reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

konwalianko, magia ściskam Was mocniutko!! i łapie cala soba Twoja energie magia. na viburcol czekam, orchi dzis mi wyslala, bo u mnie wszedzie juz na recepte, a poza tym polece w tygodniu do lekarza, moze mi dodatkowo przepisze.
eh no nic lece w kimke, moze bedzie mi dane pospac choc jedna malutka, maciupką godzinke...

spijcie Słońca spokojnie!!!
 
reklama
hey,
my juz spakowani. jeszcze musze doprowadzic siebie do normalnego stanu. przed kapiela alessandra obcielam mu paznokcie. paluszek u prawej stopki jest zaczerwieniony, paznokiec wdarl sie chyba w skore, bo jak obcielam to az wyleciala ropa. ale synus nie placze widocznie go to nie boli. pokazywalam to wczesniej pediatrze i mowi ze nic takiego i zzalecen lekarza robilam jak mi pokazal.
maqnio kurcze, naprawde wspolczuje. nie wiem jak ci pomoc. sciskam mocno i oby jak najszybciej malutka zaczela sypiac.
magia ja codziennie czytam jakie robi postepy synus, no normalnie podziwiam. brava dla Stasia. a jakie cwiczenia wykonujecie
Corin co bysmy bez ciebie zrobily tutaj. bardzo dobrze zrobilas. popieram
teska jeszcze raz wszystkiego najlepszego. duzo milosci

buziam wszystkich
 
dobry wieczór

My dzisiaj gościliśmy koleżanki z pracy. Przyjechały ponad 100 km - strasznie to miłe, w dodatku przywiozły piękne prezenty, moja szefowa robi takie cudeńka, że szok. Zrobiła tak cudną kartkę ze zdjęciem Szymka, że nie mogę się na nią napatrzeć. A w środku jest bilecik z wydrukowanym smsem, który im wysłałam kiedy dowiedzieliśmy że Szymuś będzie Szymusiem :) coś pięknego. Do tego pudełeczko też ręcznie robione, z napisem w środku (imię i data urodzin). Strasznie mnie wzruszają takie prezenty własnoręcznie wykonane - dla mnie w nich zawarte jest serce tego kto to wykonał. No i jeszcze dostaliśmy pałąk z zabawkami, Szymusiowi juz bardzo się spodobał.

Maqnio chyba wszystkie lipcóweczki łączymy swoją energię i przesyłamy do Ciebie bidulko. Chciałam napisać, że jestem mega zmęczona ale aż mi głupio jak czytam Twoje opowieści ;-)
 
A ja nie poznaje mojego dziecka od 2 dni, a dzisiaj to już jakieś apogeum normalnie. Rzuca się koszmarnie przy piersi, nie może spać, dziś nawet po kąpieli nie mogła zasnąć. Po 30 min obudziła się z krzykiem i zasnęła znowu przy cycku. I strasznie ssie paluszki, aż czerwone się robią. Teraz nie wiem o co chodzi, niby według terminu porodu leci teraz 12 tydzień i mogłaby łapać się na skok, a może zęby, eeh.

Magnio, ja pierdziele przy Tobie na prawdę wstyd się żalić na cokolwiek. Ja przesyłam buziaka :* dla Fruzi, bo ją pewnie też męczy ta bezsenność. :**
Miczka, masz wspaniałe koleżanki, takie prezenty mają duszę i pozostaną wspaniałą pamiątką.
 
witam wieczorkiem,

konwalianko, ja w sumie prawie zawsze z dziecmi na zakupy jezdze i na razie nic nie złapała malutka, poprostu nie mam za bardzo innego wyjścia:):)

Corin, dobrze mówisz, czuwaj kochana, bo jak sobie pomyslec o takich zboczeńcach to aż strach...brrr

maqnio, trzymaj sie kochana, kiedys to musi sie skończyć..przeciez dziecko potrzebuje duzo snu, bez powodu nie płacze, coś musi byc na rzeczy... może tak jak mówisz te zabki ida.. buzia

Miczka, super masz koleżanki, muszą cie naprawdę lubić:):)

sestina, a idz mi z takimi genami, czasami to ludzie patrzą na mnie jak na gówniare w sklepie albo jak ide z dziecmi... normalnie czasami aż mnie korci żeby wrzasnąc komuś "może chcesz zobaczyc moj dowód babo" :-D:-D;-) no ok, Miche urodziłam jak miałam 18 ale teraz to juz bym mogła troszkę z wyglądu chociaz spowazniec haha

danuska, jak tak mocno gryzie raczki to może ząbki... moja niunia tez sie czesto rzuca przy piersi ale w sumie to głodna nie chodzi he, jak widze że tak mocno się rzuca to kończe karmienie i najwyżej potem czesciej ja przystawiam..
 
