Witam się po weekendzie
ja nadal jeszcze w dwupaku...
Weekend jakoś minął... sobota była taka duszna i upalna, ze nawet z domu nigdze nie wyszłam, dopiero późnym popołudniem zaczęło padać a w nocy była burza i to całkiem mocna, wczoraj też padało, było już troszeczkę chłodniej a więc dla mnie lepiej. Dzisiejszy poranek też zapowiada troszeczkę chłodniejszy dzionek więc może nie będzie aż tak źle.
U mnie bez zmian, przytulania nie pomogły, wręcz już całkiem nic mnie nie boli ani sie nie napina Synuś wierci się i chyba czeka na chłodniejsze dni, żeby mamusia nie musiała się w taki upał męczyć. Na szczęście od poniedziałku ma być chłodniej.
Iza może faktycznie miałaś rację, że nasze bobaski czekają na trochę chłodniejsze dni. Bo w sumie to my razem mamy na jutro termin, i jeszcze chyba Beata - ciekawe, która urodzi druga?? bo pierwsza była Fela - tylko, że ona wyprzedziła nas o ponad 3 tygodnie !!! Nie wiem jak tam wasi chłopcy, ale mojej córeczce jakoś się nie spieszy i chyba ja będę z tej czwórki ostatnia
Hej dziewczyny...ja nadal w dwupaczku ale mam nadzieję,że już niedługo...męczą mnie skurczyki co 20 min...ale nie są aż tak bardzo bolesne...mam nadzieję,że się rozkręci...
Witam poniedziałkowo...w dwupaku
To widzę, że u ciebie po mału ale coś się rozkręca, życzę w związku z tym na początku regularnych skurczy a potem szybciutkiego porodu
i wracaj do nas już z maleństwem.
Witam,
Ja tylko na chwilke...
urodziłam 15 lipca o 18.15 SN moją córcie
Lenka ważyła 3370 i miała 55cm.
Sysia nie pamiętam czy już ci gratulowałam, a więc wszsystkiego najlepszego u przede wszystkim dużo zdrówka dla córuni i dla ciebie.
"Lena Zoja przyszła na świat dziś o 2:25. Jest malutka, ale swoje 3200 ma i w ogóle nie płacze. Musiałam ją podszczypać troszkę, żeby jakiś odgłos dała . Buziaki.
Gratulacje dla Stopi!!!!
Stopi również serdeczne gratulacje, zdrówka życzę i Tobie i córeczce także, w końcu znowu jakieś dziewczynki się na naszej liście pojawiły
cieszę się, że wszsystko się dobrze skonczyło
U nas spokojnie, na nic się nie zanosi, chociaż mam nadzieję że lada moment jednak się zaniesie - nie chce byś przeterminowana. No ale cóż synek zrobi jak mu się podoba.
to tak jak u mnie, też nie chciałabym być "przeterminowana" ale mała i tak zrobi po swojemu.
witam z ranało matko wszystkie chyba pojechały rodzic takie puchybo raczej to nie bywam jako jedna z pierwszych.To kochane życze łatwych porodów,ale mam nadzieje ze nie zostałam całkiem sama i ktoś jeszcze czeka ze mna na rozwój sytuacji.
Beatko moze wszsytkie pojechały, ale ja ci dalej dotrzymuje toearzystwa
Pranko już sie kończy krecic i ja już po kawusi.a tu taka wczesna godzina ,małż pojechał do pracy,co ja bede robic cały dzienbo narazie jakos weny brak ale może sie rozruszam
No ja kawę to właśnie miałam sobie zrobić, i tak pomyślałam, ze dopiero jak ją spiję to coś sobie do pracy wynajdę bo ile można leniuchować - to też męczy !!!
beznadzieja........babcia przyniosla mi mleko wiec chyba zrobie dzis nalesniki ale za bardzo niechce mi sie stac w upał przy kuchni.........
widzę, że daisy się już po weselu wyspała,
kobitko ale mi ochoty narobiłaś na te naleśniki... chyba też dziś sobie zrobię, tylko mój M. nie lubi naleśników więc będę musiała robić dwa różne obiadki,
teraz zmykam sobie zrobić kawkę