hej mamusie!
nocka przespana slicznie ale ja cos jestem niedospana
chetnie polozylabym sie jeszcze na godzinke no ale..
zaraz zabieram sie za cwiczenia..juz mi bokiem wychodza po efektow nie ma
heledorka - jak dla mnie to skoczki = chodziki no ale moze sie nie znam..rozpisalam sie ponizej ;-)
asica - dzieki ci dobra kobieto za kawe!!!
moj maly jest zdrowy zupelnie i nie kupilabym my chodzika ani skoczka w trosce o bioderka i nozki .. moze jestem przewrazliwiona, ale to wygoda glownie dla rodzica, wiec co mowie mam w rodzinie mala Madzie, jak tylko zrobila sie"sztywniejsza" w trzymakniu glowki i troche siadala, zaczeli ja wsadzac do chodzika codziennie, nie wiem czy na cale dnie - pewnie nie, ale mala jak miala 8 mc nie umiala sie przekrecac, nie podnosila sie do siadu z pozycji lezacej i nie siedziala zbyt pewnie, bo wyreczal ja chodzik we wszystkim.. nie wiem, moze to nie tylko "zasluga" chodzika no ale.. wg mnie lepiej klupic kojec, albo "zagrode" - drewniane bramki do ustawienia - robi sie wielkie kolo, super sprawa jak ktos ma mozliwosci zeby to postawic!! ja niestety nie mam wiec moze kojec nabede,.. co do stojaka/lezaka muzycznego - mam podobny i maly lubi go
"biega" jak szalony jak go poloze pod nim hehe
konwalianka - witaj i spokojnej podrozy !!!!