Witam Was znowu po krótkiej przerwie
Pierwsze dni w pracy minęły ok,chociaż w poniedziałek się trochę popłakałam i w niedzielę wieczorem
Mąż daje sobie radę, dzielny jest
Szymuś pije małomojego mleka jak mnie nie ma,ale a to ładnie je swojąporcje obiadku i owoców,wmędzy czasie bardzo mało mleka, bo 20-30 ml albo próbuje mu dawać butle albo kubek niekapek....robi comoże.
Dziśjestem w domu i próbujemy razem dawać inaczej niżz cycusia,chociaz i tak najlepiej je z cycusia...
dziś na sniadanie dostał 5 szczypt chlebka z maselkiem 40 ml mojego mleka z kleikiem ryzowym o smaku bananowym...cud ze to zjadł
probujemy mleko na gesto lyzeczka...stokroc lepiej niz tymi butelkami.
Poza tym jak czytałam Wasze karmienia to dosc sporo dzieciaczki jedza....szczerze mowiac to nie wiem ile moj Szymek je mleka ,ale teraz orzy sciaganiu w pracy 150 ml co 3 godziny to chyba tez nieźle zajada;p
Poza tym wolę macierzyńskie;p
Tymus jest przesłodki....i widzę już stoi - śietnie!!!
Szymek też barana lubi
Szkoda ze tak daleko mieszkamy ;p
Noce sąpaskudne...budzi się z krzykiem i już 3 noc z rzędu gdzie dajemy Syropek z ibuprofenem 2,5 ml bo tak marudzi i płacze w nocy...
Bidulek Moj
Kochane a tak ogólnie to dokażdego mam ochote cos napisać,ale czas mnie goni.....
Buziaczki wszystkim i pozdrówka
Aaaa i te zęby to okropna sprawa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna gryzie jak cholera takie ostre dziady !!!!!!