Patrycjaa
Lipcowa mamusia:)
Dziękuję dziewczyny za wsparcie:* jestem przerażona tym co będzie, jest mnóstwo wydatków a perpektywa znalezienia szybko pracy jest straszna... staram się nie dołować i myślec pozytywnie ale nie da się, może jutro będzie lepiej jak trochę ochłoniemy. Widze jak mój mąż to przeżywa, stara się nie pokazywa tego po sobie i ciągle powtarza, że stanie na głowie by znaleść szybko pracę i że będzie dobrze ale widzę jak go to męczy. Milenka chyba wyczuwa, że coś jest nie tak i pociesza rodziców kopniaczkami, dla niej musimy dać radę!