reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

reklama
Corin Mailuj dzięki dziewczyny. W międzyczasie zadzwoniłam jednak do naszej lekarki i zapytałam co zrobić. A ona mi powiedziała, że jutro zbada Stasia i się okaże. No mogłabym też nie pojechać, ale czy kiedykolwiek nadejdzie dzień, kiedy ja będę pewna, że oni są zdrowi? Łukaszek ma średnie zdrowie i w przedszkolu był naprawdę non stop chory... I no ja rota koszmarnie się boję, bo starszak o mało nie zszedł z tego świata przez to świństwo. A z drugiej strony kto wie, co to przechodziliśmy za infekcję? Może nawet jakąś jelitówkę, bo nawet mnie i małża brzuch bolał. Ech...
 
Konwalianko, leżę i kwiczę z tego maleństwa, czad! hehe;))))

Magia, nie szczepić. Nasz pediatra powiedziała, że nie wolno szczepić nawet przy tyci katarku.

Mailuj, smok poleciał;)
 
Ostatnia edycja:
hej Słoneczka!!

Juz z góry przepraszam, ze sie nie odnosze do dzisiejszych postow ( z drugiej strony widze, ze drukarki wracaja na własciwie tory i drukuja tyle samo jak dzidzie w brzuszkach byly), ale miałam fatalna noc. Różyczka budziła sie miedzy 23 a 6 rano doslownie do 20 min., potem w dzien tez marud straszny. Padam na pysk, siedze juz w pizamie i mykam spać. Bylismy dziś na kolejnym szczepieniu - druga dawka hexa, rota i pneumo. Mała strasznie plakala, ale tym razem ja bylam silna i się nie poryczałam. Rózia jest lżejsza o kilk krokodylich łez a ja o kolejne 870 zł. Eh..

kurcze przeniesli nas..dziwnie tak jakoś teraz...:-)
Widze ze jakiś sabat się szykuje!?!? Jestesmy z Rozia chętne!! A i na wiosne jedziemy do Poznania do cioci Psoty, co by wkoncu Rózia i Dawidek poznali swoje drugie polowy:-)


magia ja tez bym nie szczepila, kilka dni później was nie zbawi a Ty bedziesz Miała pewnosc ze Stainek bedzie zdrowy!!


psociu spijcie spokojnie:*
wszystkim mamuskom i babelkom - słodkich snów!!!
 
Ostatnia edycja:
Pisałąm rano, że wyczytałam w języku niemowląt, że dobrze jest utrzymać dziecko rytm karmienie, zabawa, sen. I tak samo na noc karmienie, kąpanie jako zabawa i sen. I wydało mi się to też praktyczne na przyszłość jak się ząbki pojawią i trzeba będzie je myć. Ale bałam się to już wprowadzać bo w końcu mała tak pięknie nauczyłą się że jest kąpanie, jedzenie i sen. No i dzisiaj wiedząc, że nie wytrzyma do karmienia po kąpaniu czyli do jakiejś 19:20 to o 18 jak chciała nakarmiłam ją ale tylko z jednej piersi. Już tak często robiłam i potem po kąpaniu już ładnie jadła. No a dzisiaj uparła się, że jeść nie będzie, narobiła jakiegoś dziwnego krzyku lub po prostu marudziła więc po pół godz odłożyłam ją do łóżka i poszła spać beż jedzenia i to bez większej walki. Chyba podgląda co ja tu piszę, że postanowiła się sama przestawić;) tylko teraz boję się, że nie pośpi tak ładnie bo w końcu ponad godzinę wcześniej jadła niż standardowo... Zobaczymy rano...
 
Basieniak, my też funkcjonujemy według takiego schematu, w ciągu dnia karmienie, godzina zabawy i prawie dwie godziny snu, wieczorem ok 19:30 kapiel, karmienie i sen, a w nocy już tylko karmienie i sen, Dawidek zasypia w swoim łóżeczku zaraz po karmieniu. A dzisiaj jedno spanie postanowił sobie darować, więc było karmienie, trzy godziny zabawy ;] i znowu karmienie i dopiero poległ;)
 
reklama
dobry wieczór!

ufff wreszcie trochę moge odsapnąć... Przepraszam że nie odniosę się do postów ale dopiero siadłam na czterech literach, zaraz zacznę nadrabiać :-)
u nas porządków ciąg dalszy - pomyłam wszystkie okna, tzn poza nowym które jeszcze jest obklejone i nie ma klamek :-D i niech mi teraz spróbują chociaż ciupinkę na nie chlapnąć - uduszę! :tak: zaczęłam też sprzątanie reszty ale większość została mi na jutro. Gorzej, że jutro jestem sama i nikt nie zajmie sie synkiem. Mam nadzieję, że będzie grzeczny bo dzisiaj jakos mu nie po drodze było bawić się samemu... Kurcze, nie wiem, może u nas też ząbki idą bo Szymek usilnie pcha te paluchy do buzi, ślini się jak bokser i od dwóch dni jakiś rozdrażniony. Dzisiaj bardzo mało spał, za to po kąpieli odleciał z prędkością światła.

Aaaa i w końcu nas przenieśli! Jakoś tak z sentymentem teraz patrzę na tamten wątek ;-)
 
Do góry