reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Beatko co do pluszaków to słyszałam o ich mrożeniu. Nie wiem w jakim stopniu to wybija roztocza i na jak długo, ale może Warto spróbować. No i teraz masz pewnie zagwostkę z dywanem do pokoju małej. Może poszukaj jakiegoś takiego koca/pledu - który mogłabyś do pralki spokojnie wrzucić.
 
reklama
Ewcia, dzięki Ci kobitko, ja wczoraj w pracy o tych roztoczach kilka h szukałam inf. A dywan moja mama kupiła akrylowy, czyli dobry dla alergików, ale jeśli zobaczę pogorszenie stanu małej, to go wywalę.

Dziś poprałam jej pościel, muszę ją prać raz na tydzień, w min 60st, będę też prasować na większej temp. Popiorę maskotki, ale to z 4 prania mi wyjdą bo ma ich tyle że szok :-D Część schowam, część zostawię i będę je mrozić i wymieniać. Zabrałam jej do spania maskotki, pieluszkę i było jej ciężko zasnąć, ponad godzinę się męczyła, aż oddałam ulubionego pieska na którym zawsze zasypia i zasnęła w kilka chwil. Dziś go wyprałam. Pozostaje jeszcze kwestia odkurzacza, bo mamy zelmera z filtrem HEPA, więc niby ok, ale nie jest piorący, nie sprząta na mokro, więc może warto byłoby w takowy zainwestować? Ten nie był tani, ok 400zł, a piorące ok 800. No i na tym mieszkaniu nie mamy tylu dywanów, wykładzin, wersalek i zasłon ciężkich co na stancji, więc liczę na to że jej się poprawi.

Wkleję Wam też zdjęcia naszego gniazdka, jeśli macie jakieś sugestie to prosze o szczere opinie i pomysły :blink:

KUCHNIA.JPGKUCHNIAKUCHNIA 2.JPGKUCHNIA 3.JPGŁAZIENKA.JPGŁAZIENKA 2.JPGŁAZIENKA JEST STRAGICZNAPOKPOKPOKPOKÓJ JULCI, a gdzieś dalej jej sławny żyrandol KRECIK :-D o dziwo wygląda ładnie po powieszeniu:-DPRZEDPOKPRZEDPOKPRZEDPOKÓJ
 
reszta zdjęć :-)
SALON.JPGSALON 2.JPGSALON 3.JPGSALON, w którym nie bardzo mi się podoba jeśli chodzi o ozdobySYPIALNIA.JPGmalutka SYPIALNIA, ale za to przytulnie się w niej śpiŻYRANDOL KRECIK.JPGach i ten KRECIK :-D


Firanki w salonie będą spięte w 4 jakby kokony, nie wiem jak to nazwać, muszę tylko spinki kupić, ale wciąż nie mam czasu. Nie mam pomysłu co na komodzie pod TV ma stać, kwiaty dojdą jeszcze, ale najpierw musimy je kupić, i tu pytanie, jakie żeby ładnie wyglądały, nie były szkodliwe dla dziecka. W przedpokoju, nad tą niską szafką będą wisieć takie same lustra z Ikei jak te co w pionie wiszą, tylko ułożymy je w kwadrat. Takie tam wisiały kiedyś, są już kołki to szkoda to tak zostawiać. W sypialni kiedyś się zmieni tapety, ale to jeszcze długo, bo akurat tam tylko się śpi :D W kuchni jest ok, choć firanka nie wisi na karniszu a na gwoździkach. No nie mam juz kasy na kolejny karnisz, a poza tym są tam rolety, a chyba nie rzuca się w oczy że tak dupnie wisi co ? Łazienka koszmar, ciasno i wgl, ale to nic, ważne że swoje. No i pokój Julki, najładniejszy w całym domu moim skromnym zdaniem :-D Dojdzie dywan, który dziś ma przyjść, nowe firanki, które są do d... teraz, bo jak mała ma tą alergię na te głupie roztocza, to takie firanki nie powinny tam wisieć, ale najwyżej będe je często prać.

Wogóle teściowej powiedziałam, że mała ma alergie że już wiemy na co itp. A ona przeciez ja ścieram kurze, to nie ode mnie się zaraziła :szok::baffled: masakra ona w XXIw nie wie co to roztocza. Wyklarowałam jej o co kaman, to się przeraziła i zaczęła pytać czy ja pomyłam podłogi po tamtych właścicielach :no: no chyba logiczne, ale co tam ona swoje głupie pytania zawsze musi zadawać.
 
Ostatnia edycja:
Beata ja bym w salonie dała długie firanki i zasłonę i dodatki w jakims zdecydowanym kolorze żeby trochę kontrastu zrobić (bordo, ciemny brąz?)
A pokoik małej rzeczywiście fajny, tylko niepotrzebny tez pojedynczy pasek tapety, ale to juz szczegół. Dywan z fiolete i fioletowe dodatki będą super.
 
Ja bym Beatko uderzyła w brązy do salonu. A raczej brąz plus krem: 7b2d79e11cd5e60fe44edf39e6f85f04.jpg7390.jpg2040802421.jpgdonice-scaleo-brazowe-1302344762.jpgmain.jpgdywan-jazzy-helix-ciemny-braz.jpgbrakuje jeszcze brązowo-kremowej narzuty na kanape.

A to bieżnik na ławę:

2002740901.jpg
 

Załączniki

  • 02998.jpg
    02998.jpg
    44,8 KB · Wyświetleń: 26
Ostatnia edycja:
Co do napisu Julia, który wkleiła Ania. Moja bratowa wczoraj dowiedziała się, że na 100% będzie dziewczynka. No i jak już będą mieli mniej więcej umeblowany pokoik, chcę dla małej (najprowdopodobniej Julki) uszyć literki z materiału i wypchać watą. Widziałam fajną sesję maluszków wśród literek tworzących imię, do tego fajnie wyglądają zawieszone na szczycie łóżeczka lub ustawione na półce. Tak jak tutaj literki byłyby w jednej tonacji ale różne wzorki (paski, kratka, kółka) - taki prezencik od Cioci ;-)
Tak naprawdę pierwszy raz zostaję taką prawdziwą ciocią!!! Mam już pomysł na prezent z okazji urodzin - Kocyk z imieniem i datą urądzin. Jakiś taki fajny - bawełniany.

Lecę kończyć obiad bo na 16 z Tomim do laryngologa jadę. Dawno nie byliśmy zobaczymy co powie.
 
reklama
ewa ja na chrzciny córki mojej szwagierki kupiłam ręcznik z wyhaftowanym imieniem, datą urodzenia, wagą i długością... jakbym miała więcej czasu, sama bym to zrobiła, ale szybko dość chrzcili no to kupiłam

sliczne te fiolety :cool2:
 
Do góry