emkamek - wiem jak to dobija, też miałam z nimi różne przejścia. Wykorzystaj przypływ energii na jakieś przyjemne zajęcie :-) np przytulanki z mężem ;-)
konwalianka - ale ci zazdroszczę, mam nadzieje, że szybko będzie po. Ja wiedziałam i nie raz mówiłam, że te co mają torby
już od miesiąca gotowe to na pewno przenoszą ciążę, a te nieprzygotowane to raz ciach ciach i po ptakach
wydrusia - biedulinko moja kochana, dasz radę. Żonka żołnierza musi być twarda!!!
jeszcze raz tysiąc buziaków
w brzusio, żeby dała ci maleńka chociaż pospać!!!
A ja się najadłam karkóweczki z grilla z fryteczkami i odpoczywam. Dziś byłam u fryzjera i jestem oficjalnie odpicowana - mogę rodzić
nawet przejechałam się z moimi chłopcami w góry, no bo jak spacerować to spacerować i... dalej cisza
nie żeby mi się spieszyło do tych skurczy ale to już ponad 2 tygodnie do terminu a małemu chyba za wygodnie i ani myśli się ruszać. I tak sobie czytam, te urodziły, te już w szpitalu, te mają skurcze, rozwarcia... i takie mam wrażenie jakbym w ogóle w tym nie uczestniczyła :-( jakbym czytała o czymś co mnie nie dotyczy...