reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Morgengrood, ale macie fajną ekipę :) teraz jesteś w trójkę :)

Katerina, u nas ze staraniem się to był jakiś koszmar. W sumie zajęło nam to 2 lata intensywnych starań, nim dotarliśmy do ściany, niestety. Zaczęło się przeszło 2 lata temu wizytą u gina i stwierdzeniem: "wszystko jest ok, proszę działać", po roku nieudanych prób ten sam gin wysłał mnie na operację - usunięcie endometriozy, bo się niezły bałagan okazał w mojej macicy, jajnikach i okolicach, Nawet było zagrożenie usunięciem jajnika, taki był obrośnięty zrostami i torbielą. Ale na szczęście jajnik dał radę i my też. Wracałam do sił z wielkimi nadziejami. Po drodze czekała mnie jeszcze 3 miesięczna kuracja hormonalna, aby wspomóc jajnik, kuracja była szokowa, a dosłownie mówiąc to była menopauza wywołana farmakologicznie. Jazda była nie z tej ziemi. Pamiętam jak dla ochłody w styczniu prawie naga na balkonie wystawałam z gorąca. Serio, menopauza to nie zabawa, a tak mało się o tym mówi. Jakoś to przeżyliśmy, bo wciąż miałam nadzieję, że potem się uda. No ale potem się nie udawało. Czas mijał, ja szalałam, bo w końcu to już po 30tce. poza tym lekarze mi po operacji powiedzieli, że mamy rok, bo endometrioza się odnowi i znów będzie kłopot. Nawet nie umiem opisać tych wszystkich wyryczanych do poduszki wieczorów, napięć, żalu i złych emocji. byliśmy również w Novum, tam nam powiedzieli, że przy mojej tarczycy będzie ciężko, potem z tarczycą było coraz gorzej, niestety. A moja niedoczynność to jak "świetny środek antykoncepcyjny" - tak mi ginowie mówili. No i kiedy w październiku zrobiłam sobie kontrolnie TSH okazało się, że jest jeszcze gorzej niż poprzednio no i się załamałam. Myślałm, że to koniec, że nie zdążę jej wyrównać przez te 2 miesiące co zostały nam do roku od operacji, że już po wszystkim, albo znów operacja i tak w kółko.Wg mnie doszliśmy do ściany. Jak to mówią: głową muru nie przebijesz i chyba zrezygnowałam.
Dwa tygodnie po tych wynikach okazało się że jesteśmy w ciąży!!! Aż teraz w to nie mogę uwierzyć! Czy to dlatego, że sobie odpuściłam? Czy lekarze nie zawsze wiedzą najlepiej? Nie wiem. Ale jestem najszczęśliwsza na świecie, tak jak Wy, choć różne te nasze drogi...

Marta, co u Was? myślę o Tobie cały dzień.
 
reklama
Zuzqa zupełnie sie nie przejmuj :D W pierwszej ciąży nie miałam brzucha aż do 6 miesiąca, za to potem jak mnie wywaliło to :szok: W drugiej poszło o wiele szybciej bo w 4 mies juz miałam brzucho a teraz to już poszlo ekspresem :) Pewnie nie bez znaczenia jest fakt ze po drugim dziecku zostało mi "parę" kilo z ktorymi nie potrafiłam sobie poradzic. Ciesz się, że nie musisz dźwigać jeszcze nic z przodu. Dla mnie sforsowanie schodow to mega zadyszka już :/ Aż się boję co będzie latem, ale raz się żyje a ciąża tez już ostatnia... ;)

Powiem wam że tez się cieszę z tego brzucha. Po tylu latach przerwy, mogę smiało powiedzieć że ta ciąża daje mi najwięcej radości i satysfakcji. To nie znaczy ze z tamtych się nie cieszylam. Owszem, cieszyłam się, ale ta jest inna, jakaś taka... sama nie umię tego określić. Moze to kwestia tego, że wiem już co mnie czeka, mam dwojkę odchowanych już dzieciakow a to malenstwo to taki powrót do młodości, jakbym znow miała 20 lat :D

A, i chyba mdlości mi po malutku przechodzą. Zobaczcie, która jest godzina a ja jeszcze nie muszę leżeć :D Od czasu do czasu mnie zemdli, ale po kilku minutach przechodzi :) Jestem więc dobrej mysli :)
 
