reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Veronia to też sobie wydrukuję :-) Trzymaj się, na pewno będzie fanie usłyszeć dziś serduszko Waldiego. Ja muszę czekać do jutra rana. No ale cóż jadę kupić cement
 
reklama
Mimi hahaahah ja mam tak samo wczoraj jak bylam z Pawlem w hurtowni by kupicjeszcze jakies *******ki i zaczelam i chcial mi pomoc .. bo ja sie czlapie jak ... lokomotywa... i powiedzial poczekaj w domu ja przyjade autem z parkingu to nie bedziesz szla taki kawal
"NIEEEEE IDE Z TOBA " szlam z czestotliwoscia zolwia ... z przerweami co 50 m ...
I tez mi piowiedzial boze juz moglabys urodzic ...a jak ja to slysze to jakbym ... dostala czyms w glowe .... i zaraz sie denerwuje zeby to takie proste BYLO
 
No ja sie doczekac nie moge bo jeszcze nie mialam tego BADANIA ... :) aaa serduszko slyszalam podczas tych wszystkich wizyt z 3 razy :) ... Pewnie sie poplacze :p znajac mnie jestem ciekawa czy mozna tam malza wziac pewnie nie Wiecie cos na ten temat?
 
Skąd ja to znam z tymi naszymi mężczyznami...
A najgorsze jest to, że jak popatrzę co jeszcze w domu niezrobione jest, co trzeba zrobić na działce, ile roboty takiej codziennej wymaga ten dom w którym mieszkamy, i na jakim poziomie bym chciała żyć, czego w domu jeszcze nie mamy, jakich sprzętów, to nachodzi takie uczucie że jednak za szybko się zdecydowaliśmy na to dziecko. Że zaczynam żałować. A ten mój jak zwykle bagatelizuje, bo co może zrobić, skoro on się zdecydował i nie żałuje. Tylko że to nie na niego spadnie opieka nad małym. On i tak już narzeka że przychodzi z pracy do kolejnej pracy i jest u kresu wytrzymałości. A co ja mam mu wtedy powiedzieć? Że będzie gorzej? Mam wrażenie że on niczego nie rozumie, albo nie chce rozumieć.
No i ręce opadają.
 
Aneta krakowa od razu nie zbudowali ... powoli drobnymi kroczkami ale urzadzicie sobie gniazdko ...
Pawel tez wraca z pracy idzie do kolejnej staram sie tak nie marudzic ale on czesto sam widzi po mojej minie ... i nie dziwie mu sie wcale ze czesto zdarza mu sie jeszcze pojsc do kolegow ... boo on by zwariowal ze mna ... bedac 24 h na dobe w takim stanie w jakim jestem teraz to mi nie pasuje to nie pasuje a tu okruchy dlaczego nie odk;ladasz tego na miejsce dlaczego skarpety leza tam ... dlaczego to a dlaczego tamto ... mijamy sie czasamid oslownie w drzwiach a spotykami .. w sypialni wieczorami i jakos te emocje opadaja ... brakuje mi go w ciagu dnia i czesto placze i go przepraszam ze taka jestem :/ ale on jakos to rozumie ale tez sie zastanawiam gdzie jest ta granica jego wytrzymalosci :/
 
Anetko miałóam wczoraj to samo,ale wiesz my chyba już jesteśmy u kresu wytrzymałości i jak staram się spojrzeć z boku to chyba z wszystkiego robimy problem,ja też wczoraj żałowałam,że zaszłam w ciążę a potem mówię sobie:głupia co TY gadasz.Hormony buzują i nerwy.Mnie np.prawie wszystko drażni:(
 
Hej kochane witam się słonecznie. U mnie samopoczucie dziś rewelacyjne. Żadnego zmęczenia, żadnej zgagi, żadnych bólów żołądka i sporo energii. Mam nadzieję, ze to nie minie. Teraz juz nie czuję się wcale porodowo a noc przespałam z jednym tylko siuskaniem.
Miłego dnia wpadnę po śniadanku
 
dziewczyny, teraz to ja myślę, że już tak będzie.. dopóki nie pojawią się maluszki i opadnie to napięcie, to nie mamy wyjścia.. musimy jakoś współżyć, bo przecież jesteśmy sobie potrzebni.. przecież nie wyobrażamy sobie bez nich życia - prawda?
powiem Wam, że mój P ostatnio się zmienił.. przysłał mi nawet artykuł na temat kłótni i o dziwo, on się do niego odnosi i zmienił postępowanie, ale to nie jest łatwe..

Vero, super, że nieco Ci się poprawiło..

mój P twierdzi, że idealnie byłoby gdyby mały urodził się w weekend, bo dzisiaj to on musiałby wracać z pracy na wariata - no i jak tu takiego nie "zabić zgniłą cebulą":eek::laugh2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Super Wisienko ze dobrze sie czujesz :*
Konwalianko ... eheheheheh no niezly AS... a moj caly czas jak dzwoni to zaniast jak zawsze "Co slychac jak sie masz " To on " I jak zaczyna sie cos czujesz? "
 
Do góry