Jeszcze raz gratulacje dla mamusiek, ale sie rozkrecilo. Teraz pewnie prawie codziennie dojdzie jakis maluszek.
Torba juz spakowana i czeka, w moim przypadku to niewielki pakuneczek, bo tez niewiele potrzebuje oprocz osobistych rzeczy dla siebie i maluszka, szpital mam pod nosem, a w nim jest wszystko zapewnione. Opieke w pelni pokrywa ubezpieczenie. Tak piszecie ile Was kosztuje opieka zdrowotna to lapie sie za glowe, ciesze sie, ze tu wszystko , prawie wszystko pokrywa kasa chorych, nie ma latania i zalatwiania. W kazdej praktyce jest przeszkolony personel do zrobienia podstawowych badan krwi i moczu. Badania sa zawsze kompleksowe KTG, USG, fotel, mocz, cisnienie, co druga wizyta krew.
Bylam w srode na kolejnej wizycie, lakarka pokazala malucha , ze ruchliwy i serduszko ladnie bije, nie robila pomiarow, bo na tym etapie sa juz bardzo niedokladne, to robi szpital pod koniec 38 tyg, by oszacowac wielkosc dziecka, z bledem 500g. KTG wykazalo regularne skurcze przepowiadajace, ale to nic nie znaczy, maly ma nadal basenik, wiec sie kolysze prawo-lewo. Jest bardzo energiczny, duzo nie spi, potrafi ponad godzine kopac, niestety jest to juz bolesne, raczej nie bedzie sie pchac za szybko, ale trudno to przewidziec. Rozwarcie jest jak bylo, szyjka rozpulchniona, ale dluga 3,5cm. Czas pokaze. Orientacyjnie ma kolo 3kg i 50cm , ciaza w pelni donoszona, mam zielone swiatlo, moge rodzic kiedy wyjdzie. Ulzylo mi od razu dostalam powera, dom lsni, wszystko poprasowane na najblizsze 2 tyg, gdyby cos sie zdarzylo, to rodzinka tylko siega do szafy i jest. Poki jest chlodno staram sie byc duzo na zewnatrz, spacerowac, oddychac i napawac sie resztkami wolnego czasu, bo juz niedlugo roboty mi przybedzie. Do terminu 22 dni, do przenoszenia 36, czyli czas sie kurczy.
Corin swietnie cie rozumiem, tez panikuje przed kazda nowoscia moich dzieci, ale z drugiej strony dorastanie to popuszczanie smyczy, trudne, ale wykonalne, ciesz sie zmniejszeniem obowiazkow i zajmij sie soba.
Torba juz spakowana i czeka, w moim przypadku to niewielki pakuneczek, bo tez niewiele potrzebuje oprocz osobistych rzeczy dla siebie i maluszka, szpital mam pod nosem, a w nim jest wszystko zapewnione. Opieke w pelni pokrywa ubezpieczenie. Tak piszecie ile Was kosztuje opieka zdrowotna to lapie sie za glowe, ciesze sie, ze tu wszystko , prawie wszystko pokrywa kasa chorych, nie ma latania i zalatwiania. W kazdej praktyce jest przeszkolony personel do zrobienia podstawowych badan krwi i moczu. Badania sa zawsze kompleksowe KTG, USG, fotel, mocz, cisnienie, co druga wizyta krew.
Bylam w srode na kolejnej wizycie, lakarka pokazala malucha , ze ruchliwy i serduszko ladnie bije, nie robila pomiarow, bo na tym etapie sa juz bardzo niedokladne, to robi szpital pod koniec 38 tyg, by oszacowac wielkosc dziecka, z bledem 500g. KTG wykazalo regularne skurcze przepowiadajace, ale to nic nie znaczy, maly ma nadal basenik, wiec sie kolysze prawo-lewo. Jest bardzo energiczny, duzo nie spi, potrafi ponad godzine kopac, niestety jest to juz bolesne, raczej nie bedzie sie pchac za szybko, ale trudno to przewidziec. Rozwarcie jest jak bylo, szyjka rozpulchniona, ale dluga 3,5cm. Czas pokaze. Orientacyjnie ma kolo 3kg i 50cm , ciaza w pelni donoszona, mam zielone swiatlo, moge rodzic kiedy wyjdzie. Ulzylo mi od razu dostalam powera, dom lsni, wszystko poprasowane na najblizsze 2 tyg, gdyby cos sie zdarzylo, to rodzinka tylko siega do szafy i jest. Poki jest chlodno staram sie byc duzo na zewnatrz, spacerowac, oddychac i napawac sie resztkami wolnego czasu, bo juz niedlugo roboty mi przybedzie. Do terminu 22 dni, do przenoszenia 36, czyli czas sie kurczy.
Corin swietnie cie rozumiem, tez panikuje przed kazda nowoscia moich dzieci, ale z drugiej strony dorastanie to popuszczanie smyczy, trudne, ale wykonalne, ciesz sie zmniejszeniem obowiazkow i zajmij sie soba.