Witajcie, tak coś mi się pisać ostatnio nie chce, zresztą nic mi się nie chce
Takie zawieszenie i oczekiwanie na malucha, tylko coraz więcej strachu się tworzy w głowie
Ja się w sumie wysypiam:-) mały trochę kotłuje się w brzuchu, bo mu widać nie wygodnie, ale jakoś dochodzimy do porozumienia:-)
Ostatnio w rossmanie była promocja na proszek lovelę, dobra cena i płyn do płukania gratis i tak stwierdziłam, że to widać czas go kupić i wzięłam się chociaż za pranie
a dziś pewnie jak wyschło, prasowanie.
Z moim ciągle "zawiesina", jakoś nikomu nie chce się dojść do porozumienia, także cichsze dni są.
monia to ci się przytrafiło z tym kolanem, jakby ci bólu brakowało. Może faktycznie poproś o coś na ten ból, bo przecież dzidzia też go czuje i się męczy. Dziwne, że tak długo nic nie chcą zrobić. trzymaj się.
kasiulka zdrówka życzę, mam nadzieję, że się nie zarazisz, te twardnienie to może też ze stresów, oby wszystko dobrze było na badaniach
fioletowa ja myślałam, że szkarlatyna to już nie występuje, dobrze że przełożyliście spotkanie
A ja właśnie patrzę, że dziś 03.06, a ja mam wizytę 05.06, cały czas myślałam, że to dziś
, ale zakręcona jestem, ale może i dobrze bo leje okropnie za oknem.