Ostatnia edycja:
No własnie często chyba tak jest, że jak bardzo chce się zajśc w ciąże, to chyba jakas taka blokada psychiczne daje się we znaki. My tak samo przy pierwszej ciąży starania przez 7 miesięcy. Przy drugiej, gdy "wrzucilismy" na psychiczny luz, juz w drugim cyklu były dwie kreseczki na teście:)
 
Wydają się bardzo podobne Wasze brzucholki, tylko że Maqnio już 14t. ;-)Corin słyszałam właśnie że w kolejnych ciążach szybciej rośnie. To dlatego, że już raz czy dwa razy rozciągniętej macicy "idzie" łatwiej?
 
Witajcie dziewczyny, witam nowe ciezarówki
dawno mnie tu nie było a to przez to ze chorobska same w domciu, corcia w swieta zaczeła goraczkowac a maz po swietach jakas wirusówka na szczescie mnie nie wzielo, czosnek ,cebula i cytryna z miodem, az mialam dosyc bo niunia podczas goraczki byla strasznie marudna i na rece chciala na okrągło
Corin ja tez mam brzusio pomijajac kilka zbednych kilogramow i tak jak Ty w pierwszej ciazy to 5-6 miesiac jak bylo znac a teraz musze juz sklep ciazowy odwiedzic, az strach pomyslec co bedzie pozniej
przeczytałam chyba wiekszosc postów i cos pisałyście o luteinie doustnej, powiem wam ze chetnie ja biore i jakos idzie a dowcipnie nie chcialam bo na poczatku biegałam do pracy generalnie lepiej do ustnie
 
Morgengrood - woooow....!!! fiu!! Fantastycznie! Serdecznie i oczywiście podwójnie gratuluję :-D:-D I życzę duuuuużo siły...Będziesz miała dwa razy więcej pracy niż my :sorry: No ale szczęście też podwójne.

Katerina - u mnie poszło szybciutko...pierwsza ciąża była dokładnie zaplanowana. Odstawiłam tabletki 15.09.2007 - dokładnie w dzień naszego ślubu, a równiusieńko!! rok później Majeczka przyszła na świat. Zaczęliśmy starania w grudniu, 3 miesiące po anty i udało się za pierwszym strzałem. Teraz...no cóż, to dzieciątko nie było planowane, jakos tak zapomniałam o tabsach, miałam bardzo dużo pracy, niby uważaliśmy...ale cykl mi się skrócił. Ale za każdym razem, teraz i z Majeczką przeogromnie się cieszę z ciąży i jestem wdzięczna losowi, że tak się stało, szczególnie po przeczytaniu Waszych historii.

Mam okropnie ciężki tydzień....bra słów. Ledwo siedzę w pracy, źle się czuję, brzuch mnie ciśnie, a to tak jeszcze przez miesiąc.................:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Witam wszystkie ciężarówki te stare i te nowe ;) Dawno się nie odzywałam, ale regularnie Was podczytywałam. Zaczne od życzeń świątecznych i noworocznych: wszystkiego co najlepsze a przede wszystkim szczęśliwych porodów :). Życzonka trochę spóźnione ale szczere! Słuchajcie zaatakowałam dziś wyprzedaże i polecam Wam sklepy C&A i H&M, znalazłam dziś przepiękne spodnie ciążowe jeansowe i bojówki materiałowe na promocji po 75zł i 60zł oraz śliczne spódnice jeansowe po 75zł. Naprawdę polecam super leżą i wyglądają, i jaka ulga od spodni które nosiłam do tej pory... zaczynały mnie porządnie cisnąć.
Morgengrood gratuluję bliźniaków!
Któraś pytała o ceny testu PAPPA - w Warszawie 600zł szok... no ale cóż dla dzidzi wszystko.
 
reklama
hej dziewczyny, mam pytanie: czy któraś z was miała zagrożoną ciążę? Ja własnie zaczęłam 13tc i od ponad miesiąca leżę, jestem na Duphastonie. Czy któraś z was brała ten lek? Będę wdzięczna za wszelkie informacje. Pozdrawiam :)
 
Do góry