Ech i jestem po wizycie. I tak szczerze to sie nic nie dowiedzialam tylko wkurzylam. Ja do swojego gina chodze prywatnie, jednak przyjmuje tylko w poniedzialki i srody - wczoraj za pozno odebralam wyniki i nie zdazylam go odwiedzic, a telefon kontaktowy do położnej i lekarza dziala tylko w godzinach przyjęć.. No ale gin we wtorki i czwartki przyjmuje w przychodni przyszpitalnej i myslalam ze go dorwe. I nie dorwalam. Najpierw od rana nie umiałam się dodzwonic, wiec wybralam sie bez rejestracji. Na stronce internetowej szpitala jest napisane jak byk ze przyjmuje od 13-16. Przychodze i co? Dupa. Przyjmowal od 10-13. Skoro bylam juz w szpitalu to zaszlam na oddział mysląc że moze mój lekarz jeszcze bedzie. nie było go. Położna zawołała jednak innego ginekologa zeby ze mną pogadał. Trafił sie jakiś stary gburowaty facet. Najpierw tekst jakim to cudem w dobie telefonów komórkowych nie umiałam się skontaktowac ze swoim lekarzem, mówie że prywatnego numeru nie posiadam. Spojrzał więc łaskawie na wyniki i tekst " No faktycznie potas za niski, niech Pani pojdzie do swojego lekarza" Mowie że dorwe go dopiero w poniedzialek i czy przez ten czas nic sie nie stanie. Nic sie nie stanie, a jak coś to mam sobie kupić Aspargin i brac po jednej tabletce I dużo leżeć i wypoczywać. Oczywiście wszystko mówił tonem jakby mi łąskę robił. Tak wiec czekam do poniedzialku a przez ten czas będę sie modlic zeby nie paść z wycieńczenia Nie zostaje mi nic innego jak odpoczywac. Ech jestem cholernie przybita. Nigdy numer prywatny gina nie był mi potrzebny ale teraz chyba faktycznie o niego poproszę
Beatko popieram Anie co chodzi o pokój Julci! Powiem ci nawet że miałam identyczną tapetę w poprzednim mieszkaniu Tyle że w kuchni. Połączona była z salonem która pomalowaliśmy na fioletowo, miałam też zielone i fioletowe dodatki. Wszelkie odcienie fioletu idealnie komponują się z zielenią
Dziewczyny mam pytanko.Wczoraj odwiedzaliśmy dziadków męża i była tam też jego ciocia. Jak się okazało choruje na półpasiec. Wiem że małego może zarazić ospą której nie przechodził. A jak ze mną? Czy mogę sie zarazić półpaścem skoro ospę przechodziłam? w necie jest sporo sprzecznych informacji czy można się zarazić czy nie i już sama nie wiem co o tym myśleć. Chciałam o to zapytać swojego gina ale wyszło jak wyszło...
Beatko popieram Anie co chodzi o pokój Julci! Powiem ci nawet że miałam identyczną tapetę w poprzednim mieszkaniu Tyle że w kuchni. Połączona była z salonem która pomalowaliśmy na fioletowo, miałam też zielone i fioletowe dodatki. Wszelkie odcienie fioletu idealnie komponują się z zielenią
Dziewczyny mam pytanko.Wczoraj odwiedzaliśmy dziadków męża i była tam też jego ciocia. Jak się okazało choruje na półpasiec. Wiem że małego może zarazić ospą której nie przechodził. A jak ze mną? Czy mogę sie zarazić półpaścem skoro ospę przechodziłam? w necie jest sporo sprzecznych informacji czy można się zarazić czy nie i już sama nie wiem co o tym myśleć. Chciałam o to zapytać swojego gina ale wyszło jak wyszło...