i kombinuje :-) Poza tym nadal nie raczkuje choć tak szczerze, to już bym chciała :-)
Dobranoc wszystkim ;-)
biedroneczka84
Fanka BB :)
Dziękuję Dziewczyny za miłe przyjęcie
Widzę, ze takich nocnych marków jak ja jest tutaj więcej
Aniu - u mnie @ pokazała się po 7 miesiącach od porodu, w sumie krótsza niż zwykle, ale dość bolesna.
Pisałyście o nieprzespanych nockach...ja od ponad 7 miesięcy cierpię na chroniczne niewyspanie My cały czas jesteśmy na cycu, no i tutaj jest cały problem. Gabrysia potrafi obudzić się w nocy nawet 8 razy - Masakra. Właściwie to jak budzi się co 2 godziny to jestem szczęśliwa. Nie chce smoczka ani butelki - traktuje je jak gryzak i się w nocy zaczyna nimi bawic, więc wolę w ogóle ichnie dawać i temat opiera się o cyc :/ Nie wiem czuje się bezsilna.
Jeśli chodzi o zęby to u nas pierwsze pokazały się po 4 miesiącach - niezłe mamy tempo, bo już mamy ich 4 (dwie górne jedynki i dwie dolne) a widać już na horyzoncie gorne dwójki. Ząbkowanie to u nas drugi ciężki temat. Próbowałyśmy Dentinoxu, Bobodentu, Tantum Verde, Camili oraz Dagomedu 44- homeopatyczne granulki wszystko można między książki włożyć - NIE DZIAŁA. Nie chcę faszerować małej przeciwbólowymi i tak się męczymy już trzy miesiące. Ale damy rade
Kolorowych snów
Widzę, ze takich nocnych marków jak ja jest tutaj więcej
Aniu - u mnie @ pokazała się po 7 miesiącach od porodu, w sumie krótsza niż zwykle, ale dość bolesna.
Pisałyście o nieprzespanych nockach...ja od ponad 7 miesięcy cierpię na chroniczne niewyspanie My cały czas jesteśmy na cycu, no i tutaj jest cały problem. Gabrysia potrafi obudzić się w nocy nawet 8 razy - Masakra. Właściwie to jak budzi się co 2 godziny to jestem szczęśliwa. Nie chce smoczka ani butelki - traktuje je jak gryzak i się w nocy zaczyna nimi bawic, więc wolę w ogóle ichnie dawać i temat opiera się o cyc :/ Nie wiem czuje się bezsilna.
Jeśli chodzi o zęby to u nas pierwsze pokazały się po 4 miesiącach - niezłe mamy tempo, bo już mamy ich 4 (dwie górne jedynki i dwie dolne) a widać już na horyzoncie gorne dwójki. Ząbkowanie to u nas drugi ciężki temat. Próbowałyśmy Dentinoxu, Bobodentu, Tantum Verde, Camili oraz Dagomedu 44- homeopatyczne granulki wszystko można między książki włożyć - NIE DZIAŁA. Nie chcę faszerować małej przeciwbólowymi i tak się męczymy już trzy miesiące. Ale damy rade
Kolorowych snów
Ostatnia edycja:
konwalianka
Mały bąbelek
Witam się niedzielnie, no to moje dziecko jest niesamowite.. aby wstawać o nieprzyzwoitej 5 rano!
biedroneczko - witaj..
