reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Hej:cool: Ja na chwilkę.
Dziś mam ciemne okulary, bo nocka koszmarna - i to nie u malucha tylko u starszaka. Chrapie biedulek, nosek zatkany,że nie może złapać oddechu.
Basieniak to głupie, ale Wasza niedola mnie pocieszyła:rofl2: Bo u nas ten sam koszmar. Dziś powtórka ze środy. Krzyk i płacz gorszy niż przy kolce, a właśnie schodziliśmy z 3 piętra i szykowaliśmy się na marsz do szkoły. Dramat. Na rękach płacz, zanoszenie się, żałość, że za serce chwyta. Szukał cyca, ssał smoka z całych sił, a jadł przez 20 minutami. Pełne umundurowanie. Noszę go, bujam. Nie było żadnego miejsca pod drodze, żeby go nakarmić. W końcu zdesperowana siadłam na ławce przystanku, wyjęłam cyca i dałam (u nas są 2 stopnie na plusie teraz:eek:). Miał lekkie ukojenie, ale łkał całą drogę do szkoły. Zryczałam się i ja. I zwątpiłam, że to ząbki. Zwłaszcza, że Staś coś pokasłuje. Nie wiem jak to sprawdzić, ale na dziąsłach nie widzę jakichś wyraźnych oznak ząbkowania, a mały gryzie wszystko co się da.
 
reklama
Magia i dobrze, że przynajmniej kogoś pocieszyłam:) ja dzisiaj sobie spacer daruje... i nie wiem od czego to... właśnie uśpiłam ją na rączkach (co rzadko robię) no i niestety już słyszę, że płacze... normalnie jak nie moje dziecko:( no i u nas nawet przy cycu walka:( oby to i u nas i u was chwilowe tylko było...
Miczka tylko ostrzegam, że ona będzie miała min 180cm;)
 
małe strasznie zrobiło sie nadpobudliwe.. tak mi to wygląda jakby niedługo miały sie pojawić zeby.., "gryzie" cały czas i wszystko, rączki juz nie wystarczają, smoczkiem lubi sobie zgniatać o dziąsełka.. może to już czas? patrzyliśmy z męzulem wczoraj co i jak i nic sie nie zapowiada, ale ślina leci jak niagara więc chyba niedługo..
do tego szczepienie mamy za tydzień :-(

a jak mam go karmic mlekiem to mnie cholera bierze.. żeby wciagnał 100 ml to trzeba się nieźle nastarać, a cos ponad to to w ogóle..
 
Dzięki dziewczyny za miłe powitanie. O te krzywe nóżki zapytam jak będziemy na szczepieniu za 2 tygodnie. Dziwne, bo u nas w rodzinie nikt tak nie ma.

Co do ząbkowania - Julek ślini się okrutnie już od miesiąca i nic nadal nie widać.

My byliśmy dziś na spacerku ale niecałą godzinkę. Strasznie wieje i popaduje. Staramy się chodzić codziennie mimo wszystko. Raz byliśmy jak już było ciemno bo wcześniej cały czas padało.
 
heledorka - niech się małe ślini, chcialabym tylko żeby przeszedł to w miare tzn bez gorączek wysokich itp .. ale chciec to ja mogę.. małe ryczy i ryczy.. i sam nie wie czego chce.. :-(
ze spacerku dziś zrezygnowaliśmy - wzięłam się za doprowadzanie domu do użytku..
 
Hej hej żabcie,
widzę nowy narybek:) witaj Mateuszkowa!
Heledorcia Ty nie podczytuj tylko naskrob czasem, kazda z nas " orze jak może" żeby znaleźć te kilka minut na bb ploty:):)

My planujemy dzis do lekarki naszej skoczyć bo katarek juz od tyg utrzymuje się i zaczynam się martwić zeby nie zaczął w kaszelek odrywający przechodzić:( Poza tym czas na pogadanie o diecie po piątym miesiącu i konsultacja wynikow krwi a propos niedoboru żelaza. Poza tym Natalka co dzien to inna- ostatnie dwa dni jak nakęcona była cały dzień- nawet oczka na spacerkach nie chciała za bardzo zmrużyć. Za to dziś już druga drzema i śpi już dwie godziny.Odwiedziła nas dziś moja babcia i zrobiłam Nati i jej kilka fotek- potem Wam seniorkę rodu z najmłodszą w rodzinie wrzucę na wątek. Hmm ale jaki? Może Babcia i ja hehe
 
sestina - witam, witam :-)

co do katarku to niefajna sprawa przy takim maluchu ;/, my mamy narazie tylko "kozy z nosa" ale jak sa jakies wieksze to mały furczy i chrząka, żeby mu wyjąć a później sie cieszy..

podajecie coś może osłonowo dla dzieciaczków? mi lekarka zaleciła podawanie mełmu lakcid - byłam chora na angine i wtedy to mu przepisała, później na wizycie powiedziala żeby mu dawać jeszcze przez miesiąc aż nie będzie jadl więcej rózności poza mleczkiem, bo wtedy nabierze odporności.. więc codzień do butli wrzucam mu probiotyki..
 
Ja jakoś nie ostatnio nie wiem co pisać...

Dziś pierwszy raz nie wyszłam z młodą na spacer, bo pogoda pod psem. Zawsze wychodzimy tak o 12-13, no i teraz żałuje że nie poszłam - marudzi okropnie, zasnąc nie może. Zła jestem sama na siebie :angry:
 
Danuska ja bym jeszcze poszła. Też u nas czasem pogoda taka że postanawiam nie iść, ale jak widzę, jak mi bąbel fika w domu i nic mu nie pasuje to idę i już. Wtedy jestem krócej, ale Julek trochę na powietrzu pośpi. Jak już pisałam wcześniej raz byłam nawet jak już było ciemno (ok. 17) hehe.

A ja jakoś nie potrafię się obsługiwać tą fridą do noska - ciągnę i ciągnę i koza nie wychodzi ;) W końcu używam patyczka do uszu, choć wiem, że się nie powinno...
 
reklama
Do góry