reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

reklama
Wisienko, zgadzam się z Tobą, to piękne budzić się i słyszeć to cudne gaworzenie:) tez czuje się NAJSZCZĘŚLIWSZA na świecie!!!!

Dobrej niedzieli Lipcoweczki!!!
 
Wrócilismy z wojaży. Mila zasnęła dopiero w domku całą eskapadę ślicznie się rozglądała i zwiedzała świat. Jest moim małym rozkoszniaczkiem. Teraz ja piję ricore a Milcia spi słodko. Chyba ciśnienie leci bo i mi się chce spać.
psotka i ja Najszczęśliwsza więc są nas juz dwie:-D
 
hej dziewczyny...
chcialam Wam napisac ze w sobote w nocy zmarl moj tata :-( najgorsze jest to ze mielismy kupione bilety z Nicole i D na 01.10 bo wiedzialam ze do przyszlego roku nie dotrzyma i chcialam zeby poznal malutka i D. W czwartek jeszcze z nim rozmawialam na skype przez kamerki i czul sie dobrze. Nawet wyniki mu dobre wyszly bo skierowali go na kolejna chemie, ale niestety juz w piatek po poludniu zemdlal, zadzwonili po karetke, byl podlaczony do tlenu ale juz przytomnosci do samego konca nie odzyskal. Stalo sie to, czego najbardziej nie chcialam, zeby odszedl bez mozliwosci pozegania sie z nami- z nami w sensie ze mna i z siostra bo jestesmy za granica. Gdyby byl chociaz przytomny moglabym zadzwonic. Zmarl tak szybko... :-( jak to mowia, ze przy tej chorobie ,,dzisiaj zyjesz, jutro cie nie ma" eh...
mamy zamieszanie z wyrobieniem paszportu dla malej, jesli nie uda mi sie go zdobyc do wtorku to we wtorek wieczorem musze leciec sama do polski bo w srode jest pogrzeb i wrocilabym w czwartek (choc nie wyobrazam sobie leciec bez malej, nie dosc ze jedna tragedia juz mnie spotkala to jeszcze mala zostawiac to druga tragedia)
jesli uda mi sie to zalatwic to lecimy we dwie we wtorek i zostalabym juz do 8.10 a 01.10 dolecialby do nas D.

prosze was trzymajcie kciuki zeby mi sie udalo z tym paszportem, bede ich blagac na kolanach zeby go dostac bo jak tu zostawic mala... ja tego nie przezyje!!
 
reklama
Do góry