u nas podobny problem z cycem, tyle, że mały butelkę także wypije, ale to mu nie przeszkadza budzić się i tak z 4-5 razy..ale 8 - wow, szacun no a co do tych przeciwbólowych, to ja też tak podchodziłam, no ale jak mam widzieć, jak moje dziecko cierpi to wolę już mu dać ten nurofen czy ibum.. aaa i dawałaś vburcol? To także homeopatia a u nas o dziwo działa.. no i gratuluję już 4 ząbków.. to chyba najwięcej ma Gabrysia z naszych lipcowych bąbli
Magia, baseniak - będę Wam d znudzenia truć abyście spróbowały pokrzywy! Zioło nie zaszkodzi a jestem pewna że pomoże i nie obciąża w żaden sposób organizm.. mojej siostry syn - Miłosz, urodził się z olbrzymim niedoborem żelaza, do tego stopna, że jak miał 6 m-cy to groziło mu przetoczenie krwi!! siostra udała się do kobiety, która leczy naturalnymi środkami (była już tak zdesperowana, że wszystkiego postanowiła spróbować) i ona poleciła jej pokrzywę. Mały pił pokrzywę przez 3 lata! A po 2 m-cach jej picia widać było już o niebo lepsze wyniki! Ja w ciąży także ją piłam..i zaraz po, bo jak wiecie miałam przetaczaną krew..
aa no i nie omieszkam powiedzieć, że moja dziecina od wczoraj skutecznie pruje, czy jak to nazwać mi dywan!!!ech
Tymek pięknie siada z raczków, z płaskiego jeszcze nieporadnie, ale to podobno znaczne późnej przychodzi..
Sto lat dla Juliuszka
miłej niedzieli kochane
biedroneczko - witaj..
u nas podobny problem z cycem, tyle, że mały butelkę także wypije, ale to mu nie przeszkadza budzić się i tak z 4-5 razy..ale 8 - wow, szacun no a co do tych przeciwbólowych, to ja też tak podchodziłam, no ale jak mam widzieć, jak moje dziecko cierpi to wolę już mu dać ten nurofen czy ibum.. aaa i dawałaś vburcol? To także homeopatia a u nas o dziwo działa.. no i gratuluję już 4 ząbków.. to chyba najwięcej ma Gabrysia z naszych lipcowych bąbli
Magia, baseniak - będę Wam d znudzenia truć abyście spróbowały pokrzywy! Zioło nie zaszkodzi a jestem pewna że pomoże i nie obciąża w żaden sposób organizm.. mojej siostry syn - Miłosz, urodził się z olbrzymim niedoborem żelaza, do tego stopna, że jak miał 6 m-cy to groziło mu przetoczenie krwi!! siostra udała się do kobiety, która leczy naturalnymi środkami (była już tak zdesperowana, że wszystkiego postanowiła spróbować) i ona poleciła jej pokrzywę. Mały pił pokrzywę przez 3 lata! A po 2 m-cach jej picia widać było już o niebo lepsze wyniki! Ja w ciąży także ją piłam..i zaraz po, bo jak wiecie miałam przetaczaną krew..
aa no i nie omieszkam powiedzieć, że moja dziecina od wczoraj skutecznie pruje, czy jak to nazwać mi dywan!!!ech
Tymek pięknie siada z raczków, z płaskiego jeszcze nieporadnie, ale to podobno znaczne późnej przychodzi..
Sto lat dla Juliuszka
miłej niedzieli kochane
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki. My już nie śpimy. Bartkowi chyba się w główce poprzestawiało i nocki mi funduje bezsenne.Nie mam już siły, nerwus się zrobiłam niesamowity.
Malamii super że wieczór udany.
Silwia gratulauję
Biedroneczko witaj
Magia, basieniak może konwalianka ma rację spróbujcie z tą pokrzywą. Nie zaszkodzi a może pomoże.
Malamii super że wieczór udany.
Silwia gratulauję
Biedroneczko witaj
Magia, basieniak może konwalianka ma rację spróbujcie z tą pokrzywą. Nie zaszkodzi a może pomoże.
reklama
biedroneczka84
Fanka BB :)
Witamy weekndowo
Ależ dziś u nas piękna pogoda Słoneczko od razu człowiek ma więcej energii PRAWIE WISNA (chociaż prawie robi wielką różnicę - bo jest zimny wiatr ale i tak pójdziemy na spacerek
konwalianka miło wiedzieć, ze nie jestem sama z tym nocnym wstawaniem na cycusia czasem nie wiem czy już karmiłam i mała nie zasneła czy mam wstawać na kolejnego cyca masakra. A Viburcol kupie i wypróbujemy dam znać jak działa na nas.
daga dużo zdrówka życzę i nie daj sie chorobie :-) mnie ostatnio pomógł syropek własnej roboty (miód, czosnek i cytrynka 3x dziennie) oraz regularne inhalacje Olbas i majeranek (osobno )
Anetkaa to dzisiejszej nocy byłyśmy dwie - do godz. 3.15 było noszenie, gadanie Gabrysi do tygryska (aplikacja na ścianie) i płacz na zmianę a później od 4.20 do 7.30 tylko 6 razy był cyc więc dziś mama chodzi po ścianach a Gabrysia odsypia co chwilkę nockę. To już druga taka noc, ale mam nadzieję, ze to zęby - tak to sobie tłumaczę
A dziewczyny maluszków z anemią - również polecam pokrzywę oraz syrop z niezawodnego buraka. Mnie uratował przed transfuzją po porodzie (hemoglobina z 11.8 spadała w kilka godzin do 8.0 i jeszcze połóg...) POLECAM Sok z BURAKA! Z tego co kojarze syrop z buraków rozwiązuje troszke problem z zaparciami od razu
Gabrysia też nie raczkuje ;( a ja nad tym strasznie ubolewam, bo większość czasu chce na ręce ( a jest co nosić 8,7kg) ale za to ładnie siedzi choć czasem jeszcze zdarza się ze twarzą pada na otaczające ją przedmioty - ale to nic groźnego z reguły nawet nie płacze. A od wczoraj odkryła jak robi konik "patataj...patataj..." siedzi okrakiem na mnie i podskukuje na nóżkach śmiejąc sie w głos - rozkoszne Może ona etap raczkowanie opuści?
Aha na odpowiednim wątku przedstawiam bliżej mają Księżniczkę
Ależ dziś u nas piękna pogoda Słoneczko od razu człowiek ma więcej energii PRAWIE WISNA (chociaż prawie robi wielką różnicę - bo jest zimny wiatr ale i tak pójdziemy na spacerek
konwalianka miło wiedzieć, ze nie jestem sama z tym nocnym wstawaniem na cycusia czasem nie wiem czy już karmiłam i mała nie zasneła czy mam wstawać na kolejnego cyca masakra. A Viburcol kupie i wypróbujemy dam znać jak działa na nas.
daga dużo zdrówka życzę i nie daj sie chorobie :-) mnie ostatnio pomógł syropek własnej roboty (miód, czosnek i cytrynka 3x dziennie) oraz regularne inhalacje Olbas i majeranek (osobno )
Anetkaa to dzisiejszej nocy byłyśmy dwie - do godz. 3.15 było noszenie, gadanie Gabrysi do tygryska (aplikacja na ścianie) i płacz na zmianę a później od 4.20 do 7.30 tylko 6 razy był cyc więc dziś mama chodzi po ścianach a Gabrysia odsypia co chwilkę nockę. To już druga taka noc, ale mam nadzieję, ze to zęby - tak to sobie tłumaczę
A dziewczyny maluszków z anemią - również polecam pokrzywę oraz syrop z niezawodnego buraka. Mnie uratował przed transfuzją po porodzie (hemoglobina z 11.8 spadała w kilka godzin do 8.0 i jeszcze połóg...) POLECAM Sok z BURAKA! Z tego co kojarze syrop z buraków rozwiązuje troszke problem z zaparciami od razu
Gabrysia też nie raczkuje ;( a ja nad tym strasznie ubolewam, bo większość czasu chce na ręce ( a jest co nosić 8,7kg) ale za to ładnie siedzi choć czasem jeszcze zdarza się ze twarzą pada na otaczające ją przedmioty - ale to nic groźnego z reguły nawet nie płacze. A od wczoraj odkryła jak robi konik "patataj...patataj..." siedzi okrakiem na mnie i podskukuje na nóżkach śmiejąc sie w głos - rozkoszne Może ona etap raczkowanie opuści?
Aha na odpowiednim wątku przedstawiam bliżej mają Księżniczkę
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 711 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 125 tys
Podziel się: