reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

reklama
Sis, kochana, widzisz jak Ci dobrze, a my musimy łykać te okropne piguły! Buuuzi dla Ciebie i grzecznej Michalinki:***, która daje mamusi się wyspać;)

Wisieńka, świetnie, że miałaś dobrą noc:)

Corin, padłam, hehe:) nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby Marcina opierdzielić za mój sen;)
 
psota:* lepiej dzis, lepiej dziekuje, tylko okien nie odsłaniam, bo pewnie jak zobacze to słonko to mi sie humor popsuje. ciesze sie, ze Dawidek kopie:-)
orchidea:*
corin oj jakby tak w realu to lepiej nie myslec, dobrze ze to tylko sen;-)
 
sis :*:*:*:* Dawidek :*:*:*:* ano cieszę się ,że tylko witaminki biorę ... za to zgaga jest non stop dosłownie po wszystkim :)
corin ja też bym nie wpadła na taki pomysł,żeby za sen męża opierdzielić :) zawsze mu tylko opowiadam a to on się drze,że mi się jakieś pierdoły śnią :)
wisieńka dobrze,że pospałaś a co do babci strata ich jest zawsze bolesna,ale ja już nie mam żadnej ani dziadka też i przywykłam,że takie koleje losu są nastaje wiek pewien i ludzie odchodzą a kolejne dzieci się rodzą .... a 86 ;at to i tak już wiek sędziwy ;) przepraszam za szczerość ale ja jestem nastawiona do tego w ten sposób,że co da Bozia tak ma być i już my tego nie zmienimy :*:*
 
Juz jestem.
Orchi ja wiem , ze taka kolej rzeczy i od długiego czasu ciągle są alarmowe sytuacje, szpital, pogotowie, zapaści i nawet zawał. Ale na razie jakoś się trzyma i mam nadzieje, ze poczeka do lipca. Tak szczerze to jestesmy na ile to mozliwe psychicznie przygotowani, ze babcia pomału się z nami żegna. Najgorsze to, ze żyje tez dziadek, jej mąż( głupio to zabrzmiało, najgorsze dla niego chyba), on ma 92 lata i jest zdrowy i sprawny jak 50 latek. Całe dnie albo kopie ogródek, albo rabie drzewo. Ciagle w ruchu i zajęty. Ludzie nie wierzą, ze on już taki stareńki. Z psychiką tez w porządku, byłby lepszy niż nie jeden polityk w debatach. Ale bez babci to nie wiem jak długo pozyje. Są 68lat po ślubie. Przyrośli do siebie po prostu.

Kanapeczki mam przepyszne:-D

Emusia tak mi wali bolesnie po szyjce, ze mam gwiazdki w oczach. Albo ma szpilki albo trapery i wytańcowuje w nich

U mnie jakoś szaroburo się zrobiła, brak słoneczka ale ciepło
 
Wisienko jak babcia się czuje?
Beetka super wiadomości:-) Wekeend w szpitalu nic przyjemnego, ale skoro mąż taki idealny teraz to będzie Ci łatwiej :-) Trzymam kciuki za dwie dzielne Kobietki. Niech trzymają się razem do lipca :-)
Moja córeczka kochana dzisiaj podjęła wiekopomną decyzję. Postanowiła się ubierać wyłącznie w dwóch kolorach czarnym i białym. Wszystkie inne ubrania (ok 70% z całości) zamierza wyrzucić. Na razie biorę ja na przetrzymanie i obserwuję z wnikliwością badacza ;-) Dojrzewanie u kobietek przechodzi dosyć szybko podobno. U facetów trwa do 70;-) Na szczęście pies mnie kocha. Rozsypałam na podłodze ciastka maślane bo mi wypadły z szafki. Nie chciało mi się sprzątać to zawołałam ekologiczny odkurzacz i jest czysto. A ta wdzięczność w oczach Lady bezcenna :-)
 
dzisiaj piękne słonko, aż żal w domku siedzieć.. u nas ogród czeka na zagospodarowanie, i aż mnie nosi, bo nie mogę ani kwiatka posadzić (przez toksoplazmozę). Może zatem zaprojektuje coś :-) i dam wykazać się mężowi - to jest myśl..

coś mój mały chyba nową zabawę w brzuszku znalazł, od dwóch dni, zamiast kopać, to przeciąga się we wszystkie strony że brzuszek teraz niewymiarowy jest i albo odstaje z prawej strony albo z lewej:-D
orchidea ja mam identyczne zdanie i także nie mam już dziadków, ja w sumie od samego poczatku byłam poszkodowana, bo znałam tylko jedna jedyną, ale za to cudowną, i pamięć o niej jest najważniejsza..
maqnio otwierając paczkę zawsze człowiek czuje dreszczyk emocji - heh ;-)
 
Ostatnia edycja:
maqnio :*:*:* kochana :*
wisieńka to tak jak było z moimi dziadkami ,,,babcia wtedy może miała z 80 lat dzidziuś 86 i wodę ze studni przynosił o lasce a babcia sobie "do miasta" jeździła on i obiad ugotował i fajki jarał popularne bez ustnika :szok: popił wodą ze studni i zdrowy był jak koń,no ale przyszedł czas,że latka poleciały i w wieku 94 lat zmarł ... :/ więc trzymam kciuki ,żeby babunia doczekała prawnusi i nacieszyła się nią jeszcze długo
 
reklama
Hej kochane.. ja dzis się czuje o niebo lepiej, ta jedna tabletka paracetamolu mnie uratowała wczoraj:):) teraz został tylko katar i troche kaszelku ale to juz pikuś!

Corin, ja zawsze mojego opierniczam jak mi sie cos takiego śni..ostatnio jak był tutaj, to mu rano opowiadalam co i jak mi sie sniło..i że czasami ma sie nie zdziwić jak przez sen dostanie po łbie ode mnie..to sie smiał i mówił żeby czasami odruchu we śnie nie miał i nie oddał przypadkiem..to mówiłam, że odejde kawałek od łózka i wtedy go będę torturować..więc mówił że aż strach ze mną spac, bo mam jakies dziwne napady hehe.. a niech sie boi...hah

A co do dzieciaków..to ja tez miałam w ty wieku płaskostopie, chodziłam na korekcyjne, ale w domu to raczej nie ćwiczyłam sama..więc za bardzo nie pomagało..a teraz mam tak "wygięte" (wiesz o co chodzi, tak jakbym miała obcasy ubrane heh) że szok, wiec to przechodzi, a przynajmniej w moim przypadku..
A co do szmerów, to mojej córci wykryli też, jakoś w 3 roku życia, byliśmy u kardiologa i okazało się że to Niewinne szmery i nieczemu nie zagrażają, czasami dzieci tak mają, poźniej to może przejść samo..nie wiem czy to miała od urodzenia, ale raczej nie bo nikt wcześniej nie stwierdził szmerów u niej..dopiero tak od 3 roku życia jak chodzilam z nią do lekarzy to prawie każdy stwierdzał te szmery.. ale kardiolog nas uspokoił:) więc nie martw sie kochana!
 
Do góry