hej wam. Powiem szczerze, ze przez ta nieobecnosc troszke stracilam rytm, nie potrafie sie znowu wbic w forum tak jak kiedys :-( Nie wiem kompletnie co sie dzieje, ktora byla na wizytach, jakie news'y itd.. ehh...
moj D mial operacje na przepukline, 3. dzien lezy i jeczy z bolu, myslalam ze to jakies malutkie naciecie bedzie, a jemu zalozyli 20 metalowych szwow, tzn chyba sie to szwy nie nazywaja bo sa metalowe i wygladaja jak ze spinacza. Takie jakie piklarzom na meczu zakladaja jak sobie cos rozwala. WYglada to nieciekawie, nie moze chodzic, wydmuchac nosa ani kaslac no i dali mu miesiac zwolnienia, przynajmniej tyle!
Moj dziadek w wieku 80 lat mial ta operacje i wyszedl ze szpitala po 3 dniach i sie swietnie czul, nie wiem dlaczego mojego tak strasznie boli ..
ja czuje sie dobrze choc troszke przytloczona myslami. Malutka pieknie sie rusza, az mi caly brzuch skacze. Wprost nie moge sie doczekac az bedzie z nami. Bedzie to chyba najpiekniejszy moment w moim zyciu. ah...
wczoraj bylam na wizycie u lekarza, lekarz taki jakis nierozmowny, pytalam go czy prawidlowo jest ze przytylam 10 kg, cos mruknal pod nosem ale odpowiedzi nie uslyszalam, pozniej mi zrobil USG i zapytalam czy moze zobaczyc czy w dalszym ciagu jest dziewczynka bo ostatnio jak bylam to mala nie chciala sie obrocic i babeczka miala problem z podejrzeniem choc ostatecznie powiedziala ze dziewczynka, to koles cos tam patrzyl po czym nic mi nie powiedzial. Ja juz wiec o nic nie pytalam. hehe smieszni lekarze, no coz. Chamski nie byl, wrecz przeciwnie, ale gdyby byl bardziej komunikatywny nie obrazilabym sie :-) aaa i pochwalil mnie za pomysl z przewiazaniem gumki przez dziurke od spodni powiedzial ze rzeczywiscie kupowac spodnie ciazowe na ostatnie miesiace i to jeszcze na lato nie dla kazdego jest dobrym rozwiazaniem hehe ^^ poki moge to tak nosze choc coraz ciezej bedzie
wyznaczyli mi duzo dat do lekarzy, 15 kwietnia mam picie glukozy na 8:30, chyba mojego wyciagne ze soba zebym nie zaslabla.
na 20 czerwca mam ostatnie USG a na 4 lipca anestezjologa (to juz takie bardziej odlegle daty, no ale dobrze wiedziec :-) )
to chyba na tyle, teraz uciekam jesc bo znowu mnie glod dopadl, wczoraj sie nie moglam pozbierac, caly czas mnie czczylo i zapychalam sie pomidorami, papryka i owocami, nie wiem co sie dzieje, dawno tak nie mialam
buziolki dla wszystkich :*
moj D mial operacje na przepukline, 3. dzien lezy i jeczy z bolu, myslalam ze to jakies malutkie naciecie bedzie, a jemu zalozyli 20 metalowych szwow, tzn chyba sie to szwy nie nazywaja bo sa metalowe i wygladaja jak ze spinacza. Takie jakie piklarzom na meczu zakladaja jak sobie cos rozwala. WYglada to nieciekawie, nie moze chodzic, wydmuchac nosa ani kaslac no i dali mu miesiac zwolnienia, przynajmniej tyle!
Moj dziadek w wieku 80 lat mial ta operacje i wyszedl ze szpitala po 3 dniach i sie swietnie czul, nie wiem dlaczego mojego tak strasznie boli ..
ja czuje sie dobrze choc troszke przytloczona myslami. Malutka pieknie sie rusza, az mi caly brzuch skacze. Wprost nie moge sie doczekac az bedzie z nami. Bedzie to chyba najpiekniejszy moment w moim zyciu. ah...
wczoraj bylam na wizycie u lekarza, lekarz taki jakis nierozmowny, pytalam go czy prawidlowo jest ze przytylam 10 kg, cos mruknal pod nosem ale odpowiedzi nie uslyszalam, pozniej mi zrobil USG i zapytalam czy moze zobaczyc czy w dalszym ciagu jest dziewczynka bo ostatnio jak bylam to mala nie chciala sie obrocic i babeczka miala problem z podejrzeniem choc ostatecznie powiedziala ze dziewczynka, to koles cos tam patrzyl po czym nic mi nie powiedzial. Ja juz wiec o nic nie pytalam. hehe smieszni lekarze, no coz. Chamski nie byl, wrecz przeciwnie, ale gdyby byl bardziej komunikatywny nie obrazilabym sie :-) aaa i pochwalil mnie za pomysl z przewiazaniem gumki przez dziurke od spodni powiedzial ze rzeczywiscie kupowac spodnie ciazowe na ostatnie miesiace i to jeszcze na lato nie dla kazdego jest dobrym rozwiazaniem hehe ^^ poki moge to tak nosze choc coraz ciezej bedzie
wyznaczyli mi duzo dat do lekarzy, 15 kwietnia mam picie glukozy na 8:30, chyba mojego wyciagne ze soba zebym nie zaslabla.
na 20 czerwca mam ostatnie USG a na 4 lipca anestezjologa (to juz takie bardziej odlegle daty, no ale dobrze wiedziec :-) )
to chyba na tyle, teraz uciekam jesc bo znowu mnie glod dopadl, wczoraj sie nie moglam pozbierac, caly czas mnie czczylo i zapychalam sie pomidorami, papryka i owocami, nie wiem co sie dzieje, dawno tak nie mialam
buziolki dla wszystkich :*