reklama
asica.g
szczęśliwa mamcia :)
Hej, na chwilę mnie zabraknie a Wy drukujecie tyle, że nie sposób nadrobic
tak tylko przejrzałam...
100 lat dla Filipka:-)
beja - tule, jesteś bardzo silna...
marzenko - zazdroszcze Ci aniołka i że na nic nie jest uczulona
a co do pieluszek to już jakiś czas temu pisałam że na 3 przechodzimy, ale okazało się że sporo za duże i nadal 2 używamy
tak tylko przejrzałam...
100 lat dla Filipka:-)
beja - tule, jesteś bardzo silna...
marzenko - zazdroszcze Ci aniołka i że na nic nie jest uczulona
a co do pieluszek to już jakiś czas temu pisałam że na 3 przechodzimy, ale okazało się że sporo za duże i nadal 2 używamy
Ostatnia edycja:
Dolaczam sie do zyczen, naj, naj
No ja znajduje na Was czas jak widac reguralnie raz w miesiacu, niestety czasu brak na codzienne pisanie, a szkoda, bo piszecie o wielu waznych rzeczach. My dalej cyckujemy, od lutego zaczynam wprowadzac pokarmy stale. Maly mocno siedzi na kolanach, podtrzymany za rece wstaje, ciekawe kiedy pojdzie, slini sie okropnie, zabkuje, wiec wymaga ciaglej uwagi.
No ja znajduje na Was czas jak widac reguralnie raz w miesiacu, niestety czasu brak na codzienne pisanie, a szkoda, bo piszecie o wielu waznych rzeczach. My dalej cyckujemy, od lutego zaczynam wprowadzac pokarmy stale. Maly mocno siedzi na kolanach, podtrzymany za rece wstaje, ciekawe kiedy pojdzie, slini sie okropnie, zabkuje, wiec wymaga ciaglej uwagi.
asica.g
szczęśliwa mamcia :)
Byłam dziś u lekarza i dostałam antybiotyk - zapalenia tchawicy... Pomału odzyskuję głos. I dziś taka niemowa byłam na rozmowie z szefem he he, pierwszy raz mógł się wygadać :-) może i lepiej że nie mogę mówić bo mogłabym powiedziec coś czego bym później żałowała!
Dziewczyny, ja już nie mam pomysłu, jak oduczyć Dawidka wiecznego noszenia na rączkach. Staram się go czymś zajmować, jak leży w łóżeczku, czy siedzi w bujaku, ale to wszystko jest skuteczne przez 10-15 minut, a później znowu chce być noszony. Zostawiłam go dzisiaj samego w łóżeczku, płakał tak, że aż się zanosił, wytrzymałam 20 minut tego ciągłego, przeraźliwego krzyku i wzięłam go na rączki... Już nie wyrabiam na bark, jak się wieczorem kładę do łóżka, to trzęsą mi się nogi i ręce, kocham tego mojego Aniołka małego nad życie i mogłabym go nosić non stop, gdybym miała siły, ale już mi się z bólu płakać chce... mam doła
asica.g
szczęśliwa mamcia :)
psotka - bidulko :* a może spróbój go w wózku wozić, bujać... nie wiem jak Ci pomóc, ja od początku tego się bałam i starałam się małego jak najmniej nosić, chociaż jak płakał to nie było szans, musiałam.
reklama
asica.g
szczęśliwa mamcia :)
eh, młody dziś odkrył, że buciki można rozwiązać nie tylko siedząc na kolankach ale także leżąc na boczku... I mamy duży problem :-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 50 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 682 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: