Corin
Mama Trójki :)
Orchodea, nie wiem skad masz takie informacje, ale mó0j szwagier pracuje w sadzie pod Krakowem. Jego firma ma podpisaną umowę z Gerberem i sprzedaje do gerbera jabłka. Za każdym razem to musi być pierwsza jakość, owoc nie może być nawet obity. Szwagier czasem az się wkurza bo przyjeżdżają spece i wybiorczo sprawdzają owoce, jak coś im nie pasuje to potrafią cofnąc dostawę.