reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

wisienko, corin trzymam mocno kciuki, żeby mdłości i wymioty ustapiły jak najprędzej. mnie na szczęscie juz nie dokuczają. Musi być dobrze!
Byłam dzis na wizycie. dzidzia zdrowa, wszystkie wymiary w normie, przeziernośc karkowa w normie, serduszko bije 150 uderzeń/min. widac już rączki, nóżki i nawet wszystkie paluszki:)
Wszystkim Kochanym Lipcóweczkom życzę mocno, żeby i ich maluszki rosły szybciutko i zdrowo!!!
 
reklama
Wisienko własnie cofnęłam się w postach i przeczytałam o nadczynności tarczycy. Nawet minutę temu zadzwoniłam do mojego gina spytac czy to może dzidziusiowi zagrażać, powiedział, że jesli to wcześnie postawiona diazgnoza i jesli nie trwała latami, to możesz być spokojna. Dzidziuś jest bezpieczny. trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze. ściskam.
 
Witam wszystkie Ciężaróweczki :-)

Dodi nic się nie martw na pewno wszystko będzie dobrze :) stres również szkodzi maleństwu...grunt to pozytywne myslenie - które przyciągają pozytywne rozwiązania problemów ;-)

Wisieńko
również sądzę, że to bardzo dobrze że już wiadomo skąd te Twoje nadzbyt częste wizyty z panem K.... wykończyłabys się kochana.
Teraz można działać i leczyć :-) a szybka diagnoza właściwie zmniejszyła potencjalne ryzyko do minimum. Tarczyca musiał zaatakować już w ciąży a jak pisała ślimakowa maleństwo w pierwszej kolejności dostaje to co potrzebuje - dlatego może u Ciebie tak drastycznie się to ujawniło strasznymi wymiotami (pewnie do dziś nikt by na taka diagnozę nie wpadł) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,a swoją drogą to gratuluje "kumatego" lekarza :) TERAZ BEDZIE JUZ TYLKO LEPIEJ :)
Leków sie nie obawiaj, ja równiez choruję na przewlekłą chorobę autoimmunologiczną i cały czas przyjmuję leki, a wręcz nie moge ich przerwać bo wtedy w pierwszej kolejności zagrożona jest ciąża - dlatego musimy stosować sie pilnie do zaleceń lekarza i wierzyć że będzie dobrze.
Leki często w ciązy bardzo pomagają :-D jestem tego najlepszym przykładem.
 
Tylko paracetamol. Inne zakazane, ewentualnie po uzgodnieniu z lekarzem. Bynajmniej ja jak pytałam mojego lekarza co mogę na mocne bóle głowy to właśnie paracetamol.
Życze szybkiego powrotu do zdrowia.
 
A ja tak w ogóle z innym tematem (wiem że tylko raz sie odezwałam, przyrzekam poprawę- mdłości mi już przeszły), czy macie juz dziewczyny brzuszki i to takie nawet sporawe? bo mój w porównaniu z pierwsza ciążą to tak jakbym już była co najmniej w piątym miesiącu.
NAdrobie co napisałyście i skrobnę wiecej.
 
Mój syn chory, wrócił ze szkoły markotny, teraz temp mu skoczyła do ponad 38 stopni. Ciekawe co sie z tego wykluje (obstawiam po cichu angine)

Ryby zasolone, ciastka upieczone, idę się połozyc bo juz nie wyrabiam z mdlosci :(
Dobrej nocki.
 
dziewczyny, nie wytrzymam :-D bylam na tym USG z reszta wstawilam zdjecia na USG naszych maluchow i super dzieciaczek, wszystko widac, raczkami machalo, nozkami, serduszko bilo poprawnie, az mi lezki poszly :tak: uczucie nie do opisania!
 
reklama
Aniajw, no ja niestety już mam brzuch, i to właśnie sporawy. Nie wiem w sumie czemu, bo to moja pierwsza ciąża, wcześniej ćwiczyłam i mięśnie brzucha miałam zawsze dobrze zrobione. Więc teoretycznie powinnam raczej jeszcze nie "odstawać", a tu taka niespodzianka. Oczywiście nie jest to dla mnie żadnym problemem, potem się to przecież wyrówna, ale jeśli tak proporcjonalnie będę się zwiększać, to słabo to widzę już w okolicach marca :) nie mówiąc co potem...
 
Do góry