czesc dziewczyny!
u mnie humor wisielczy, samopoczucie do czterech liter:-(, depresja chyba predporodowa....
pogoda fatalna...
Monia trzymaj sie Kochana! Valija z tego co czytam, to Moni nie pomagają i nie łągodzą, bo jak pisze,ze jest to jej drugi poród i chcą,zeby naturalnie jej akcja postępowała. Duzo ostatnio czytam o tym naturalnym postępowaniu akcji porodowej i na szkole rodzenia polozna mówila już nam nie raz,ze jeśli rodzącej pomagamy środkami przeciwbolowymi to mozna spowolnić akcję, ciężarna nie czuje kiedy ma skurcz i poród wtedy sie przeciąga, co też ani na matkę dobrze nie wpływa,ani tym bardziej na dziecko,kóre chce wyjsc , a spadajaca akcja mu to uniemozliwia...
moze zostane zaraz zakrzyczana,ze nie wiem o czym mowie, no bo wiem tyle co z teorii,ale nie mowie,ze jestem przeciwko łagodzeniu bólu rodzącej, tylko jestem za tym co jest lepsze dla dziecka, a nie dla mnie.
Także trzymam z całego serca kciuki za Monię i mowię,ze jest bardzo dzielna, cierpiąc taki ból!!!
Ja wczoraj w szkole rodzenia uczyłam sie przystawiać dziecko do piersi, a Panowie uczyli sie nam te dzici podawać biorąc z łóżeczka, po jedzeniu mieli je odgazować i odłożyć z powrotem.
Cos czuje,ze dzisiejszy dzień bedzie zupełnie do bani... do sklepu trza iść a tu taki wiatr,ze głowę urywa
Właśnie otrzymałam wiadomość od sąsiada,ze urodził im sie syn Kajetan o 8.23 przez cc, i waży 3760,a mierzy 53 cm.
milego dnia dziewczyny:-)
u mnie humor wisielczy, samopoczucie do czterech liter:-(, depresja chyba predporodowa....
pogoda fatalna...
Monia trzymaj sie Kochana! Valija z tego co czytam, to Moni nie pomagają i nie łągodzą, bo jak pisze,ze jest to jej drugi poród i chcą,zeby naturalnie jej akcja postępowała. Duzo ostatnio czytam o tym naturalnym postępowaniu akcji porodowej i na szkole rodzenia polozna mówila już nam nie raz,ze jeśli rodzącej pomagamy środkami przeciwbolowymi to mozna spowolnić akcję, ciężarna nie czuje kiedy ma skurcz i poród wtedy sie przeciąga, co też ani na matkę dobrze nie wpływa,ani tym bardziej na dziecko,kóre chce wyjsc , a spadajaca akcja mu to uniemozliwia...
moze zostane zaraz zakrzyczana,ze nie wiem o czym mowie, no bo wiem tyle co z teorii,ale nie mowie,ze jestem przeciwko łagodzeniu bólu rodzącej, tylko jestem za tym co jest lepsze dla dziecka, a nie dla mnie.
Także trzymam z całego serca kciuki za Monię i mowię,ze jest bardzo dzielna, cierpiąc taki ból!!!
Ja wczoraj w szkole rodzenia uczyłam sie przystawiać dziecko do piersi, a Panowie uczyli sie nam te dzici podawać biorąc z łóżeczka, po jedzeniu mieli je odgazować i odłożyć z powrotem.
Cos czuje,ze dzisiejszy dzień bedzie zupełnie do bani... do sklepu trza iść a tu taki wiatr,ze głowę urywa
Właśnie otrzymałam wiadomość od sąsiada,ze urodził im sie syn Kajetan o 8.23 przez cc, i waży 3760,a mierzy 53 cm.
milego dnia dziewczyny:-)