Ostatnia edycja:
Witam ponownie:-)
Konwalianko my też już od dawna jeździmy i to do centrum handlowego na zakupy. Jak Dodi często nie mam innego wyjścia, a czasem to był mój jedyny wyjazd z domu w tygodniu i Staś tam nic nie złapał. Tylko dwa razy katar od Łukaszka.
Silvia Dzięki Kochana:-) Ja po prostu martwiłam się tym, że Staś nie ciągnie główki i słabo podnosi na brzuszku, więc zaczęłam kłaść go często na brzuszek do łóżeczka na materac gryczany i najpierw mu pomagałam ułożyć rączki, a potem on sam sobie zaczął układać. A ze 3 ćwiczenia pamiętam jeszcze jak Łukaszek był rehabilitowany bobathem. Pierwsze to (Staś uwielbia) otwarte dłonie malca na kolanka, złapać swoimi dłońmi i uchwycić pod kolankami. I tak turlać raz na jeden, raz na drugi bok. A drugie ćwiczenie to lekko pomagam w złapaniu lewej nóżki prawą rączką i na odwrót. Trzecie to robimy takie delikatne kółeczka rączkami, żeby rozluźnić ramionka.
Danusia u nas z tymi łapkami to samo. Nerwowe tarcie paluszkami, gryzienie. Ciepłe, miękkie dziąsełko w okolicy prawej dolnej jedynki, ale w pamiętniku Łukaszka wyczytałam, że ten stan trwał u niego 2 miesiące i dopiero wyszedł ząbek.:baffled:
Miczka ja też uwielbiam takie prezenty i widać, że ktoś myślał o Twoim dziecku i o Tobie. Cudeńka:-)
Maqnio tak myślę... a może jakiś lekarz by Ci jeszcze coś doradził. Choćby na ząbkowanie. No i przecież malutka za mało śpi i Ty jesteś biedna wykończona. Jakiś dobry pediatra by się przydał.
 
Ostatnia edycja:
Magia, super że masz tak zapisane wszystko, bo rzeczywiście dużo rzeczy mozna juz po takim czasie zapomniec, czasami jak mnie jakaś koleżanka o cos zapytała zwiazanego z dzieckiem to nigdy nie pamietałam jak to u Misi było:) Ona dostala pierwszy ząbek w 11 miesiącu i to zupełnie bez żadnych objawów, bez slinienia, gryzienie nerwowego i płaczu... ot tak porostu zabek wyszedł:) mam nadzieje że z Bianką tez tak będzie:)
 
Dodi ja to nic nie pamiętam, kompletnie. Czasem mi wstyd, bo to drugie dziecko, a ja nie pamiętałam jak się je np. pielęgnuje;-)
Fajnie, że u Was tak lekko z tymi ząbkami. Misia się nie nacierpiała i pewnie Bianeczka też nie będzie. Może Rózinka ma takie okropne ząbkowanie?
 
Magia, no ja sie normalnie zastanawiam co z tą naszą Rozinka, biedaczka i mała i duża:) to nie może tak byc że dziecko nie spi prawie wcale.. znudów opisałam mój poród:) wzięlo mnei na wspomnienia heh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzis ja pierwsza :-) witajcie :-)

Maqnio, slonce, sama nie wiem co powiedziec. Ja sie zale ze mi dziecko 2 godziny w nocy nie spi, ale przy tobie to wlasciwie mam lux i cieszyc sie powinnam. Probowalas jej podac herbatke z melisa? Spytaj lekarza czy mozesz jej podac normalna melise. Moze malutka ma za duzo bodzcow w ciagu dnia? Juz sama nie wiem co ci doradzic. Tule mocno i trzymam kciuki zeby Fruzia w koncu pokochala spanko.

Ciesze sie dziewczyny ze podzielacie moje zdanie, bo juz sie zasranawialam czy nie wyszlam przed szereg przypadkiem :-/

My wczoraj pol dnia spedzilismy u znajomych. Cora kolezanki miala urodziny. W sumie bylo 7 dzieci w wieku 8-10 lat wiec wyobrazcie sobie ten wrzask i moja Ewa w tym. Balam sie jak bedzie, ale Ewa wtulona we mnie zasnela w najlepsze ;-) mimo to chyba wymeczyl ja pobyt tam, bo jak zasnela o 19 tak spala do 5. Z pobudkami na jedzenie ale za kazdym razem pobudka trwala max 10 min :-)
Dzis idziemy do innych znajomych, tam bedzie 5 dzieciakow, wiec w zasadzie powtorka z rozrywki ;-)

A najlepszy numer. W piatek maz moj wyjechal na caly weekend. Pogoda sie skichala wiec wlaczylam ogrzewanie. W dzien bylo jeszcze jako-tako z piatku na sobote w nocy zimno w sypialniach jak w psiarni. Caly dzien kombinowalam co jest nie tak, ustawialam temp na termostatach, nic to nie dalo. Dopiero dziw nocy wpadlam na to ze pewnie kaloryfery zapowietrzone. Wzielam sie w nocy za odpowietrzanie, ale zamiast powietrza od razu woda pociekla. Wtedy spojrzalam na to pokretlo przy kaloryferze - skrecone na zero. No to sobie moglam grzac hahaha. Teraz mamy cieplusio, ktos chce sie ogrzac?
 
Ostatnia edycja:
Do góry