reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Hej . wreszcie jestem ,po szkole po prostu padłam. Dobrze, ze chociaż moj mąż posprzątał na niedziele. Chyba i moj brzuszek już widoczny, bo po poierwszym wykładzie dziewczyny sie pytały o termin rozwiązania. A tak się martwiłam ze maly ten mój brzucholek. 10 stron mam do poczytania, niezłe jesteście
 
reklama
usmiałam sie tymi wspomnieniami z dzieciństwa :-D
włąsnie sobie przypomniałam o misiu którego kupilam za uzbierane 800 zł mam go do dzis, stoi u mojej córci na pólki, pare razy głowe mu przeszywałam, nie pamietam ile mialam lat ale pewnie juz byłam po komunii, u nas na wsi kolo kosciola był taki "klub" sklepik i tam go własnie:-)
anulka biedna jestes, widze że twoj maz to jeszcze chorobliwie zazdrosny, chyba najlepiej bedzie jak do rodziców pojdziesz zeby tobie i dzidzi nic nie zrobił, trzymaj sie kochana masz dla kogo zyc, to malenstwo jest dla Ciebie najwazniejsze, masz dla kogo zyc, dasz rade, rodzice pomoga i bedzie dobrze, zycze Ci tego
 
Noooo.....nadrabianie postow skonczone, uffffff....
Anulka! Bardzo smutne te Twoje posty, ale teraz najwazniejsza jestes Ty i Twoje dzidzi, wszystkie dziewczyny dobrze Ci radza... Przemysl to wszytko na spokojnie, nie daj sie ponies zadnym emocjom....i idz za glosem rozumu nie serca czy litosci...
I tak jak wspomniala Danuska, miej sie na bacznosci skoro u niego w zwiazku doszlo juz do przemocy - to juz nie przelewki...
Pomieszkaj z rodzicami, mysl o Dzidzi i rozmawiaj z prawnikami!

Wisienka!!! Witaj ponownie, super Cie znow wdziec! Fajno ze juz sie zadomowilas i ze jest Wam tam dobrze!!

Emka, fretka boska, taki stworek, el Gordo!! A co do radosci Hiszpanow z wygranej mundialu - skads to znam, hehe! oni za nieobliczalni! Ale swietnie, przynajmniej cos sie dzieje i potrafia okazac radosc ze hoho!

Dodi, coreczka cudna!

Ja dzis bylam pod Madrytem w gorach, bosko bylo, ciepelko, zadnej chmurki, nawdychalismy sie swiezego powietrza (w Madrycie nie da sie oddychac...) dzidzius zostal pokolysany i nasloneczniony z lekka...! A wczoraj oznajmilismy nowine znajomym, musialam brzuch pokazac bo nie wierzyli. Ale sie cieszyli, dziewczyny mnie wycmokaly i wyglaskaly brzucha...Fajno! Pierwszy dzidzius wsrod naszych znajomych! Bedzie rozpieszczany przez ciocie i wujkow, hehe!

Anulka naprawde, staraj sie myslec pozytywnie, nie nienawidz meza ale nie bagatelizuj sprawy.
Zobaczysz ze jak w lipcu polaza Ci dzidziola na brzuszku i jak sie na Ciebie spojrzy - wszystkie dzisiejsze smutki i zmartwienia zostana zrekompensowane natychmiast!

No nic, cmokam i ide do wyra - wymeczylam sie na tym swiezym powietrzu!
 
Elo! Ja już jestem, bo mój też znowu gra.. :tak:
Co do zwierząt ja mam psa (rudego chow chow'a) i królika :) Pies - Samson się nazywa i kąpać się nie lubi, mimo róznych pachnących szamponów, a z królikiem (Ikar) jeszcze nie próbowałam.. :-)

Lalkę też miałam.. Kiedy wyczekiwałam na braciszka, który był jeszcze u mamy w brzuszku, rodzice kupili mi taka najnowszą gumowa lalkę wielkości niemowlaka. Któregoś razu mama wzięła ją bo zobaczyła, że leży goła. Patrzy a tam na brzuch jakieś bazgroły granatowym flamastrem! Pyta - co zrobiłaś swojej dzidzi? A ja na to - OPERACJĘ! :-p
 
hanami ja w tamtym roku bylam co tydzien w Manzaneres el real, kapalam sie w rzece i chodzilam po gorach, przeswietne miejsce, moze o tym samym mowimy :-)
No nasi znajomi dowiedzieli sie juz dawno o mojej ciazy, zanim jeszcze sie pojawilam w hiszpanii, takze jak weszlam pozniej do baru to wszyscy mi gratulacje skladali heh...
No z tym nadrabianiem postow jest ciezka prawa, a najbardziej co mnie wkurza to to, ze strony sie automatycznie nie odswiezaja i nie pokazuja sie na bierzaco posty ktore ktos pisze :wściekła/y: i trzeba samemu klikac i odswiezac eh...
 
katerina krolikow sie chyba nie kapie bo to takie zwierzaki ktore same dbaja o czystosc, niby fretka tez ale jednak jesli z nia schodze na ulice to z bialego sie czarny robi i zostaje zapach, wiec musze go wykapac. Choc nigdy nawet nie myslalam zeby prac krolika hehe mialam jednego chyba z 8 lat na dworze w wielkiej klatce, latal sobie po placu luzem z psami i pewnego dnia moj wilczurek chcial sie z nim pobawic a ze byl siatka odgrodzony to go jakos chwycil felernie zeby przeciagnac go na swoja strone do zabawy i mu kark skrecil :-( ja plakalam a psu sie dostalo, w sumie niewinny pies bo nie mial zlych mysli, no ale coz...tak to jest ze zwierzakami, cieszymy sie cieszymy a pozniej umieraja.
Kurde ide mojego opieprzyc ze caly czas gra a ja juz swiruje, nawet lazienke zdazylam posprzatac z nudow.. eh..
 
ide do chinczyka po lody, bo juz sama nie wiem co mam ze soba zrobic, krece sie w ta i z powtorem jak oblakana. A chyba wam nie pisalam ze moze sie zalapie do pracy na piatek i sobote do sklepu, to by mi troszke pomoglo a nie siedzenie w domu calutki tydzien w tydzien ze oszalec mozna. Oby wypalilo..
 
reklama
Do góry