Cześć dziewczyny!
Poczytałam co u Was, widzę ze same dobre wieści: udane szczepienia i wizyty u lekarzy
)
U nas ok, wczoraj byliśmy drugi dzień w szpitalu: zaliczyliśmy okulistę i konsultacje rehabilitacyjną. Stwierdzili, że mały ma osłabione mięśnie centralnie a obwodowo (rączki i nóżki) wzmożone. Ale nie jakoś strasznie. Zalecili rehabilitacje przy czym na ten rok oczywiście już nie ma. W przyszłym tygodniu idziemy prywatnie.
Co jeszcze? Wkurzyłam się w ogóle bo w szpitalu w pokoju dziennego pobytu była z nami malutka dziewczynka, która tak kaszlała, że myślałam, że płuca wypluje!!!!! Przerażające to było, do tego katar, a rodzice jakby nic, w ogóle problemu nie widzieli. Poszłam do pielęgniarek i się pytam, czy możemy do innego pokoju przejść bo tamto dziecko jest CHORE! A oni, że nie ma innego pokoju i jak chcemy to możemy siedzieć przed oddziałem na krzesełkach :/ :/ :/ :/ Dobrze, że dojrzałam na końcu korytarza łóżeczko, zabraliśmy rzeczy z pokoju i rozłożyliśmy się na korytarzu.. masakra.. ech gadać się nie chce na temat polskich szpitali..
Dzisiaj zaliczyliśmy długi spacer, niby ciepło nie było, ale wiatr był w miarę spokojny i dało się pospacerować
Poza tym hitem dnia dzisiejszego jest wygrana Mateusza w konkursie
)) Wysłałam jego zdjęcie i zajął drugie miejsce
Wygrał ubranka o równowartości 250 zł
Mamy je dostać do 2 tygodni
Taką radochę dzisiaj miałam z tego, że szok
I dumna z synka jestem, że wygrał hihi
Ok uciekam, zjeść... obiad!
buziaki i spokojnej nocki!