Kkasiulka
Wrześniowe mamy'08
Witajcie,
Nawet nie staram się nadrobic.....Od poniedziałku jestesmy w domku, całe szczęście - szpital źle na mnie działa. Ja czuje się coraz lepiej, choc szczerze powiem, że poród naturalny był duzo lepszy - i po nim nie miałam wątpliwości czy będe miała więcej dzieci, a teraz.....na razie nie chcę o tym myślec. Na szczęście Milenka to okaz zdrowia, żeby nie zapeszyc - jest bardzo grzecznym dzieciątkiem, miałyśmy problemy ze ssaniem - ona miała słaby odruch, za płytko ciągnęła, ale chyba już doszła o co chodzi z tym jedzeniem.
Dziekuję za słowa wsparcia, przede wszystkim Corin i Małej Monis (która przy okazji, dzis urodziła, sms na wątku). Teraz czeka mnie góra prasowania, więc uciekam ;-)
Nawet nie staram się nadrobic.....Od poniedziałku jestesmy w domku, całe szczęście - szpital źle na mnie działa. Ja czuje się coraz lepiej, choc szczerze powiem, że poród naturalny był duzo lepszy - i po nim nie miałam wątpliwości czy będe miała więcej dzieci, a teraz.....na razie nie chcę o tym myślec. Na szczęście Milenka to okaz zdrowia, żeby nie zapeszyc - jest bardzo grzecznym dzieciątkiem, miałyśmy problemy ze ssaniem - ona miała słaby odruch, za płytko ciągnęła, ale chyba już doszła o co chodzi z tym jedzeniem.
Dziekuję za słowa wsparcia, przede wszystkim Corin i Małej Monis (która przy okazji, dzis urodziła, sms na wątku). Teraz czeka mnie góra prasowania, więc uciekam ;-)