reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Ech i jestem po wizycie. I tak szczerze to sie nic nie dowiedzialam tylko wkurzylam. Ja do swojego gina chodze prywatnie, jednak przyjmuje tylko w poniedzialki i srody - wczoraj za pozno odebralam wyniki i nie zdazylam go odwiedzic, a telefon kontaktowy do położnej i lekarza dziala tylko w godzinach przyjęć.. No ale gin we wtorki i czwartki przyjmuje w przychodni przyszpitalnej i myslalam ze go dorwe. I nie dorwalam. Najpierw od rana nie umiałam się dodzwonic, wiec wybralam sie bez rejestracji. Na stronce internetowej szpitala jest napisane jak byk ze przyjmuje od 13-16. Przychodze i co? Dupa. Przyjmowal od 10-13. Skoro bylam juz w szpitalu to zaszlam na oddział mysląc że moze mój lekarz jeszcze bedzie. nie było go. Położna zawołała jednak innego ginekologa zeby ze mną pogadał. Trafił sie jakiś stary gburowaty facet. Najpierw tekst jakim to cudem w dobie telefonów komórkowych nie umiałam się skontaktowac ze swoim lekarzem, mówie że prywatnego numeru nie posiadam. Spojrzał więc łaskawie na wyniki i tekst " No faktycznie potas za niski, niech Pani pojdzie do swojego lekarza" Mowie że dorwe go dopiero w poniedzialek i czy przez ten czas nic sie nie stanie. Nic sie nie stanie, a jak coś to mam sobie kupić Aspargin i brac po jednej tabletce :confused: I dużo leżeć i wypoczywać. Oczywiście wszystko mówił tonem jakby mi łąskę robił. Tak wiec czekam do poniedzialku a przez ten czas będę sie modlic zeby nie paść z wycieńczenia :nerd: Nie zostaje mi nic innego jak odpoczywac. Ech jestem cholernie przybita. Nigdy numer prywatny gina nie był mi potrzebny ale teraz chyba faktycznie o niego poproszę :baffled:

Beatko popieram Anie co chodzi o pokój Julci! Powiem ci nawet że miałam identyczną tapetę w poprzednim mieszkaniu :-D Tyle że w kuchni. Połączona była z salonem która pomalowaliśmy na fioletowo, miałam też zielone i fioletowe dodatki. Wszelkie odcienie fioletu idealnie komponują się z zielenią :tak:

Dziewczyny mam pytanko.Wczoraj odwiedzaliśmy dziadków męża i była tam też jego ciocia. Jak się okazało choruje na półpasiec. Wiem że małego może zarazić ospą której nie przechodził. A jak ze mną? Czy mogę sie zarazić półpaścem skoro ospę przechodziłam? w necie jest sporo sprzecznych informacji czy można się zarazić czy nie i już sama nie wiem co o tym myśleć. Chciałam o to zapytać swojego gina ale wyszło jak wyszło...
 
reklama
Patra też się naczytałam o ospie, jak Tomi miał, a ja miałą w planach spotkania z ciężarnymi. No więc jeżeli ospę przechodziłaś, to nie powinnaś się zarazić półpaścem.

Półpaśca można dostać w dwóch przypadkach:
1. Jeśli nie chorowałaś na ospę w dzieciństwie i masz kontakt z osobą chorą na ospę lub półpaśca
2. Jeśli chorowałaś na ospę w dzieciństwie i ona pozostawiła po sobie ślad w jakichś zwojach nerwowych czy "czymś tam". Wirus pozostaje uśpiony i ujawnia się powodując objawy półpaśca w przypadkach osłabienia organizmu. W tym przypadku nei ma znaczenia czy miałaś kontakt z chorą czy nie.

Byłam z Tomkiem u laryngologa. Zrobił taką borutę w gabinecie, że szok :no: nigdy tak nie było.
No ale jakoś udało się jej zajrzeć w te wszystkie dziury. Powiedziała, że jest OK. Dała karteczkę na tympanogram - to już na szczęście za free. No ale u niej zostawiłam 100zł, żeby mi powiedziała że dziecko jest zdrowe :no: Pani doktor dobra, ale widać, że dba o swoje interesy. Z drugiej strony to jej praca, a nie wolontariat.
 
Dzięki Ewcia. W necie jest tyle sprzecznych informacji, że człowiek aż się gubi :no:
zostaje mi obserwować Kacpra, bo ten faktycznie wirusa mógł złapać.
 
