Witam się ponownie w dzisiejszy dzionek,
czesc Kobitki
gratulacje dla tych 'rozpakowanych' i dla tych, ktore na to czekaja
ja wpadam tylko pochwalic sie ze 15.07 o 13.35 przyszedł na swiat nasz Maksiu
4 kg i 58cm 10 pkt
jestesmy juz w domciu i pomalu sie aklimatyzujemy
po pierwsze gratulacje dla Madziolki i jej synka - zdrówka i szczęścia życzę dla was obojga !!
Moja mała wielka miłość - Igorek
urodzony 16.07.2009 o godz. 8:15
waży 4050g i mierzy 57cm
no i nie wiem jak to się stało ale jakoś uszło mojej uwadze że dziuuula też już urodziła
także najserdeczniejsze gratulacje !!! potężny chłopaczek z tego twojego Igorka !!!
tak dzisiaj właśnie spojrzałam na listę lipcówek, i pomyślałam:
ciekawe co
z aniszka??
miała sie w środę 15,07 stawić w szpitalu na wywołanie,
już na pewno ma maleństwo ze sobą, ciekawe jak się czują oboje??
Dosia24 i Monia_lipec2009 tez sie juz prawie z miesiac nie oddzywały, ciekawe co u nich??
e-mama a co u ciebie?? bo ty juz tez po terminie
Ja jutro idę do lekarza, to dowiem się co mam zrobić ze swoim przeterminowaniem Ale z tego co wiem, to w szpitalu w którym chcę rodzić, to czekają tak min. 10 dni po terminie (jeśli wszystko z dzieciątkiem jest ok) i dopiero wywołują Także może nawet być tak, że jeszcze tydzień będę w dwupaczku....
Ja jak nie urodzę to mam się dopiero po 7 dniach stawić w szpitalu i wtedy zobaczą czy dalej czekamy czy już będą wywoływać
Ja już zabroniłam rodzinie pytać o to kiedy będę rodzić. Już mnie to denerwuje. Sąsiadka jak mnie spotyka pod blokiem, to łapie się za głowę i krzyczy na pół ulicy "a Pani jeszcze w ciąży?". Przed wyjściem sprawdzam przez okna, czy nie spaceruje gdzieś w okolicy, żeby tylko jej nie spotkać. Bo nie mam ochoty się wszystkim tłumaczyć, że termin minął, rozwarcie za małe, skurczy brak itp. Tym bardziej, że ja akurat to mam chyba najmniejszy wpływ na to kiedy urodzę
Moja rodzinka też dzwoni co dwa dni, też mnie to denerwuje, no ale co ja na to mogę, wiem, że i oni czekają na jakieś wieści, a co do sąsiadek to też mam taką jedną i też uważam aby na nią nie trafić jak wychodzę z domu
ja dziś po ostatnim kłuciu, najbardziej czekam teraz na wyniki moczu, jest tam to białko czy go nie ma... w sumie już niedługo mogłabym sprawdzić, gdyby mi się samochód nie rozwalił będzie trzeba czekać aż ktoś się zlituje i zawiezie po odbiór
no dziewczyny nie blokować kolejki na porodówki marsz...
trzymam kciuki
dobrze, ze kłucia już skończyłaś, a co do blokowania kolejki to faktycznie trochę dziewczyn jeszcze zostało, no ale moze ostatni weekend przyniósł kilka nowych dzieciątek i jak dziewczyny wyjdą z porodówek to dopiero dadzą znać
proszę i jak na zawołanie:
Calla, dosia24 i catherinka ogromne gratulacje !!!!!
no dziś jeszcze pora na
Gustlicek - ty też się kobitko już trochę męczysz
adudz to czekaj na nas jutro pojedziemy razem z iza we trzy na rodzonko fajnie by było.bedzie miała twoja córa obstawe
no tak właśnie o tym pomyślałam, że poczekam do jutra