Mart81
Fanka BB :)
Taki właśnie jest nasz kościół. Dziecko ma ponosić konsekwencję działań rodziców. A jakbyś była samotną matką, albo była po rozwodzie i nie moglibyście wziąć kościelnego, to też by dziecka nie ochrzcił? co za baran. Przepraszam, ale takie jest moje zdanie na temat tych wszystkich klechów, którzy w ten sposób reagują. My w ogóle nie mamy ślubu, i nam robili problemy jak brat mojego K brał ślub kościelny i poprosili nas na świadków. Świadek nawet na ślubie kościelnym jest postacią świecką/cywilną, mogłabym wyznawać buddyzm i nie ma takiego prawa kościelnego katolickiego że nie mogę być świadkiem. A ksiądz miał focha. Obrażony był, bo nie mógł nic zrobić, ale chodził wkurwiony. I jeszcze o to że ja nie mam bierzmowania była afera. A wiecie jaka była jego propozycja? żebym przyszła, zapłaciła i on mi wystawi papierek że mam bierzmowanie!!!! To gdzie tu uczciwość i wiara? Sam chciał mi "sprzedać" sakrament. I gdyby sprzedał, to byłoby już ok? Coś okropnego. Sama z szacunku do wiary, do ludzi głęboko wierzących i do kościoła katolickiego, nie zgodziłam się na taki przekręt. Jak będę miała potrzebę duchową to sobie zrobię bierzmowanie. To nawet na ślubie się na nas nie spojrzał, taki sfoszony był.