Beatko26 właśnie szukam nieprzemakalnych prześcieradeł, bo chcę zabrać Adamowi pieluchę na noc, bo budzi się z suchą. Znalazłam na allegro kilka pozycji prześcieradeł dwuwarstwowych. Na wierzchu jest frotka, a pod spodem membrana wodoodporna (nie folia), ale "oddychająca". Pisze na nich, że są antyalergiczne, tzn. chronią przed tym co już wniknęło w materac (kurz, roztocza). Nie są tanie - duże tzn długie na 200m, kosztuje z dostawą ponad 50zł, no ale dwa wystarczą (ja tyle mam zwykłych ;-)). To tyle lecę dalej poszukiwać i czytać o prześcieradłach.
 
Ewca wyślij mi link na bb do tych prześcieradeł. U nas w zielarskim są po ok 30zł, ale nie pamiętam jaki rozmiar.

U nas ok, spadł śnieg, ale za mało na sanki, za to było ślisko więc Jula się ślizgała, mówiąc, że jeździ na nartach :-D

fhtfddgfg,f,ted3eknnrgueu7swasvzswvsgsxdzsxzv sag:-D:rofl2:gszxZedxgz, 4xdm.sj3dL,KOJMIUNHYGBTRFCDEFTGDF,LVGMIMGHGVKGB/B'BGhg:angry:GITGHLBB;VM.MJH,IMOUK8UJHMMNBBNBNNNNNKIKJ

To od Julci pozdrowienia dla cioteczek :-D
 
cześć kochane


przede wszystkim Beacia82 wielkie gratulacje :)


u nas dziś zaczęła się chyba zima, śnieg pada, wieje mocno i jakoś tak mało przyjemnie jest


fioletowa trzymam kciuki za pomyślny wynik testu, aby w końcu wam się udało


Justysia pytałaś się gdzie ja byłam, niestety od poniedziałku to czwartku męczyłam się z grypą żołądkową, i byłam taka słaba, że komputer dopiero dziś odpaliłam


Beatko przykro, że to uczulenie akurat na roztocza, ale pokoik Julci jest naprawdę śliczny
 
Te bliźniacze - dzieci obok siebie są chyba za szerokie. Będziesz miała problem gdy odśnieżony będzie tylko wąski pas na chodniku. My teraz mamy takie z dwoma oparciami. Oba oparcia można odkręcić. Do nich mamy takie materacyki pod sam tyłek i plecki. Fajnie się chłopakom we dwójkę jechało. Jeden nie leżał na drugim.

A ja byłam dzisiaj na badaniu uszek z Tomkiem. Dalej to jedno zatkane :no: To już ponad rok. Obawiam się, że pani dr zaproponuje jednak usunięcie tego migdała... Zobaczymy. Teraz wyjechała na narty, ale 27-ego mam dzwonić do niej.

Byłam też dzisiaj z Adikiem u lekarza. Pcha mi paluchy do buzi - może piątki mu wychodzą, do tego ma katar i zatkany nos, więc oddycha przez buzię i ciągle ma zaplutą brodę. Od tego wszystkiego wyskoczyły mu wczoraj koło południa czerwone plamki na brodzie, pod wieczór spuchła mu warga, pojawiła się biała plamka i na języku też coś wyskoczyło. Lekarka przepisała nystatyne i jakąś maść.
Problem mam z tą nystatyną, wargę od środka jeszcze posmaruję, ale ten język? do tego to od razu spływa, nie wiem czy to w ogóle coś da :no: Zobaczymy za 3-4 dni. Widzę, że go to denerwuje i boli. Nie da się posmarować. Budzi się w nocy i nie może spać. Jak pytam czy boli to mówi, że nie... no ale z jakiegoś powodu się budzi :confused: a jak dałam mu nurofen to za chwilę zasnął. Może to te piątki.

Wasze maluchy mają już 5-tki?
 

Załączniki

  • DSC00966.jpg
    DSC00966.jpg
    32,4 KB · Wyświetleń: 35
reklama
Ewcia, dzięki za linki :-) Julka ma 5, szły jej długo i dość boleśnie.

Zmęczona jakaś dziś jestem, do tego od pon nerwy. Dostałam rachunek z cyfry plus że od lutego mamy płacić nie 50,80, tylko 80,90zł. Masakra, 30zł więcej od tak sobie. Umowy rozwiązac też nie możemy teraz, z okresem wypowiedzenia, tylko dopiero w kwietniu, paranoja jakaś normalnie.

Zapisaliśmy Julkę do przedszkola, poszliśmy wszyscy rano, mała nie chciała stamtąd wychodzić, tak jej się podobało. Ciekawe jak będzie we wrześniu. Trochę się obawiam, przez wzgląd na jej alergię. Tam wszędzie dywany, chodniki, maskotki, te leżaczki brrr.
 
Do góry