MADZIA
mama majuni i groszka
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2004
- Postów
- 2 590
Czesc babulce
Czy to normalne? Sobota a ja nie spie od 4.30 ( to pytanie retoryczne, nawet nie wazcie sie odpowiadac ;-) )
Mocne kciuki za zorah
oczywiście że normalne ....
witam wszystkie brzuchole
zorah zaciśnięte &&&
Cześć Corin, Marzenko, witajcie kochane..
Wierz mi, nie jesteś sama.. z tego wszystkiego od 3 już nie śpię, a padłam faktycznie jak tylko przyjechaliśmy ze szpitala, więc przepraszam, że nie weszłam i nie podzieliłam się na forum swoimi przeżyciami.
Wizyta, jak wizyta.. dla mnie spoko..lekarz wcale nie mówił o rozwarciu jak o czymś co przybliży mnie do porodu raz dwa (nie żebym miała od razu rodzić), uznał, że po prostu jak się zaczną skurcze, to szybko mi pójdzie, dlatego w ese mesie, napisałam, że mam nadzieję, że mnie nie zostawią.. Na badaniu zaczęłam krwawić, więc to typowe u mnie, że z szyjki (pamiętacie tydzień wcześniej też to przechodziłam - nie zestresowałam się), owszem ciśnienie było niepokojące, ale tętno małego w normie. Lekarz kazał jechać na ktg aby sprawdzić jak wyglądają te skurcze, co sprawiły, że mam takie rozwarcie. No to pojechaliśmy i tutaj zaczął się mój koszmar, bo na ktg niemal nic nie wyszło..znaczy wyszło, ale to co ja czułam się nie zapisało, a jakieś "coś" podchodziło pod 80- no nieważne..oczywiście badanko no i to rozwarcie ich nieco zmroziło (chociaż wyszło 4.3mm), czyli nie 5, jak mówił lekarz, ale w sumie on cm w oczach nie ma.. no i siedzą.. przyszła jedna lekarka, druga i debatują co ze mną zrobić.. ja już podłamana byłam, nie powiem..bo weekend się zaczyna..one dyskutują, słyszę jak mówią, że przecież, przez weekend i tak nie urodzi itd. Całość dyskusji między nimi trwała 3h, do czasu aż przyszedł mój lekarz (ten prywatny), przeanalizował wszystkie wyniki i stwierdził, że na jego oko nie ma sensu mnie tu trzymać (trochę rozmawialiśmy sami i mówi, że martwi się o moją psychikę) i spokojnie wg. niego mogę wrócić do domu, ale decyzję zostawi mnie. No to dla mnie to oczywiste było, że wracam..
Lekarz tylko potwierdził, że mam przyjechać gdyby skurcze były nie co 5minut tylko co 12-15minut, bo rozwarcie faktycznie jest już spore, ale w żaden sposób nie zagraża normalnemu funkcjonowaniu, czyli odpoczywaniu w domu. Tym sposobem jestem tutaj..
Mówię Wam.. psychicznie jeszcze jestem wrak, bo to wszystko mnie bardzo wymęczyło i zdołowało.. sieją zamęt i niepotrzebny stres.. Nie życzę nikomu tych przejść.. a ja chciałam tylko ktg zrobić!
Magnio, przesłałam CI wczoraj eska od Zorah, ale wiem, było późno, więc sama go wpisałam do wątku ese-mesowego. Zauważyłam, też, ze tylko jeden doszedł do ciebie, a wysłałam dwa.
Magia i Maqio - dzięki dziewczyny
Całej reszcie dziękuję za &&&, po prostu Tymuś nie umie się zdecydować kiedy wyjść i robi to najwyraźniej "po cichu i z doskoku"
PS. Teraz musicie mi pomóc podreperować moją zjechaną psychikę:-)
nie ma rady trzeba się napic... głowa do góry kochana będzie dobrze .... ;-)
Ostatnio edytowane przez moderatora: