reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Emka
1 cyt.:
Kiedyś rzeczywiście istniała taka opinia, że mniejszą szansę przeżycia mają dzieci urodzone w 8 miesiącu ciąży. Opinia opierała się jedynie na danych statystycznych. Obecnie poglądy się zmieniły. Im dziecko starsze, tym mniejsza niedojrzałość narządów i tym większe, dzięki możliwościom bardzo dobrze wyposażonych oddziałów intensywnej opieki noworodkowej, szanse na leczenie i przeżycie dziecka.
2 cyt.:
Gdzieniegdzie jeszcze pokutuje mit, że lepiej urodzić w 7. niż w 8. miesiącu. Wziął się on prawdopodobnie z faktu, że jeśli ciąża obfitowała w komplikacje (przedwczesne skurcze, krwawienia, założenie szwu na szyjkę macicy, stosowanie leków podtrzymujących), to zestresowany przyszły obywatel wydzielił tyle adrenaliny, że pomogła ona w wytwarzaniu surfaktantu (czynnika przyspieszającego rozwój płuc) i ma on większe szanse na samodzielne oddychanie niż kolega urodzony nieco później z ciąży fizjologicznej. Co nie zmienia faktu, że każdy dzień lub tydzień więcej to większe szanse na przeżycie.
 
reklama
Bable ja tylko na chwile bo małżowin mnie goni:)
corin kochana trzymam kcuki zeby skurcze puscily, a jak nie to jedz do spzitala , racja dom nie zajac, zdrowie Ewuni i Twoje sa sto razy wazniejsze niz rozgrzebany dom, trzymam kciuki!!
katerina kochana ja tez ani siary, ani kreski, pepek wklesły...nie jestes sama:)
dodi za mna tez chodza truskawki ale czekam na moje wlasne, mam nadzieje ze dojrzeja do porodu, bo bym sobie nie wybaczyla, musze sie nawpychac zanim jeszcze Mała bedzie na swiecie:)

lece, miłych senków mamuski!!!!!
 
Witam,

miriam - Twojego posta teraz należałoby kopiować na każdej stronie. Święte słowa!! Każdy tydzień w brzuchu działa na korzyść malucha :tak:

katerina - zupełnie niepotrzebnie się denerwujesz.....Mały brzuszek? Świetnie! Szybciej wrócisz to dzinsów sprzed ciąży. Brak wystającego pępka i krechy? Bardzo fajnie - to też ot tak nie znika....Brak siary? Wyobrażasz sobie w taki upał do cyckonosza wkładać jeszcze wkładki? Brak skurczy? Ciesz się kochana, na te masz jeszcze czas, w godzinie zero będziesz ich miała serdecznie dość. Mały dzidziuś? Nikt mnie nie przekona, że usg pokazuje dokładną wartość ile dzidziuś waży.....Lekarze też przyjmują orientacyjną wagę. Pół kilo w przód czy w tył to jest duży próg błędu. Jesteś pod opieką lekarza, robisz badania, dbasz o siebie - już pokazujesz, że jesteś zadatkiem na dobra mamę, nerwów Wam nie potrzeba. Głowa do góry!

Corin - jak się czujesz??

Panikary jesteście.....maluszki są silniejsze niż nam się wydaje, a natura dużo mądrzejsza. Moja koleżanka miała pessar zakładany ok 26tyg, termin ma na 26 maja i nic! Czeka....Ja 1,5 tyg temu miałam wypadek samochodowy, uderzył we mnie inny samochód, leżałam 3 dni w szpitalu - dzidzia się zdenerwowała i odwróciła głową w dół, ale pomimo uderzenia w brzuch, na ktg nie zapisał się nawet jeden skurcz. Wczoraj pojechaliśmy na wycieczkę, 180km w jedną stronę, kilka godzin łażenia po górkach, z dwulatką i nic złego się nie dzieje.....Tylko spokój może nas uratować........
I tak samo jak przy pierwszej ciąży - ja bardzo lubię być w ciąży. :-) Tak fajnie jest, że każdej dziewczynie życzę tak miłych 9 miesięcy
Lecę oglądać Przepis na życie. :happy::happy:
 
I ja się melduję wieczornie. Spuchnieta jestem jak bania. Nogi i ręce.Mieliśmy gości w weekend. Trochę jestem zmęczona ale miło spędzony czas.
Corin mam nadzieje, ze w porządku.
Buziaki dla was i do jutra
 
katerina84 pisze:
I tak nieśmialo zapytam - u kogoś dzis może mielone sa? tak za mną chodza od rana....... :-):zawstydzona/y:
u mnie były :)

dziewczyny nie wiem czy to co niedawno powiedziala mi kolezanka jest prawda czy nie, ze lepiej zeby sie dziecko urodzilo pod koniec 7 miesiaca niz w 8-ym o_O ze niby w 7. o wiele lepiej jest bo plucka mozna zregenerowac i sprawic ze rozwina sie poprawnie a w 8. zaczynaja sie rozwijac i pozniej lekarze maja problem z dokonczeniem tej czynnosci. Jest to prawda czy nie?
bo moim zdaniem chyba lepiej zeby sie urodzilo wieksze niz mniejsze, ze ma wieksze szanse... :confused::eek:
emka podobno faktycznie tak było, ale odkąd medycyna rozwinęła się tak bardzo, każdy lekarz powie, że im dłużej maluch w brzuchu mamy, tym lepiej..

Magia mój tez lubi jabłka..inna sprawa, że pochłaniam je tonami teraz:)

ja dopiero usiadłam..powiem Wam - ledwo żyję.. nogi napuchnięte, że szok! nie umiem nic z tym zrobić :(
a i wiecie..
w zeszłym tygodniu była u mnie siostra i teraz po tygodniu znowu przyjechała i stwierdziła, ze bardzo mi się brzuch opuścił.. podobno tak się dzieje na 3 tygodnie przed porodem.. czyżby mały miał się rodzić w 37 tygodniu:happy:

corin, co z Tobą?
 
Corin, trzymam kciuki, musi byc dobrze, jak mowia dziewczyny!
Maluchy niech jeszcze sobie grzecznie poczekaja!!!
Kasiulka, to musialas sie troche zestresowac przez ten wypadek, dobrze ze wszystko juz jest ok i ze sie czujesz dobrze (a nawet wysmienicie jak widze skoro tak latasz po gorach!!)

Mi wczoraj tez wieczorem i w nocy brzuch robil sie zesto twardy, troche sie przejelam, ale teraz wszystko wyglada w porzadku. Dzis pol dnia spedzilam na glownym placu w Madrycie, nie wiem czy wiecie co sie dzieje, tzw. spanish revolution...Ludzie maja dosyc obecnego systemu i od tygodnia sa manifestacje w calej Hiszpanii...
Ide spac bo padam! Buziaki
 
Konwalijanka.. mnie brzuch pewnie nie opadnie, w poprzedniej ciązy ciągle miałam taki jajowaty, od samych cycków aż do dołu, po tym lekarz właśnie stwierdził, że duże dziecko będzie heh.. ciekawe jak będzie teraz:)
Pomocz sobie nogi w chlodnej wodzie może:) ja chyba tak dzis poczynię hah

maqnio, no obys się doczekała, bo ci poźniej język do .... wiesz czego ucieknie hehe:) ja jutro zaprowadzę małą i polece na targ sobie kupic truskawy na koktajl:) maslanke juz mam:)
 
hanami - no może nie górki...bardziej pod górkę, takie łażenie, no ale dla mnie-słonia 3 godziny to sporo. Ale było bardzo fajnie. Uważaj na siebie na tych demonstracjach, nie wiadomo co komu do głowy może strzeli - może lepiej oglądaj je w tv? I tak, masz rację, nerwów to miałam naprawdę sporo.....dobrze, że tylko tak się to skończyło

dodi - oj!!!!! Ja jutro koniecznie muszę kupic truskawek i maślankę! Ewentualnie kefirek, ale mi smaka na noc narobiłaś! ;p Jakoś dziś jestem podatna na takie sugestie, mój tata otworzył słoik z marynowanymi rydzami - on pół, ja pół przed chwilką.....poprawie mlekiem, bo zgaga nie da spac......eh....A szpitala rodzic to chyba busa zamówię, albo taczką pojadę....

Dobranoc :-)
 
kasiulka, no ja raz z kefirem a raz z maślanką sobie robię:) takie urozmaicenie:) a grzybów nie lubie, a juz w ogóle takich obślizgłych ze słoika.. ja przed chwilka zjadłam zapiekankę (bagietkę) z sosem pesto.. mniem była:) ale teraz mi ciężko..babie nie dogodzisz hah

AA i chciałam Was zapytać, czy macie na wydruku z usg takie coś, jak stopiń dojrzalości łożyska?? bo ja mam I stopień, a są III z tego co wiem..
 
reklama
Ostatnia edycja:
Do góry